5 maluszków 2,5mieś.Wszystkie w DS. Zwrot z adopcji po 1,5 r

O rany, gdzie domki są dla takich śliczności :roll:

I to trzy rudasy, które powinny już dawno domki znaleźć. Co się dzieje?

olaa pisze:Śliczne maluchy. Za dobre domki

Dziękuję

Koki-99 pisze:O rany, gdzie domki są dla takich śliczności I to trzy rudasy, które powinny już dawno domki znaleźć. Co się dzieje?

Wakacje?

Męża łóżko zaanektowane. :wink:

czy z nimi jest mama, ?bo doliczyłam się 6 sztuk

Myszorek pisze:czy z nimi jest mama, ?bo doliczyłam się 6 sztuk

Nie, ich mama wysterylizowana i wypuszczona w miejsce bytowania pod opieką znajomej.
Ta kotka z maluszkami to Wiki z rudery viewtopic.php?f=1&t=208606

Cudne, zrelaksowane, widac , ze im dobrze u Ciebie, jednak mam nadzieję, że szybko znajda domki swoje własne

Myszorek pisze:Cudne, zrelaksowane, widac , ze im dobrze u Ciebie, jednak mam nadzieję, że szybko znajda domki swoje własne

Też bym chciała, i to szybciej niż później, tym bardziej, że u mnie nie tylko one...ale one najbardziej adopcyjne niż te starsze i chore.

Hej maluchy, domów szukać i to już :mrgreen:

Koki-99 pisze:Hej maluchy, domów szukać i to już

We wtorek bodajże telefon
odbieram i słyszę wrzeszczące dzieci które młoda dziewczyna próbuje uciszyć, następnie mówi do mnie
-czy można dzisiaj po kociaki przyjechać?
Czyżby zabaweczki dla dzieci chciała?
Nie ze mną te numery, nie wydaję kotów byle wydać.

Brawo. Też miałam taką sytuację jak szukałam domu dla tymczasa Trufla. Już pod domem u babki stałam, a jak usłyszałam dzieciory przez telefon, to w długą :wink:

Koki-99 pisze:Brawo. Też miałam taką sytuację jak szukałam domu dla tymczasa Trufla. Już pod domem u babki stałam, a jak usłyszałam dzieciory przez telefon, to w długą

Ja nie mam nic przeciwko dzieciom, ale czasami ich wychowanie pozostawia wiele do życzenia.

Białoruda trójka, 2 braci i siostrzyczka (ona ma uszy zaznaczone markerem).

Wszystko własnie zalezy jak dzieciaki zostały wychowane. Jaki przykład maja obserwując stosunek domowników do zwierząt. ja ostatnio pokłociłam się z jakimś babskiem , bo inaczej o niej nie napiszę. Przyjechała z dzieciakami do mojej miejscowości na wakacje. dzieci takie ok 6, 5 lat. Mieszkają w gospodarstwie agroturystycznym gdzie sa małe koty. jak widziałam co te dzieciory wyprawiały z tymi maluszkami, to nie wytrzymałam i babe opieprzyłam na maksa. Nosiły za ogon, ciągnęły, no koszmar.Ale jak to mówia karma wraca, chciały zrobic to samo z psem i jedno dziecko zostało dosyc mocno pogryzione. Będzie miało nauczke chyba.

Myszorek pisze:Wszystko własnie zalezy jak dzieciaki zostały wychowane. Jaki przykład maja obserwując stosunek domowników do zwierząt. ja ostatnio pokłociłam się z jakimś babskiem , bo inaczej o niej nie napiszę. Przyjechała z dzieciakami do mojej miejscowości na wakacje. dzieci takie ok 6, 5 lat. Mieszkają w gospodarstwie agroturystycznym gdzie sa małe koty. jak widziałam co te dzieciory wyprawiały z tymi maluszkami, to nie wytrzymałam i babe opieprzyłam na maksa. Nosiły za ogon, ciągnęły, no koszmar.Ale jak to mówia karma wraca, chciały zrobic to samo z psem i jedno dziecko zostało dosyc mocno pogryzione. Będzie miało nauczke chyba.

Też bym się odezwała w takim przypadku, ale nie wiem czy do matki dotrze, że jej dzieci krzywdzą zwierzęta.
Mój wnusiu kocha kotki, ale nie pozwalam mu ich nosić, bo jeszcze nie ma wyczucia w raczkach i mógłby krzywdę zrobić. Jak chce je pokochać to biorę kotka na kolana, a on się tuli do nich(pilnuję docisku) i całuje mówiąc ''ja kocham kotki''

Bardzo dziękujemy za karmę dla maluszków od cioci alata :1luvu:

Mam problem i nie wiem co mam robić (w sumie wiem, ale ja jestem gorszy sort tutaj).
Kotki zaczęły rujkować, a mnie nie stać nie tylko na te zabiegi....a koszty zabiegów tej piątki to nie 100 czy 200zł.

Wierzcie mi, jest mi cholernie przykro gdy ludzie się do mnie zgłaszają z prośbą o sterylizacje rodzących kotek, a ja muszę odmawiać, tak jak to było z ostatnimi kocicami z miejscowości bez programu sterylizacji i nawet tutaj na forum miau te biedne, bezdomne i rodzące kocice nie mogły liczyć na pomoc (nie tylko tutaj, ale i fundacja kocia nie pomogła).
Ja naprawdę nie żyje z forum(mam rentę 1200 i nie potrzebuję pomocy)...a teraz mam w domu masę zwierząt i bezdomne, ale te zwierzęta same nie poproszą o pomoc, więc ja w ich imieniu proszę o pomoc dla nich.

Posłałam grosik.

Piękne koteczki :1luvu:

Oby szybko znalazły domki, takie swoje własne :ok:

5 maluszków 2,5mieś.Wszystkie w DS. Zwrot z adopcji po 1,5 r

Kto przegląda forum