Agresja u kociaka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 05, 2021 22:40 Agresja u kociaka

Cześć, cześć, cześć!
Jako, że sprawa jest dla mnie dość nowa - próbuje już wszystkich sposobów.

Od trzech tygodni jestem właścicielką małego rudzielca - okłamano mnie z jego wiekiem, na oko ma 9-10 tygodni; obecnie jesteśmy w trakcie leczenia świerzbu usznego.
Pierwszy tydzień był idealny - kociak przytulanka, nie odrywał się ode mnie na krok. Szybko nauczył się korzystania z kuwety, znalazł swoje miejsce, zaadoptował się z kotem rezydentem. Już pierwszego dnia zwiedzał wszystkie kąty i nie było w nim widać żadnej tęsknoty, niczego.

Obecnie jednak kończy się trzeci tydzień - i tu mamy problem. Kociak nadal jest bardzo społeczny, chętnie poznaje, bawi się, łasi. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie jego ogromny zapał do gryzienia i drapania. Rąk już nie czuje, maleństwo zaczyna mnie podgryzać nawet nocą. Nie pomagają zabawki (ma drapak, piłki, wędki); potrafi biegać ze mną z zabawkami przez godzinę, a nawet zmęczony czeka na sytuacje, w której będzie mógł mnie ugryźć. Podgryza wszystko - ludzi, meble, dywany, poduszki. Mało tego, jest bardzo energiczny - non stop biega, skacze po meblach, wspina się po nogach. Ma tak naprawdę dwa tryby - albo śpi, i wtedy najlepiej gdy jesteś obok, bo uwielbia się na Ciebie ładować i zasypiać, albo gryzie. Na początku miało to znamiona jedynie zabawy, teraz - kąsa i drapie bez zastanowienia, aż do krwi.

Staram się podnosić głos, izolować, delikatnie zabierać ręce/nogi i kończyć zabawy gdy zaczyna przejawiać zachowanie agresyjne, ale żadne wyciszanie nie działa.
Czy ktoś wie czego jeszcze mogę spróbować? Jak ujarzmić tą kocią bestię? Będę wdzięczna za każdą wskazówkę. :1luvu: :201494

Xscpace

 
Posty: 3
Od: Sob cze 05, 2021 22:30

Post » Nie cze 06, 2021 12:56 Re: Agresja u kociaka

Xscpace pisze:Cześć, cześć, cześć!
Jako, że sprawa jest dla mnie dość nowa - próbuje już wszystkich sposobów.

Od trzech tygodni jestem właścicielką małego rudzielca - okłamano mnie z jego wiekiem, na oko ma 9-10 tygodni; obecnie jesteśmy w trakcie leczenia świerzbu usznego.
Pierwszy tydzień był idealny - kociak przytulanka, nie odrywał się ode mnie na krok. Szybko nauczył się korzystania z kuwety, znalazł swoje miejsce, zaadoptował się z kotem rezydentem. Już pierwszego dnia zwiedzał wszystkie kąty i nie było w nim widać żadnej tęsknoty, niczego.

Obecnie jednak kończy się trzeci tydzień - i tu mamy problem. Kociak nadal jest bardzo społeczny, chętnie poznaje, bawi się, łasi. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie jego ogromny zapał do gryzienia i drapania. Rąk już nie czuje, maleństwo zaczyna mnie podgryzać nawet nocą. Nie pomagają zabawki (ma drapak, piłki, wędki); potrafi biegać ze mną z zabawkami przez godzinę, a nawet zmęczony czeka na sytuacje, w której będzie mógł mnie ugryźć. Podgryza wszystko - ludzi, meble, dywany, poduszki. Mało tego, jest bardzo energiczny - non stop biega, skacze po meblach, wspina się po nogach. Ma tak naprawdę dwa tryby - albo śpi, i wtedy najlepiej gdy jesteś obok, bo uwielbia się na Ciebie ładować i zasypiać, albo gryzie. Na początku miało to znamiona jedynie zabawy, teraz - kąsa i drapie bez zastanowienia, aż do krwi.

Staram się podnosić głos, izolować, delikatnie zabierać ręce/nogi i kończyć zabawy gdy zaczyna przejawiać zachowanie agresyjne, ale żadne wyciszanie nie działa.
Czy ktoś wie czego jeszcze mogę spróbować? Jak ujarzmić tą kocią bestię? Będę wdzięczna za każdą wskazówkę. :1luvu: :201494



To nie jest agresja, ale normalne zachowanie kociaka. Kociak powinien być z matka i rodzeństwem do 12 tygodnia , oni by go nauczyli jak mocno można gryźć. I bawiliby się z nim w odpowiedni sposób.
To, że gryzie jest normalne/naturalne -tylko, skoro wzięłaś tak małego kociaka to na ciebie spada problem nauczenia go kontrolowania mocy gryzienia.

Najprościej byłoby dla wszystkich gdyby twój kot rezydent, który go zaakceptował, go tego nauczył. Da się go namówić na opiekę nad maluchem? Zachęcasz go do tego?
Wiele dorosłych kotów w domach/mieszkaniach , jeśli je się delikatnie zachęci, zaczyna się opiekować takimi niespokrewnionymi maluchami i uczy ich wszystkiego -też mocy gryzienia.

Bieganie za zabawkami raczej jeszcze bardziej nakręca malucha -wiec tym bardziej gryzie.
Jego matka w sytuacji gdyby gryzł za mocno przytrzymywałaby go przez chwilę/moment/unieruchamiała -tak, żeby nie mógł gryźć. Można mu wtedy wkładać do paszczy kocia zabawkę. Gdy przestanie gryżć moment potrzymać spokojnie i puścić.
Tyle razy az załapie.
Dorosły kot bardzo szybko by to wytłumaczył maluchowi. Dlatego spróbuj namówić rezydenta na pomoc.
Oczywiście nigdy nie pozwalaj sie bawić kociakowi swoimi rękami czy nogami.

Podnoszenie głosu jeszcze bardziej nakręca kociaka.
Ignorowanie niczego nie uczy.
Trzeba zablokować niechciane działanie/delikatnie ale skutecznie najlepiej unieruchamiając kota bez złości, krzyków lub wpychając mu do pyska kocia zabawkę/ a potem gdy przestanie gryźć -nagrodzić takie zachowanie -puścić/pochwalić kota.
czyli pokazać co ci sie nie podoba, oraz jakie zachowanie ci się podoba.

Ale maluch i tak będzie miał głupawkę co wieczór, bo on musi się wy-wariować, biegać skakać i szaleć.
i gryżc tez musi -zeby sie nauczyć jak mocno może gryżc. Najprostszy jest w tej nauce drugi kot - bo od razu reaguje jak maluch gryzie za mocno.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27162
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie cze 06, 2021 14:16 Re: Agresja u kociaka

Maleństwo się bawi ,tu nie ma żadnej agresji .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43915
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 06, 2021 15:57 Re: Agresja u kociaka

Rozumiem, że to u niego przejaw zabawy - sprawa jest nieco inna, bo w tej zabawie maluch nie potrafi się kontrolować. Jest bardzo zaczepny i jak mówiłam, ciągle i na wszystko poluje, nie zna granicy, w której powinien się bawić, a w której nie. A bez wyuczenia poprawnych nawyków to gryzienie będzie się tylko pogłębiało - spróbuję tego wyciszania i podkładania zabawek, może się uda - bardzo dziękuję! :1luvu:

A co do kota rezydenta - ten jest nim zainteresowany, pilnuje go, próbuje myć, ale jest wiekowy, więc ,,nie nadąża" za bardziej energicznym malcem, który ucieka przy każdym większym zbliżeniu.

Xscpace

 
Posty: 3
Od: Sob cze 05, 2021 22:30

Post » Nie cze 06, 2021 17:04 Re: Agresja u kociaka

To normalne zachowanie małego kota. Gdyby przestał się tak zachowywać to weta trzeba pilnie brać. Małe koty NIE są grzeczne!
Trzeba uważać by nie bawić się rękami z nim. Nosić spodnie,luźne rzeczy by zabezpieczyć się przy wspinaniu. Drapaki i takie tam to nie wszystko. Kot rezydent nie bawi się z nim? To ułatwiłoby sprawę. Takie malce mocno się nudzą i trzeba ciągle wymyślać nowe rzeczy do zabawy. Jedne się chowa, inne wyciąga. Nie może być to samo.
Czym go wyciszasz? Mam nadzieję ,że nie farmakologicznie!
Takie maleństwo wymaga dużo pracy i uwagi. Tym bardziej ,że został oderwany od matki i rodzeństwa za wcześnie. Bawi się z tobą jak z rodziną. Bo tak jest teraz.
Cierpliwość, stanowczość, duże zainteresowanie...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie cze 06, 2021 19:34 Re: Agresja u kociaka

Xscpace pisze:Rozumiem, że to u niego przejaw zabawy - sprawa jest nieco inna, bo w tej zabawie maluch nie potrafi się kontrolować. Jest bardzo zaczepny i jak mówiłam, ciągle i na wszystko poluje, nie zna granicy, w której powinien się bawić, a w której nie. A bez wyuczenia poprawnych nawyków to gryzienie będzie się tylko pogłębiało - spróbuję tego wyciszania i podkładania zabawek, może się uda - bardzo dziękuję! :1luvu:

A co do kota rezydenta - ten jest nim zainteresowany, pilnuje go, próbuje myć, ale jest wiekowy, więc ,,nie nadąża" za bardziej energicznym malcem, który ucieka przy każdym większym zbliżeniu.


Miałam podobną sytuację i kontaktowałam się z behawiorystką.
Dostałam takie zalecenia:
W stosunku do małego mam zalecenie, żeby budować z nim relację w czasie karmienia.
Będę to robić częściej i dawać po trochu i rozmawiać z nim, żeby wiedział, że to ode mnie dostaje jeść.
(Oznacza to, że nie stawiam miski z karmą, ale nakładam po trochu, mówię do niego w tym czasie, a jak kotek kończy porcyjkę, to nakładam następną)
Jak atakuje nogi lub ręce, to mam zrobić pss lub klasnąć i jeśli się da, to odstawić go albo skończyć kontakt.
(Czyli jak byłam z nim w sypialni, to wychodziłam, zamykałam drzwi i zostawiałam go na 5 minut. Jak było to poza sypialnią, to wynosiłam go do sypialni)
W przypadku gdy tylko wykazuje ochotę, zamiar atakowania twarzy lub to zrobi, to to samo i bezwzględny koniec kontaktu.
Dostałam też zalecenie codziennego masażu kota, który miał trwać do 7-8 minut. Zaczynałam jak był senny.


Oprócz tego miałam mu jeszcze "utrudnić" zdobywanie pokarmu i nakłonić do gryzienia.
Co drugi dzień zaczął dostawać na zmianę skrzydełko kurczaka lub pałkę kurczaka lub porcję wołowiny w dużych kawałkach.
Oczywiście wszystko surowe.
A suche, też dostawał porcję co drugi dzień, w takiej specjalnej macie:
https://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawk ... 5211f55089

A konsultacja z behawiorystką z naszego forum, ryśką, była on line, zachęcam, żeby skorzystać, bo problem może być inny przecież.
W przypadku Groszka bardzo te zalecenia pomogły.
https://www.facebook.com/magdalena.nykiel.94
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro cze 09, 2021 19:50 Re: Agresja u kociaka

@ASK - spokojnie, żadna farmakologia - szukam tylko sposobu na to, by się bawił, ale nie poprzez mocne gryzienie.
@mimbla64 - bardzo dziękuję za rady, popróbuję i dam za jakiś czas znać czy coś pomogło. :1luvu:

Xscpace

 
Posty: 3
Od: Sob cze 05, 2021 22:30




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 160 gości