tak,zaczął lepiej jeść,ale teraz przerzucił się na tacki.Takie coś w rodzaju pasztetu,czego nigdy wcześniej nie ruszył,Normalne saszetki już powoli też,ale szału nie ma,wciąż jeszcze woli suche.Jest postęp.ale od tego suchego to niestety przybrał na wadze,waży teraz 7,4kg. A przyczyna była najprawdopodobniej taka,że jak był chory to mu tak dogadzałam,że po prostu zaczął wydziwiać,co chwilę leciałam z nową saszetką.Tak mnie sobie wychował i owinął dookoła pazurka!!
A teraz nakładam do miski i sobie idę,on chwilę się zastanawia ale gdy po kilkunastu minutach w misce nic innego się nie pojawia to zaczyna jeść. Pewnie,że nie zjada jak dawniej całej saszetki na raz ale po kilku podejściach daje radę.