Witam po bardzo długiej przerwie Proszę o radę osoby łapiące na sterylki dziczki/bezdomniaki: pod mój dom przychodzi kotka z kocięciem na oko 2,5- 3 miesiące. Mamusia złapała się w łapkę i kibluje w klatce wystawowej, kocię nie. Martwię się bo kociaka widziałam ostatnio przedwczoraj, wczoraj tylko matkę.I mój dylemat: co robić wypuścić kocicę i łapać w kolejności kociątko mama, czy mamę zostawić i liczyć że maluch się złapie? Jak długo czekać na kociątko?
Ostatnio edytowano Pon sie 09, 2021 19:38 przez aania, łącznie edytowano 2 razy
Czy znasz miejsce, w którym kotka i kociątko miały schronienie? Obawiam się, że kocię może tam właśnie czekać na mamę. Miałam takie sytuacje, że najpierw łapała się matka, a jakieś kocię zostawało, ale zawsze znałam miejsce, w którym było schowane i mogłam tam zostawiać jedzenie i klatkę. Natomiast wypuszczenie kotki może oznaczać, że jej drugi raz w klatkę łapkę nie złapiesz.
JAk go widziałam, po raz pierwszy i ostatni właściwie siedział pod moją wiatą:) ona jest podniesiona nad grunt i tam się chował, ale wczoraj nie widziałam go w ogóle i dziś też. Tu czasem chodzą lisy, są też kuny martwię się o smrodka:( nie wiem co się stało. Łapka stoi w tym miejscu gdzie go widywałam
Poczekalabym, kociak jest już dość duży, jeśli znasz jego schronienie i zostawiasz tam klatkę z jedzeniem, to jest szansa, że kocię wejdzie do klatki po jedzenie.
teraz ustawienie wygląda tak: stoi łapka, obok klatka, w klatce matka, na szczęście podwórko moje mogę stawiać co chcę, od ulicy gęste kraki zasłaniają, więc nie boję się ludzi, że ktoś coś zrobi
Nie wypuszczać, drugi raz kotka nie wejdzie do klatki.Wypuścisz kotkę, a ona będzie co chwilę rodziła kolejne kociaki. Można ją dać do transporterka ( o ile da się to zrobić) i postawić na zewnątrz, może miauczeniem zwabi kociaka. Jak on ma 2-3 miesiące, to powinien dać sobie radę.