kotka złapana kociak też!! potrzebna pomoc/rada

Nie miała baba kłopotu....to se znalazła kotka.

Rudy kawaler szuka domu. Bardzo pilnie.

jeszcze parę zdjęć przystojniaka

Bezimienny kocurek, przyplątał się do mojego ogródka, był tak zmęczony, że pierwszy dzień przespał,nie bacząc n to, że jest wśród obcych ludzi, na całkowicie obcym terenie. Dziś odebrałam go po kastracji, wystraszona też ta jego narkolepsją, zrobiłam mu badania krwi. Jest przemiłym, kolankowym luzakiem, obecnie bardzo nieszczęśliwym, przez abażur. Nie pamiętam, co jeszcze chciałam napisać, ratunku!!! Ma około 6-7 miesięcy i wygląda na to, że będzie raczej sporym kotkiem :wink:

Ma ogon złamany w dwóch miejscach

A jednak miałaś sen proroczy :strach:

Jaki piękny kocio! :1luvu:

Cudny rudasek.
Na pewno mu znajdziesz dom. :ok:

Piękny, mam nadzieję, że domki będą się o niego biły! Jesteś super osobą

E tam super to jest mój TŻ który twierdzi, że nie lubi kotów, ale uparcie płaci za ich leczenie

E tam super to jest mój TŻ który twierdzi, że nie lubi kotów, ale uparcie płaci za ich leczenie

Piękny tymczas Ci się trafił! Powinien szybko znaleźć dom! :ok:

aania pisze:E tam super to jest mój TŻ który twierdzi, że nie lubi kotów, ale uparcie płaci za ich leczenie

Mój mąż też pozwala mi na wszystkie akcje z kotami, które ciągle się dzieją i nigdy nie powiedział mi nic na temat finansów

jolabuk5 pisze::D
Piękny tymczas Ci się trafił! Powinien szybko znaleźć dom!

miałyście rację w 100% bardzo szybko dom się znalazł - jego własny - w niedzielę zawisło ogłoszenie na słupie - zaginął kocurek, tylko pani właścicielce ktoś powiedział, że do 5 dni to nie ma co kota szukać, bo może sam wrócić- a ona uwierzyła :strach:

Zginął im w środę, do mnie przybłąkał się w czwartek, w piątek go wysterylizowałam, w sobotę wywiozłam do córki do Krakowa w niedzielę znalazła się właścicielka :strach:

no kurcze szybka akcja, wyciachałam cudzego kota :strach:

. Już sama nie wiem, śmiać się czy płakać :strach:

I bardzo dobrze, że go ciachnęłaś, nie będzie się tak włóczył i płodził kociaków. :ok:

Dzięki za wsparcie, mój TŻ się ze mnie śmieje.

Osoby łapiące koty na sterylki też na pewno nie raz wycinają przy okzaji jakieś koty domowe, wychodzące. I bardzo dobrze, bo opiekun często by tego nie zrobił, tylko wygonił z domu kotkę w ciąży czy kocura znaczącego meble.

jolabuk5 pisze:I bardzo dobrze, że go ciachnęłaś, nie będzie się tak włóczył i płodził kociaków.

Też tak myślę. :ok:

Poprosiłaś o zwrot kasy?

kotka złapana kociak też!! potrzebna pomoc/rada

Kto przegląda forum