Tfu tfu przez lewe ramię, osiem to za dużo
Dziękuję za kciuki, denerwuję się bardzo, a mała błogo nieświadoma , bawi się papierkiem pod moimi nogami. Swoją drogą, niesamowite, jak wielka jest różnica w zachowaniu kota który się urodził dziko/bezdomnie, a kotem w domu urodzonym- Kapot to znajda, która na pewno miała dom, jak moje dzieci go znalazły był koszmarnie brudny i śmierdział kotłownią ale dla niego zabawa, to była po prostu zabawa, Gaki bardzo się uczy, widzimy jak obserwuje Kapota, przejmuje jego zachowania, np nauczyła się skakać na klamkę i otwierać drzwi
na szczęście my też się uczymy i wymieniliśmy w drzwiach wyjściowych klamkę na gałkę już przy zapędach wolnościowych małego Kapota