Strona 1 z 1

Poznań Piątkowo i może już dalej! Poszukiwania uciekiniera

PostNapisane: Śro cze 30, 2021 13:30
przez Avian
Zakładam nowy wątek, żeby nie zaśmiecać ogólnego adopcyjnego.

Miesiąc temu (pod koniec maja) uciekł z nowego domu mój adoptuś. U mnie był ponad 3 miesiace i ponieważ z dzikiego kota zamienił się w przytulasa, zdecydowałam, ze nie wraca na działki, tylko idzie do adopcji. W nowym domu był niecałe 2 tygodnie - wymknął się między nogami opiekunki, kiedy wchodziła do domu. Wcześniej w jakiś sposób otworzył drzwi ("śluzę"). No i poszeeeedł w noc ... Po kilku metrach pościg stracił go z oczu.

Jego ludzie szukali i szukają nadal - w każdej skrzynce ulotka, wiszą też na słupach i drzewach. To teren ograniczony 3 uliczkami, same domy jednorodzinne z dużymi ogrodami. Dużo kotów wychodzących.
Juz drugiego dnia postawiłam kamerę u nich w ogrodzie, obok misek. Pojawił się po 24 godzinach - zajrzał do miski i uciekł. Od razu jego ludzie pobiegli go wołać. Zdążyli go zobaczyć, zawołali - zatrzymał się, spojrzał i powoli odszedł przez ogród sąsiadów. Zanim obiegli uliczki (domy sąsiadują tyłami ogrodów), już go nie było. Więcej w ich ogrodzie sie nie pojawił (cały czas kamera ustawiona).

Po tygodniu podczas obchodu uliczek ktoś pokazał im Tomcia - był za płotem jednego z domów (na uliczce równoległej do tej, gdzie mieszkał). Polecieli po mięso surowe i do tego mięsa przylazł. Pani go nakarmiła z ręki, wygłaskała i nawet podniosła. Niestety ktoś z sąsiadów zaczął sie zblizać, kot się wystraszył i uciekł. I tyle było radości ze znalezienia :( No ale choć było wiadomo, ze nie pognał na oslep, a został w najbliższej okolicy.
Ponieważ obok tego miejsca pewna rodzina dokarmia koty i zawsze stoją tu miski, postawiłam u nich kamerę. Tomcio pojawił się u nich po kolejnych 7 dniach. Przychodził 3 dni (nawet za dnia) i kiedy wydawało się, że już można myśleć o ustawieniu klatki, wiecej nie przyszedł :(

Ostatni raz był widziany na kamerze 16 czerwca. Od tego czasu nic.
Kamera cały czas stoi, mam klatkę na pilota, byłam dwie nocki i nic. On musi gdzieś się dokarmiać, ale podejrzewam, że tu gdzie stoi kamera przychodzi za dużo kotów i może sie ich bać :roll:
W sobotę wrzucaliśmy nowe ulotki do skrzynek z prośbą o kontakt osoby wystawiające jedzenie przed domem, niestety bez odzewu :( Tam jest taki teren, ze Tomcio może całe życie przeżyć niezauważony. Zarośnięte ogrody, masa zakamarków, szop, garaże itp. Teren fajny i dość bezpieczny dla kota.

Może jest ktoś tutaj kto mieszka na Piątkowie ulice Zana, Pawłowskiego, Pniewskiego, Drobnika, Tomaszewskiego? Myślę, że te ulice ograniczają teren działalności Tomcia. A może ktoś ma tam znajomych, rodzinę? Skoro jest tyle kotów wychodzących, zakładałam, ze mieszkają tu ludzie zwracający uwagę na koty kręcące się po okolicy i że pewnie wystawiają choć chrupy i wodę.

Czego potrzebuję od tych osób? Zgody na postawienie kamery przy misce z jedzeniem. Dam kamerę (i kasę za prąd z góry), dam jedzenie. Muszę znaleźć miejsce, gdzie Tomcio bywa regularnie - mam klatkę zamykaną na pilota.

Mapa terenu - czerwony obszar to teren, gdzie był kilka razy widywany. Czerwone kropki - widziany raz. Oczywiście zakładam, ze cały obszar Pawłowskiego - Zana - Tomaszewskiego - Drobnika muszę brać pod uwagę. Na 99% nie poszedł w drugą stronę (Kurpińskiego), nie sądzę, zeby przeszedł w kierunku bloków.
Obrazek


I zdjęcie Tomcia - charakterystyczne znaki : dwa białe palce prawej łapki przedniej (to jest widoczne z daleka!). Wykastrowany, nie ma zębów. Zaczipowany!
Obrazek

Proszę, pomyślcie czy nie znacie kogoś z tej okolicy! My możemy chodzić tylko po ulicach i wołać ...
On musi wrócić do domu - przez dwa miesiące walczyłam o wyprowadzenie go z ostrej niewydolności nerek ...

Na miejscu są "jego" ludzie, mogą zareagować od razu na sygnał.

Re: Poznań Piątkowo! Poszukiwania uciekiniera

PostNapisane: Pon lip 05, 2021 15:04
przez Stomachari
Podnoszę.

Re: Poznań Piątkowo! Poszukiwania uciekiniera

PostNapisane: Śro lip 07, 2021 8:49
przez Avian
Dziękuję Stomachari.

Niestety nikt z okolicy się nie odezwał, ani tu, ani na fb, ani na poroznoszone ogłoszenia :(
Jesteśmy zdani na łut szczęścia, bo zauważyć kota podczas obchodu to jak znaleźć igłę w stogu siana :(
Nie widziałam Tomcia na kamerach od ponad 2 tygodni ...

Rozszerzamy poszukiwania na kilka dodatkowych ulic

Re: Poznań Piątkowo! Poszukiwania uciekiniera

PostNapisane: Śro lip 07, 2021 14:32
przez Stomachari
Podnoszę.

Re: Poznań Piątkowo i Żurawiniec! Poszukiwania uciekiniera

PostNapisane: Śro wrz 15, 2021 10:55
przez Avian
Minęły dwa miesiące i nic :(
Nadal szukam. Ostatnie sygnały są 3 km od miejsca ucieczki, ale oczywiście pewności nie ma, ze to on. Dzwoniący mówią, ze to nowy na tym terenie kot i że skojarzyli z ogłoszeniami (po pierwszym telefonie pojechałam okleić całą okolicę).
Mimo, ze to ok.3km, to jednak jak prześledziłam trasę, to niedaleko - dla człowieka 20 minut, kot bez problemu przejdzie (są krzaczory między blokami, śmietniki, jedna główna ulica. Teraz jest widywany na terenie małego lasku - o różnych porach, w różnych miejscach tego lasku.

Może ktoś tu jest z Żurawińca? Albo ktoś biega/jeździ na rowerze po lesie między Łużycką, Umultowską, Jasną Rolą? (Poznań oczywiście). Potrzebuję wszelkich informacji, zdjeć, wiedzy gdzie się pojawia i o jakich porach. Ja zanim dojadę na miejsce to 40 minut ...

Re: Poznań Piątkowo i może już dalej! Poszukiwania uciekinie

PostNapisane: Pon wrz 20, 2021 14:08
przez Avian
Dostałam kilka filmików i zdjecie kota z Żurawińca i już wiem, ze to nie Tomciu :(

Wracam w takim razie na Piątkowo i okolice

Re: Poznań Piątkowo i może już dalej! Poszukiwania uciekinie

PostNapisane: Pon wrz 20, 2021 14:16
przez Stomachari
Oby się znalazł :(

Re: Poznań Piątkowo i może już dalej! Poszukiwania uciekinie

PostNapisane: Pon wrz 20, 2021 18:31
przez MAU
Nieustające i najmocniejsze :ok: :ok: za to, aby Tomcio odnalazł się cały i zdrowy i aby dał się złapać.

Re: Poznań Piątkowo i może już dalej! Poszukiwania uciekinie

PostNapisane: Sob wrz 25, 2021 17:26
przez miltonia
Tomciu, gdzie jesteś? :(