Strona 1 z 1

Przemijajacy ślinotok z tikami pyszczka.<FILM> Padaczka?

PostNapisane: Śro maja 05, 2021 13:19
przez dino&felek
Na tym filmie (--> https://youtu.be/KaN4WHAO0Ek nagrałam proces. Pierwszy raz miał miejsce wczoraj i trwało to ponad minutę i zaowocowało sporą kalużą przezroczystej śliny.
Kot ma 10lat. Jest kastratem. Futerko, apetyt i humor w najlepszej kondycji.
Obawiam się, że to coś w stylu padaczki. Ogranicza się jednak tylko do pyszczka, ale te ruchy i rozszerzone źrenice...
Ostatnie badania robiłam ponad 2 lata temu i była lekko powiekszona śledziona na USG. Były to badania kontrolne bez przyczyny.
Poza "przyłapaniem go na tym ślinieniu juz kolejny raz" niczego specjalnego nie zauważyłam. Pyszczek w środku zdrowy i pusty.
Boję się, że to coś ukłądem nerowym. Czy ktokolwiek może się wypowiedzieć na ten temat?
Badania zapewne beda obejmowały pobranie krwi, i byc moze rezonans. Pomijając koszty to potworny stres dla zwierzaka, więc jeszcze mam nadzieję, że przejdzie... a na badania i tak będę musiała się wybrać.

Proszę o jakies suestie bo z doświadczenia wiem, że lepiej za wczasu mieć jakiś kierunek który może pomóc lekarzowi. Nie raz już było tak, że doświadczona w jakiejs przypadłosci wlascicielka zwierzaka dawała słuszny kierunek na który weterynarze wpadali gdy bylo juz bardzo dużo chybionych diagnoz...

Re: Przemijajacy ślinotok z tikami pyszczka.<FILM> Padaczka?

PostNapisane: Śro maja 05, 2021 17:27
przez Myszorek
A nie przytruł sie czymś,moze jakąś rosliną. ? To jest kot wychodzący?.

Re: Przemijajacy ślinotok z tikami pyszczka.<FILM> Padaczka?

PostNapisane: Śro maja 05, 2021 19:23
przez dino&felek
Byłam z nim na dzialce. Zjadł rybę grillowaną. Wrociliśmy w sobotę i wszystko było o.k. Wczoraj we wtorek pierwszy raz po poludniu zaslinił wielka kałużę i myslalam , że mrowka go ugryzła lub powachał coś drazniącego. W nocy gdy mruczal u mnie pod koldrą też sie powtorzyło więc ta opcja odpadla. I zauwyłam , że rozszrza zrenice przy tym i te tiki jakby pyszczka...
Dzis go obserwuję i było po południu (to z nagrania powyżej z linku...) i pol h temu. Ale zdecydowanie krócej i mniej śliny już.


Raczej nie. W sobotę zjadł jako nowośc rybę... A wczoraj we wtorej pierwszy taki epizot się pojawił. Pierwszy trwał chyba najdłużej i masa śliny. Dziś miał 2 razy i o wiele krócej i niewiele już śliny. Zrenice mu się rozszerzają. Siada napięty jakby i widać te tiki pyszczka... Mi to wygląda neurologicznie. Jestem rozbita tym. Czytałam już o tężyczce. O chorobach, które wywołują silne niedobory. Ostatnie badania miał przeszło dwa lata temu i poza kwasochłonnymi (drapał się alergicznie) i hetokrytem (stres przy badaniu) wyniki w miarę w normie. Na kontrolnym usg była nienacznie powieszona śledziona. Wet 'wymacał brzuch' i stwierdził, że jest o.k. Co to może być? Czy szykować się na wizytę u neurologa? Jutro mam zamiar zrobić morfologię z jonogramem. Prosze o sugestie...

Re: Przemijajacy ślinotok z tikami pyszczka.<FILM> Padaczka?

PostNapisane: Śro maja 05, 2021 19:44
przez Blue
Absolutnie nie czekałabym licząc że to samo przejdzie.
Na pierwszy rzut szybko i koniecznie pełen profil diagnostyczny z krwi trzeba zrobić (plus poziom wit. B12 i przeciwciała w kierunku toksoplazmozy), idealnie byłoby się w międzyczasie umówić do neurologa, najwyżej wizytę się odwoła jeśli wyjdzie przykładowo coś oczywistego, np. niewydolność wątroby albo bardzo niski wapń czy potas.
Czy konieczny będzie rezonans czy nie - to zobaczycie potem.

To bardzo wygląda na atak padaczkowy - ale może być on wywołany wieloma czynnikami. Koty mają bardzo wrażliwy uklad nerwowy.
Ile razy widziałaś coś takiego? W jakim przedziale czasowym? Jak zachowuje się kot w międzyczasie?
Co on je?
Kiedy i czym był odrobaczany ostatnie dwa razy?

Re: Przemijajacy ślinotok z tikami pyszczka.<FILM> Padaczka?

PostNapisane: Śro maja 05, 2021 21:54
przez dino&felek
Dziekuje za rzeczowy komentarz. Właśnie.. Dawno go nie odrobaczałam :( i też biore to pod uwagę... Wczoraj widziałam 2 ale nie obserwowalam i dzisiaj na oku cały czas były 3. Za każdym razem krócej i mniej ślinienia. Dzisiaj ok 13:00, 19:00 i 21:00 juz badzo krótko. Dałam mu jogurt z olejem z ostropestu, CBD i kroplą witamin.
Poza tymi kilkoma epizodami jest w doskonałej kondycji, super energia, lsniace futerko, apetyt, mruczki i kontaktowość. Teraz śpi spokojnie i mruczy...

Re: Przemijajacy ślinotok z tikami pyszczka.<FILM> Padaczka?

PostNapisane: Śro maja 05, 2021 21:58
przez dino&felek
Czy jest jakaś możliwośc bby każdy moj komentarz nie musiał czekać na zatwierdzenie przez moderatora? Bardzo się stresuję i czekam na odpowiedzi.

Re: Przemijajacy ślinotok z tikami pyszczka.<FILM> Padaczka?

PostNapisane: Śro maja 05, 2021 23:57
przez lrafal
jeszcze jeden post i blokada się wyłączy

Re: Przemijajacy ślinotok z tikami pyszczka.<FILM> Padaczka?

PostNapisane: Czw maja 06, 2021 6:11
przez Blue
Morfologia z jonogramem to jedno, ale koniecznie biochemia, rozmaz manualny, idealnie byłoby jeszcze hormony tarczycy i TSH (pełen panel diagnostyczny), B12 oraz przeciwciała p/toksoplazmozie.
Ja bym jeszcze pokusiła się o testy FeLV i FIV.
Jeśli lekarz uzna że chce podać antybiotyk (lub nie zechce badać przeciwciał) a Ty masz z nim dobry kontakt - to poproś go delikatnie o to by była to klindamycyna, która działa na toksoplazmozę.
Na pewno trzeba przeprowadzić badanie neurologiczne na cito, ale takie wstępne, do czasu uzyskania wyników krwi może zrobić zwykły wet o ile ma podstawową wiedzę. Jeśli masz kilku wetów do wyboru wybierz takiego który to potrafi jeśli możesz.
Koniecznie trzeba też obejrzeć dokładnie zęby i śluzówki w pyszczku.
To wygląda bardzo neurologicznie ale czasem wyjaśnienie jest prostsze.

Byliście na działce... Czy ona nie miała kontaktu z jakimś pestycydem :(
Nic nie było używane na działce na której przebywał? Działka nie jest koło pól? Kot nie chodził obok granicy z działką, gdzie mógłby mieć kontakt z np. Roundapem czy innym syfem użytym przez sąsiada?
Kot chodził po działce samopas? Czy był na smyczy?

Re: Przemijajacy ślinotok z tikami pyszczka.<FILM> Padaczka?

PostNapisane: Czw maja 06, 2021 14:41
przez dino&felek
Fiv i felv od razu wynik negatywne. W nocy byl pelnoobjawowy atak padaczki. Bylismy na pogotowiu. Diazepam domieśniowo i ja dostałam do podania doodbytniczo. Noc nieprzespana przeze mnie. KOt troche pospał ale rano o 9tej był kolejny pełny atak. Teraz czekamy na reszte wynikow z dziesiejszego pobierania krwi. Poza fiv i felv. Jonogram, toksoplazma (dopiero za 3 dni wynik), watroba, nerki, tarczyca...
Siedzimy w domu i czekamy na wyniki. Kot zmeczony po wecie i lekach. Co srednio 20minut zaczyna się slinić i taki "wstęp" ale mija i wraca do siebie. Ja za kazdym razem biegne z bijacym sercem do niego i tą porcją diazepamu... ale poki co mijają te "wstępy".
Nie mogę się dodzwonic do neurologa. Ale mam ndazieje, że do czasu wyników już bedzie mozna iść do niego.
Kot jest lekko "naćpany" bo dostał jeszcze uspokajacz Gaba do pobrania krwi bo walczy.
Poza osłabieniem i tym nacpaniem, podsypia i ma duzy apetyt. Dałam mu mokre z wodą by się nie odwodnił.
Nie wiem ile jeszcze wytrzymam bez snu w tym stresie czekania.

Re: Przemijajacy ślinotok z tikami pyszczka.<FILM> Padaczka?

PostNapisane: Czw maja 06, 2021 15:28
przez dino&felek
Wspominałam o jonogramie, biochemii itd. Nie jestem pewna czy tam beda witaminy, bo na kartce z opisem jest raczej tylko kilka minerałow...
zapłąciłam za krew 300zł by było wszystko co się da a jednak nie wiem czy to bedzie wszystko ...?

Re: Przemijajacy ślinotok z tikami pyszczka.<FILM> Padaczka?

PostNapisane: Czw maja 06, 2021 16:28
przez Blue
B12 jest o wiele mniej ważna niż toksoplazmoza.
Przy takim nagłym "rzucie" objawów neurologicznych u kota bez urazu głowy - jest to koniecznie do sprawdzenia.
B12 w sumie i tak powinna być podana w ciemno, ona miała ważniejsze znaczenie przy drobnych atakach, niewielkich. Przy takich silnych już marudziłabym wetowi o podanie jej w iniekcji jeśli sam tego nie zrobił.
Trzymam kciuki!

Re: Przemijajacy ślinotok z tikami pyszczka.<FILM> Padaczka?

PostNapisane: Pt maja 07, 2021 0:23
przez dino&felek
Były łacznie dzisiaj 4 pełne napady padaczkowe. po miedzy w odstepach od 5min do 1h 'wstępy' które się nie rozwijały.
Wyniki krwi właśnie przyszły. Wszystko w normie poza nienacznym odchyleniem jednostek wątrobowych.
Zamiast relanium teraz dostał 1/4 tab Luminalu 15mg i zobaczymy czy noc da się przespać.
Pozostaje czekac na wynik tokso. Na wit B nie starczyło już krwi. USG za 5 dni. Neurolog za 11.
Zastanawiam się czy to może być od pasozytow bo narazie jeszcze nie wdrozylismy odrobaczenia...
I czy może być z nadciśnienia czy seruszka?
Gdzie jeszcze szukać?

Re: Przemijajacy ślinotok z tikami pyszczka.<FILM> Padaczka?

PostNapisane: Pt maja 07, 2021 15:28
przez Marzenia11
Dzwonilas na powstańców śląskich 101?

Re: Przemijajacy ślinotok z tikami pyszczka.<FILM> Padaczka?

PostNapisane: Pon maja 17, 2021 20:01
przez dino&felek
Kot mia\l stan padaczkowy, ataki gromadne mimo prowadzenia przez lecznice na zytniej. Obecnie znajduje sie w lecznicy na bemowie. Bardzo prosze o wsparcie duchowe i finansowe bo juz nie daje rady . KOt walczy dzielnie o zdrowie. Zostawiam link do zrzutki https://zrzutka.pl/89872z