Miau.PL

Do mojej znajomej tak od 3 tygodni? przychodziła kotka na jedzenie, bo tam ma stanowiska do karmienia dla kotów.
Jako że nowy kot to znajoma myślała już o jej łapaniu do sterylizacji, ale niepokoił ją fakt, że kotka praktycznie co 2 godziny przychodziła na podwórko i chciała jeść. Dzisiaj się wyjaśniło, bo telefon do mnie...
Ania, właśnie przyprowadziła kociaka... po czym kolejne telefony, że przyszedł kolejny i kolejny, i tak w sumie ich jest 5.

Mają tak około 2 miesięcy, maleństwa, brudne, głodne, ale oczka mają ładne.
I co miałam zrobić pomimo zakocenia?
Skazać je na śmierć na jezdni, skoro już zaczęły chodzić, albo na Wojtyszki?
Rozum co innego i serce co innego.....
Kazałam łapać...i już mam 4 w domu a jednego, ostatniego matka bardzo pilnuje jak i chodzi i szuka pozostałych.
Może jutro lub pojutrze się uda, to kocica też pojedzie na sterylkę.
I teraz moje prośba do Was, czy pomożecie tym dzieciaczkom?
To nie jest jeden kot, potrzebna karma, żwirek, odrobaczenie, odpchlenie, szczepienia....mam nadzieję, że się nie rozchorują.
Przyszły na świat niechciane i niekochane, ale razem ich świat możemy odmienić.
Kocica na pierwszym zdjęciu, białobury, czarny i 3 białorude.

Aniu, wspomogę grosikiem. Przeraża ta ilość nieszczęścia. Biedne te zwierzaki naprawdę.

aga66 pisze:Aniu, wspomogę grosikiem. Przeraża ta ilość nieszczęścia. Biedne te zwierzaki naprawdę.

Dziękuję Agnieszka

Niestety czarnemu maluszkowi ropieje oczko. Wzięłam na kolana, umyłam i zakropliłam.





Dzikuski i pchykają na mnie.

Boją się malunie. W zeszłym roku te maluchy co łapałam też tak na mnie prychały i uciekały po klatce aż raniły sobie noski

Aniu, robię malutki bazarek na dogo dla maluszków, mogę?

aga66 pisze:Boją się malunie. W zeszłym roku te maluchy co łapałam też tak na mnie prychały i uciekały po klatce aż raniły sobie noski

Te aż tak bardzo dzikusy nie są jakie bywały u mnie, ale zwiewają w klace.

Koki-99 pisze:Aniu, robię malutki bazarek na dogo dla maluszków, mogę?

Super, można oczywiście, bardzo dziękuję Koki-99.

Tego piątego nie ma nigdzie, kocica chodzi i miauczy od rana.....

Okropne, biedny maluszek.

Dziękuję aga66 za 30 serduszek dla kotów.

Dzisiaj jedziemy do lecznicy, może ktoś jeszcze pomoże dzieciaczkom?

Niestety ten ostatni maluszek przepadł.

To ja wysyłam a'konto bazarku 50 zł. Mam nadzieję, że się coś tam uzbiera

Koki-99 pisze:To ja wysyłam a'konto bazarku 50 zł. Mam nadzieję, że się coś tam uzbiera

Już są Koki-99, bardzo dziękujemy.
A może ktoś zechce zajrzeć na bazarek który zrobiła Koki-99?
https://www.dogomania.com/forum/topic/3 ... godz-2000/
Jak ktoś nie ma tam konta to można na pw pisać.
Każda złotóweczka na wagę życia tych kociątek.

Maluszki po wizycie w lecznicy.
Waga około 800 gram, dostały kropelki na kark, ogólnie są w dobrym stanie. Są 3 chłopaki i jedna białoruda dziewczynka. Na poniedziałek chciałabym je zaszczepić, oczywiście jak będą zdrowe i jak będę miała fundusze na szczepienie. Teraz wszystko idzie na tzw.zeszyt.

Jedzonko też pilnie potrzebuję mokrą karmę, bo mam tylko to co zostało po poprzedniej maluni.


Spanko jak śledziki,


takie jesteśmy fajne

I co, piątego dalej nie ma? A ta mamusia jest dzika czy podchodzi do człowieka?

Koki-99 pisze:I co, piątego dalej nie ma? A ta mamusia jest dzika czy podchodzi do człowieka?

Jednak jest ten piąty maluszek, matka go przyprowadziła. Niestety ja nie jestem w stanie brać kolejnego gdy brak funduszy na weta i jedzenie dla tych które już są.
Kotka dzikawa ale przy jedzeniu daje się pogłaskać.

Może lepiej żeby kotka miała tego jednego przy sobie, nie będzie tak płakać za resztą. A jak daje się głaskać, to jest szansa, że da się złapać na sterylkę. Nie wiem czy już gdzieś nie pytałam, czy są u Ciebie darmowe na gminę? Ją by trzeba było łapać, bo jak taka płodna, to na jesień kolejne pięć kociąt Ci przyprowadzi