Ratujcie nesca żyga glistami!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 16, 2007 14:48

robal pisze:2. Co z innymi wlascicielami kotow, ktorzy odwiedzali mnie w domu i bawili sie z Robalem? czy istnieje mozliwosc, ze mogli przyniesc swoim kotom jajka tego swinstwa??


A przychodzili z kotami czy sami?:)

W sumie mogli cos przytargać na butach...

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Śro lip 01, 2009 8:59

dziewczyny,

Od wtorku mam nowego lokatora - kocurek niecale 8 tyg. Wczoraj był odrobaczony taką żółtą pastą, którą wet wlał mu do pyszczka.
Mały przed odrobaczeniem miał olbrzymi brzuszek. Po odrobaczeniu zrobił dwa razy kupke, w odstępie ok. 30 min. - bez robali. Nie wymiotował. Dziś rano zrobił kupke - bez robali, ale za pare minut zwymiotował - i tam były takie białe robale, wijące się - przypuszczam ze to słynne glisty.
Dzień przed przybyciem małego, odrobaczyłam mojego rezydenta.

Przeczytałam kocie ABC, ale jednak mam jeszcze kilak pytań. Prosze wyrozumiałe i doświadczone dziewczyny o odpowiedź:

1. Czy mój rezydent mógł się zaraźić? Czy lepiej na wszelki wypadek powtórzyć mu za 2 tyg odrobaczenie? (koty nie są od siebie separowane, ale co prawda poki co tylko sie ganiaja, nie ma lizania czy wspolnego spania, mogly jednak jesc z jednej michy)
2. Czy mały mógł nas zaraźić? - spał z nami na poduszcze
3. Czy powinnam już teraz obie kuwety odkaźić i zmienić piasek, i jeśli tak to czy mam to teraz codziennie robić? Przez ile dni?
4. Czy mały powinien dostać wcześniej drugą dawkę odrobaczającą, czy dopiero za przykazane 2 tygodnie.

Bardzo Was proszę, odpowiedźcie. Strasznie mnie te glisty przeraziły, czuję się tak jakby po mnie chodziły wciąż :oops:
Asia - kocia mama Klemensa

Klemensowamama

 
Posty: 67
Od: Pon cze 15, 2009 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 01, 2009 10:39

Bez paniki.U mnie była taka sytuacja,że zabrany spod krzaczka maluch miał brzucho jak balon i biegunkową kupę z glizdami.Mając w domu drugiego kota też małego ale bez robali bałam się,że będę miała dwa zarobaczone koty.Zaraz było odrobaczanie u weta dwójki kotów jakąś pastą.Niestety mimo dalszych odrobaczeń (jak zalecił wet.) mały nadal robił luźną kupę i pokazywały się glizdy.Ręce mi opadały bo zawsze musiałam odrobaczać też drugiego kota ,który (teraz po wszystkim wiem) nigdy się nie zaraził mimo wspólnej kuwety i spania i wylizywania.Po ciężkich i długich bojach z tymi zasiedziałymi robalami i używaniu różnych środków udało się dopiero po 4 mieś. Drontalem je zlikwidować na amen. Jest też Drontal junior chociaż mój wet. dał mojemu dla dorosłych kotów.Nie rozdzielałam kotów bo uznałam .że to nie ma sensu.A co do nas dwunożnych to wystarczy zachować zwykłe środki ostrożności nie jest łatwo się zarazić i to pasożyt koci nie ludzki, w człowieku nie rozwija się dorosła forma. A więc walczcie dzielnie i bez paniki,życzę szybkiej eliminacji robaczków.
:)

Leri

 
Posty: 125
Od: Śro gru 12, 2007 13:40

Post » Śro lip 01, 2009 10:48

Acha jeśli nie ma efektu nie odrobaczałabym drugi raz tym samym środkiem.Koniecznie znów galopuj do weta jeśli zwymiotowane robale były żywe.

Leri

 
Posty: 125
Od: Śro gru 12, 2007 13:40

Post » Śro lip 01, 2009 11:10

8 tygodni to maleństwo. Nie wolno go agresywnie odrobaczać, bo padłe robale mogą kota zabić. Dobrze, że się załatwia. To znaczy, że jego przewód pokarmowy jest drożny. Podałabym mu olej parafinowy aby ułatwić wydalanie robaków. Z następną dawką odrobaczania trzeba poczekać. Nie jest sztuką zabicie kociaka odrobaczaniem co wbrew pozorom nie jest czymś niespotykanym. Zawsze trzeba to robić bardzo ostrożnie i stopniowo jeśli mamy kocie dziecko z wielkim brzuchem.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 03, 2009 7:41

Jak tam walka przebiega :?:

Leri

 
Posty: 125
Od: Śro gru 12, 2007 13:40

Post » Wto lip 07, 2009 7:21

ja czekam na kolejne odrobaczenie za tydzień. póki co kupki bez robaków.
Asia - kocia mama Klemensa

Klemensowamama

 
Posty: 67
Od: Pon cze 15, 2009 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 27, 2009 19:32

Witam

Mój 17 tygodniowy kocurek w zeszłą środę tj.22 lipca został odrobaczony już po raz drugi. Po powrocie od weta zwymiotował, ale nie zauważyłam tam robaków. Dopiero w sobotę jak zrobił kupkę to zauważyłam glistę czy tasiemca owijany w kupkach.
Chce go ponownie odrobaczyć, ale nie wiem, jak długo mam odczekać od ostatniego odrobaczenia?? Chciałam już jutro pójść do weta, ale nie wiem, czy za wcześnie, bo był w zeszłą środę?

Kitty27

 
Posty: 147
Od: Czw kwi 09, 2009 7:47
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon wrz 19, 2011 19:47 Re: Ratujcie nesca żyga glistami!!!!!

Witam.
Wyciągam do góry, ale chyba nie ma sensu zakładać nowego, bo problemem są glisty.
Do rzeczy. Od czerwca mam małego kociaka, ktoś przyniósł 3 kociaki do weta, jeden z nich trafił do mnie. Kot został 2 razy odrobaczony, raz przy mnie, 25.07, a wcześniej podobno jak trafił do lecznicy. W lipcu zapodano vetmint. Dzisiaj, jak Zuza wylazła z kuwety, znalazłam na podłodze obok glistę. Kurcgalopem pognałam do lekarza - zapodała drontal. Za dwa tygodnie mam powtórzyć dawkę. Po tym dzisiejszym leku mała jest jakaś taka osowiała. Z apetytem zjadła, ale to jej osowienie mnie niepokoi, bo generalnie to jest kot - torpeda.
Do rzeczy jednak. Piszecie, żeby zapodać kotu parafinę. Wetka nic nie wspomniała na ten temat. Czy powinnam podać? Ponieważ mam jeszcze psa i drugą kotkę - dla nich też dostałam leki, ale już bez dawki przypominającej (obydwa też były w tym licu odrobaczane).
No i najważniejsze. Czy profilaktycznie odrobaczyć rodzinę? Zuza śpi w łóżkach albo z dzieciakami albo z nami. Wetka zasugerowała najpierw badanie kału u dzieciaków, ale wiem, że często-gęsto badanie nic nie wykazuje, al robal jest. Co mi radzicie?

basiau

 
Posty: 3
Od: Wto cze 14, 2011 23:56

Post » Pt wrz 30, 2011 12:19 Re: Ratujcie nesca rzyga glistami!!!!!

Mam ten sam problem z Behemothem. Odrobaczany był koło 10-tego jakimś mocnym środkiem: wet podał strzykawkę i powiedział, że połowa teraz, połowa kiedy indziej, miesiąc czy dwa. Do tego czasu wszystko było w porządku, poza tym, że ma nadal brzuszek wzdęty. Dzisiaj wymiotował żywymi glistami...
Spróbujemy dziś podać drugą dawkę, bo na razie nie mamy ani grosza, żeby pójść z nim do weta.
Ale kot nie jest osowiały, ani nic - je normalnie, biega, bawi się, jest zadowolony, przytula się i mruczy. Zdaje się, że zapomniał już o problemie, ale mi ta sytuacja nie daje spokoju. Jak myślicie, czy kociak może poczekać jeszcze 2 tygodnie z pójściem do weta?
Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem natury - Leonardo da Vinci.

marrchew

 
Posty: 22
Od: Nie wrz 25, 2011 11:47
Lokalizacja: Wałcz

Post » Sob sie 02, 2014 15:00 Re: Ratujcie nesca żyga glistami!!!!!

Jak walczyć z biegunką po odrobaczeniu? W badaniu kału wyszły jaja glist :( Podawałam PediatriVet i Diarsanyl, ale kuracja nie przyniosła żadnej, nawet minimalnej poprawy :( Przestawiłam koty na delikatne, lekkostrawne jedzenie i Intestinal w saszetkach, tego ostatniego mam spory zapas.

Jestem w strzępach.
Obrazek Obrazek Świat z marmuru <3
Mój świat runął. Nigdy już nic nie będzie takie samo... 31.05.2020 [']
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym :)

phoenix6

 
Posty: 660
Od: Śro wrz 18, 2013 22:25

Post » Sob sie 02, 2014 15:43 Re: Ratujcie nesca żyga glistami!!!!!

Mój po zastrzyku na tasiemca też miał biegunkę i kilka razy widziałam jak mu z pupci leciało, ale już mu przeszło. Nie znam się na tym, ale to chyba ten zastrzyk takie działanie ma?!

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Pon sie 04, 2014 16:14 Re: Ratujcie nesca żyga glistami!!!!!

Myślałam, że już mu całkiem przeszło a dzisiaj kot ledwo co zdążył na dwór się załatwić, dalej biegunka. Czy taki może być skutek uboczny zastrzyku na tasiemca?

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

Post » Pon sie 04, 2014 16:29 Re: Ratujcie nesca żyga glistami!!!!!

phoenix6 pisze:Jak walczyć z biegunką po odrobaczeniu? W badaniu kału wyszły jaja glist :( Podawałam PediatriVet i Diarsanyl, ale kuracja nie przyniosła żadnej, nawet minimalnej poprawy :( Przestawiłam koty na delikatne, lekkostrawne jedzenie i Intestinal w saszetkach, tego ostatniego mam spory zapas.

Jestem w strzępach.


A jak kot był odrobaczany?
Czym, przez ile dni?
Bo biegunka może oznaczać, że dalej jest zarobaczony.
Możliwe też, że ma inne pasożyty, np. lamblie lub kokcydia, chociaż nie wyszły w badaniu.
W Warszawie polecam świetne laboratorium felix: http://www.laboratoriumfelix.com/#
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob sie 09, 2014 10:20 Re: Ratujcie nesca żyga glistami!!!!!

2 x Vetminth w odstępie 10 dni. Ale żeby nie zapeszyć, jest poprawa (nie ma biegunek), ale kupa nadal mi się nie podoba, więc zapewne czekają nas kolejne badania, i zbiorowe odrobaczenie wszystkich futrzaków.
Obrazek Obrazek Świat z marmuru <3
Mój świat runął. Nigdy już nic nie będzie takie samo... 31.05.2020 [']
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym :)

phoenix6

 
Posty: 660
Od: Śro wrz 18, 2013 22:25

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 282 gości