dziewczyny,
Od wtorku mam nowego lokatora - kocurek niecale 8 tyg. Wczoraj był odrobaczony taką żółtą pastą, którą wet wlał mu do pyszczka.
Mały przed odrobaczeniem miał olbrzymi brzuszek. Po odrobaczeniu zrobił dwa razy kupke, w odstępie ok. 30 min. - bez robali. Nie wymiotował. Dziś rano zrobił kupke - bez robali, ale za pare minut zwymiotował - i tam były takie białe robale, wijące się - przypuszczam ze to słynne glisty.
Dzień przed przybyciem małego, odrobaczyłam mojego rezydenta.
Przeczytałam kocie ABC, ale jednak mam jeszcze kilak pytań. Prosze wyrozumiałe i doświadczone dziewczyny o odpowiedź:
1. Czy mój rezydent mógł się zaraźić? Czy lepiej na wszelki wypadek powtórzyć mu za 2 tyg odrobaczenie? (koty nie są od siebie separowane, ale co prawda poki co tylko sie ganiaja, nie ma lizania czy wspolnego spania, mogly jednak jesc z jednej michy)
2. Czy mały mógł nas zaraźić? - spał z nami na poduszcze
3. Czy powinnam już teraz obie kuwety odkaźić i zmienić piasek, i jeśli tak to czy mam to teraz codziennie robić? Przez ile dni?
4. Czy mały powinien dostać wcześniej drugą dawkę odrobaczającą, czy dopiero za przykazane 2 tygodnie.
Bardzo Was proszę, odpowiedźcie. Strasznie mnie te glisty przeraziły, czuję się tak jakby po mnie chodziły wciąż