Strona 1 z 2

Nasza kotka Fila - chyba nowotwór wątroby

PostNapisane: Czw maja 13, 2021 16:16
przez yodacki
Witam, sprawa dotyczy naszej 12-letniej kotki.
W niedzielę (9 maja) Fila bardzo mało jadła i mało piła.
W poniedziałek (10 maja) w ogóle przestała jeść. Natomiast jej oczy, uszy, język oraz podniebienie zrobiło się żółte. Mocz również miał zabarwienie bardzo mocno żółte.

Udaliśmy się do weterynarza.
Po badaniach i usg została postawiona diagnoza podejrzenia nowotworu wątroby. Jednak z dużym znakiem zapytania czy to faktycznie jest nowotwór.
Wstępnie Fila została zapisana na 17 lub 18 maja, na biopsję.

We wtorek (11 maja) Fila kompletnie nic nie jadła i nic nie piła. Ciągle spała. Telefon do weta.
Mamy przyjść nawodnić. Dostała w szybkim wlewie płyn Ringera i została umówiona na biopsję, na drugi dzień czyli na środę 12 maja.
We środę biopsja została wykonana, wyniki mają być w sobotę lub w niedzielę.

Od wyników biopsji mają zostać ustalone dalsze kroki. W przypadku guza złośliwego – uśpienie, w przypadku łagodnego lub innej zmiany – operacja. Taka jest sugestia weta.
Żadne leczenie nie zostało zaordynowane.
Fila w ciągu dnia praktycznie nic nie pije, je tyci tyci. Chyba, że w nocy coś je lub pije, kiedy śpimy.
Próbowałem napoić ją wodą przy pomocy strzykawki, ale bardzo się wyrywa. Boję się, że zachłyśnie się.

Jeśli to jest dla kogoś pomocne, to mieszkamy w Toruniu, chodzimy z Filą do Gabinetu „Salus”.

Zwracam się się do osób, które miały do czynienia z problemami wątrobowymi u kotów.
Czy taki stan rzeczy czyli nie zalecone jakieś profilaktyczne leczenie do uzyskania wyników biopsji nie jest szkodliwy dla kotki?

Re: Nasza kotka Fila - chyba nowotwór wątroby

PostNapisane: Czw maja 13, 2021 17:06
przez Blue
Kotka powinna dostać leki przeciwbólowe bo skoro jest silna żóltaczka to jest niedroznosć przewodow żółciowych, kotka ewidentnie bardzo źle się czuje, absolutnie powinna być leczona przeciwbólowo :!: .
Do tego skoro nie je i nie pije powinna być nawadniana i żywiona przy pomocy kroplówki, ktora jednocześnie ulatwi pozbywanie się toksyn i odciąży trochę wątrobę.
Powinna tez dostawać ornipural.

Zostawienie jej w takim stanie bez lekow i kroplowki jest moim zdaniem okrutne i bardzo zmniejsza szansę przeżycia operacji nawet jesli to zmiana lagodna.

Re: Nasza kotka Fila - chyba nowotwór wątroby

PostNapisane: Czw maja 13, 2021 17:54
przez yodacki
Dzwoniłem do weta. Dzisiaj mam przyjść na nawodnienie oraz poda "tabletkę na apetyt".
Wynik biopsji wykazał nowotwór złośliwy, ale w skali złośliwości jest najmniej złośliwy (proszę o wybaczenie za pokrakę gramatyczną).
Wg weta guz nie nachodzi na żadne inne organy i jest łatwy to usunięcia.
Przez weekend będzie musiała przeczekać, w poniedziałek ma być operacja.

Re: Nasza kotka Fila - chyba nowotwór wątroby

PostNapisane: Czw maja 13, 2021 18:41
przez Blue
A wet nie mowił, to na pewno zmiana pierwotna? Robiliście kotce rtg? Omacaliście jej listwy mleczne?
To ważne by przed operacją wykluczyć inne zmiany.
Trzymam kciuki!

Re: Nasza kotka Fila - chyba nowotwór wątroby

PostNapisane: Czw maja 13, 2021 18:44
przez yodacki
Fila miała robione USG. RTG - nie.
Nie mam pojęcia co to listwy mleczne i czy były macane.
Wet jest pewny, że to "tylko" nowotwór i nic więcej.

Re: Nasza kotka Fila - chyba nowotwór wątroby

PostNapisane: Czw maja 13, 2021 19:07
przez mimbla64
Agnieszka Szubert, która w Toruniu prowadzi Hospicjum dla kotów bezdomnych i leczyła już setki ciężko chorych kotów, korzysta z innej przychodni.
Wklejam link do strony na Facebooku.
https://www.facebook.com/PRZYCHODNIAWETERYNARYJNA4PET/
Wygląda na to, że trafiłeś na bardzo marnego lekarza.
Może spróbujesz kotkę skonsultować u kogoś innego.

Re: Nasza kotka Fila - chyba nowotwór wątroby

PostNapisane: Czw maja 13, 2021 19:15
przez Yocia
Chyba bym sprawę skonsultowała. Może Provet?
Zastanawia mnie gdzie była oceniana biopsja, której wyniki były znane już po 3 dniach? Bo musiała być robiona na miejscu, żadno laboratorium nie oceni tkanki tak szybko. A ocenianie nowotworów zwłaszcza z narządów wewnętrznych jest trudne i mało kto je wykonuje.
Inna kwestia jest taka, że jeśli nowotwór jest ładnie ograniczony i obejmuje np jeden z płatów wątroby to nie powinno dość do żółtaczki, bo mamy wydolną resztę organu. Więc pytanie czy ten guz nie uciska na drogi żółciowe.
Kot powinien raczej być na kroplówkach od początku i dostawać hepatoprotetyki.

Re: Nasza kotka Fila - chyba nowotwór wątroby

PostNapisane: Czw maja 13, 2021 20:05
przez yodacki
Kilka minut temu wróciliśmy od weta.
Biopsja była robiona wczoraj, dzisiaj wynik już był znany.
Fila dostała ponownie płyn Ringera oraz lek na "poprawienie wydolności wątroby".
Operacja będzie robiona w poniedziałek. Wet stwierdził właśnie, że nowotwór jest ograniczony i nie obejmuje innych narządów więc jego wycięcie to będzie na zasadzie "złapanie i odcięcie".
Nie daje gwarancji, że kotka będzie wyleczona (chyba żaden wet by nie dawał - tak mi się wydaje). Jednak powiedział, że szansa jest, bo gdyby nie było to by się operacji nie podejmował.
Nie mam bladego pojęcia czy kwoty, które od nas bierze są cenami standardowymi.
Badanie usg plus badanie krwi z biochemią - 270 zł
Płyn Ringera - 70 zł
Biopsja - 400 zł
Ponowny płyn Ringera z lekiem na wątrobę - 70 zł
Operacja - nie wiem jeszcze. Jutro się dowiem, bo musi przeliczyć.

Re: Nasza kotka Fila - chyba nowotwór wątroby

PostNapisane: Pt maja 14, 2021 5:17
przez Blue
Ujmę sprawę tak... U kotów nowotwory wątroby są o wiele częściej przerzutowe niż pierwotne. W dodatku same też dają przerzuty.
Podejmując się takiej operacji u tak chorego kota trzeba uzyskać jak największą dozę pewności ze nie jest tak w Waszym przypadku. Nie wiem czy tak blyskawiczny wynik biopsji pozwolił ocenić dokladny charakter guza (czy wywodzi się on z komorek wątroby lub przewodów żółciowych czy nie ) bo aby to zrobić probka poddawana jest różnym procesom, barwieniom etc, taki szybki wynik sugeruje szybką ocenę - złośliwy czy nie i czy w probce jest dużo nowotworowych komorek czy nie.

Operacja usunięcia płata wątroby bez sprawdzenia czy nie ma zmian w plucach?

Nie wiem kto robił usg ale bardzo dokladnie trzeba sprawdzić czy nie ma podejrzanych zmian w trzustce, sledzionie, jelitach.
Mogą być malutkie, nawet pierwotne guzy mogą być duzo mniejsze niż przerzut.
Poza wątrobą w brzuszku wszystko świetnie?
Guz w wątrobie latwo zobaczyć. Nie bylo zadnych zgrubień, torbieli, stanów zapalnych na niczym? Jak węzły chłonne?

Dowiedzialabym się koniecznie co konkretnie wykazala biopsja i gdzie jest guz, jaki duży. Może byc w takim miejscu ze uciska główny przewód żółciowy ale zwykle guz i silna żółtaczka to złe połączenie.

Malo czasu jest ale pokusilabym się o konsultację.
Bo mozliwe ze guz jest operacyjny.
Mozliwe ze wet świetny a wynik jednoznaczny.
Ale pewne rzeczy są niepokojące w tej calej historii.

Re: Nasza kotka Fila - chyba nowotwór wątroby

PostNapisane: Pon maja 17, 2021 19:58
przez yodacki
Fila jest po operacji.
Podczas operacji okazało się, że guz nie wychodzi z wątroby (tylko na nią nachodzi). Guz jest z trzustki.
Guz również uciskał przewód żółciowy przez co Fila miała żółte podniebienie.
Wet powiedział, że guza nie usunął ponieważ musiałby przy tym usunąć trzustkę, a to by spowodowało śmierć kota.
Wykonał natomiast bypass czyli "podłączył" przewód żółciowy bezpośrednio do dwunastnicy.
Rokowania są na razie żadne. Jednak nie daje jej więcej jak rok życia :(
Cóż... zostaje nam nacieszyć się Filą jak najdłużej i zapewnić jeszcze lepsze życie. Nie wiem jak można kota jeszcze bardziej rozpieścić :)

Re: Nasza kotka Fila - chyba nowotwór wątroby

PostNapisane: Pon maja 17, 2021 20:53
przez jolabuk5
To jednak dobrze, że była operacja, powinno być teraz lepiej :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Nasza kotka Fila - chyba nowotwór wątroby

PostNapisane: Pon maja 17, 2021 21:00
przez yodacki
Na razie to jest potworny widok. Wygląda jak 100 nieszczęść.
Kotka ledwo żyje, słaba, wykończona, co jakiś czas wymiotuje śliną.
Nie mówię tego głośno przy żonie, ale obawiam się nocy. Czy przeżyje.

Re: Nasza kotka Fila - chyba nowotwór wątroby

PostNapisane: Pon maja 17, 2021 21:02
przez jolabuk5
Potrzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Nasza kotka Fila - chyba nowotwór wątroby

PostNapisane: Pon maja 17, 2021 21:15
przez yodacki
Dziękuję. Przyda się każde wsparcie :)

Re: Nasza kotka Fila - chyba nowotwór wątroby

PostNapisane: Wto maja 18, 2021 6:50
przez Blue
Nie bardzo rozumiem co wet zrobił bo przewód żółciowy fizjologicznie uchodzi do dwunastnicy...
Mam wielką nadzieję że faktycznie zadziałał tak by przez jakiś jeszcze czas wątroba i trzustka swoje enzymy trawienne mogły swobodnie odprowadzać do przewodu pokarmowego i by ta cała rekonwalescencja miała sens.
Mam tylko nadzieję że koteczka dostaje opioidy - bo nowotwory trzustki są bardzo bolesne na takim etapie :(
Rok z nowotworem złośliwym trzustki który daje już takie objawy?
To bardzo optymistyczna prognoza niestety :(

No ale z całego serca Wam życzę by kotka zaskoczyła wszystkich!
Z kotami wszystko jest możliwe. Tylko pamiętaj by dbać o to by miała skuteczne leczenie przeciwbólowe.

Jakiej wielkości jest ten guz?