Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jolabuk5 pisze:Oczywiście, tu sytuacja jest wyjątkowa, bo kotka inicjowała ataki bez powodu (to znaczy w jej małej główce pewnie jakiś powód był, ale nam nieznany). Jednak generalnie chodzi mi o podejście do kotów - ja się wycofuję, jak kot zasyczy, a Jolka mówi "co tymi tu będziesz syczał, chodź, muszę zastrzyk zrobić, nie mam czasu na takie zabawy..." I kot często łagodnieje
mziel52 pisze:jolabuk5 pisze:Oczywiście, tu sytuacja jest wyjątkowa, bo kotka inicjowała ataki bez powodu (to znaczy w jej małej główce pewnie jakiś powód był, ale nam nieznany). Jednak generalnie chodzi mi o podejście do kotów - ja się wycofuję, jak kot zasyczy, a Jolka mówi "co tymi tu będziesz syczał, chodź, muszę zastrzyk zrobić, nie mam czasu na takie zabawy..." I kot często łagodnieje
Ja tak samo. Skoncentrowana na celu zapominam o wszystkim innym. Dlatego mam ładną kolekcję dziarów na rękach. Od dziecka mi się wdrukowało, że kot to miłe, mięciutkie i łagodne stworzonko
Koki-99 pisze:Samba, a jak plany zmiany lokum? Znalazłaś coś? Przeprowadzka to może być znów stres dla kota, ale to chyba będzie lepsza opcja niż zostanie w dotychczasowym domu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], raksa, włóczka i 276 gości