Pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 02, 2021 9:27 Re: Pomocy

Szuka Twojej bliskości, bo to Ty dajesz jej siłę i odwagę. Bez Ciebie bardziej się boi, dlatego nie chodzi po pokoju. To dobry znak, ale jednocześnie dowód, że stres trwa i trzeba z nim nadal walczyć. :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60451
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 02, 2021 10:59 Re: Pomocy

samba1990 pisze:. Trochę mnie zastawia czemu jak jest sama to siedzi praktycznie w miejscu zamiast np wejść na parapet, na łóżko, drapak czy cokolwiek


Co to dokładnie oznacza?
To siedzenie w miejscu?
Możesz to opisać?

Blue

 
Posty: 23502
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie maja 02, 2021 12:33 Re: Pomocy

Na środku pokoju rozkładam jej kocyk, karton, zabawki i miski. Ma tam też do dyspozycji kuwetę, z której korzysta bezproblemowo. Drapak pod oknem, z którego zawsze wskakiwała na parapet. Jakoś tak mało co ją w tym pokoju poza kocem interesuje. Położy się i zmienia tylko pozycję spania, ewentualnie koczuje pod drzwiami i czeka aż ją wypuszczę. Spodziewałam się, że będzie się chowała po zakamarkach, skakała po biurku, wersalce a tu tak niechętnie. Zupełnie inaczej zachowuje się jak ja jestem z nią w środku. Jest bardziej aktywna, dlatego ten kontrast zachowania mnie niepokoi. Pod koniec dnia uchylam jej drzwi, wchodzi do mniejszego transporterka a później wypuszczam ją do klatki. Robię tak żeby mnie nie ugryzła tak jak ostatnio. Dziś zapomniałam coś zabrać z pokoju więc znowu ten patent z transporterkiem. Nie chciała wyskoczyć z niego do klatki więc włożyłam cały do środka, uchyliłam drzwiczki i zaczęła warczeć. Otworzyłam transporterek, zamknęłam klatkę żeby sama sobie wyszła. Później dałam jej jeść i wtedy jak się już uspokoiła to wyciąglam transporter z klatki. Może być przymulona przez te leki. Też rano miałam takie wrażenie jak weszła na to łóżko, że się we mnie wpatruje tak jakby była w gotowości, miała rozszerzone źrenice i jak tylko próbowałam wyjść z pokoju to ruszyła za mną.

samba1990

 
Posty: 80
Od: Nie kwi 18, 2021 12:09

Post » Nie maja 02, 2021 12:42 Re: Pomocy

ale przecież to normalne, jak ona siedzi tam sama- to jest mniej aktywna, oczekuje, jak pojawiasz się tam- to się aktywizuje,to jak najbardziej typowe. Jest zamknięta w pokoju, a rozumiem, nigdy wcześniej tak nie było. Za drzwiami toczy sie życie, wiec nasłuchuje, a też czatuje na to, by móc sie wydostać z pokoju. Tak na szybko, to moim zdaniem ona bardzo potrzebuje towarzystwa człowieka, obecnosci, czuje się tam sama. To, ze wchodzi do Ciebie pod kołdre, szuka w tej sytuacji bliskości, też pokazuje, ze potrzebuje Cię i tęskni.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7118
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie maja 02, 2021 12:46 Re: Pomocy

chyba nie rozumiem tych opisów do konca- czy jak Ty jesteś w pokoju, wchodzisz do pokoju, to wkłądasz kotkę zawsze do transporterka, do klatki? Bo piszesz, ze zapomniałaś czegoś z pokoju i zeby wejsc, to ją włożyłaś do transportka, a potem wstawiłaś do klatki?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7118
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie maja 02, 2021 14:05 Re: Pomocy

Tak, taka jest niestety metoda. Transporter a później przy drzwiczkach do klatki go otwieram żeby wyskoczyła. Tym razem nie chciała przeskoczyć z transporera do klatki więc włożyłam cały bo już klapa od transporterka była otwarta żeby sobie wyszła jak będzie na to gotowa. Ostatnio przy ręcznej próbie zaniesienia jej do klatki bardzo mnie pogryzła. Skończyło się na zastrzyku i antybiotykach. Nie chce jej stresować tym braniem na ręce, a transporterek wydaje mi się, że daje jej jakieś poczucie bezpieczeństwa bo sama do niego bezproblemowo wchodzi. Narazie się staram nie robić w jej kierunku takich gwałtownych ruchów. Jak ją wypuszczam z klatki to czekam aż sama podejdzie bo wtedy mam pewność, że ona chce tego kontaktu.

samba1990

 
Posty: 80
Od: Nie kwi 18, 2021 12:09

Post » Nie maja 02, 2021 14:52 Re: Pomocy

samba, ja nie pytałam, jak ją wkładasz do klatki, bo to rozumiem. Pytałam, czy wchodzisz do pokoju, kiedy ona jest po prostu na zewnatrz, czy też, żeby wejśc do pokoju to zawsze ją unieruchamiasz, zamykasz? Jak wchodzisz do pokoju, zeby z nią po prostu pobyć ( robisz tak, wchodzisz? ) to najpierw ją pakujesz do transporterka, klatki, a dopiero potem wypuszczasz? I co wtedy ona chodzi po pokoju i dopiero wtedy może do Ciebie podchodzic ? Zupełnie nie rozumiem tej metody? Albo źle zrozumiałam Twoj wpis
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7118
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie maja 02, 2021 17:10 Re: Pomocy

Jak wchodzę żeby z nią pobyć to nie zamykam jej w transporterze. Transportera używam żeby ją przełożyć do klatki. Przekładam ją do klatki na noc i jak potrzebuję żeby drzwi były otwarte bo coś większego trzeba wnieść czy wynieść. Trochę jeszcze mam obawy żeby ją na noc puszczać po pokoju, zwłaszcza po tym ostatnim ugryzieniu. Staram się z nią przebywać często ale jeszcze we mnie jest jakiś strach. To jest najgorsze w tym wszystkim. Mam nadzieję, że to minie. Każde jej miaukniecie zastanawia mnie czy przypadkiem czegoś źle nie zrobiłam.

samba1990

 
Posty: 80
Od: Nie kwi 18, 2021 12:09

Post » Nie maja 02, 2021 20:08 Re: Pomocy

A mogłabyś napisać, jakie dokładnie badania miała robione kotka - jakie parametry? W jednym z postów wspomniałaś, że ma syndrom falującej skóry - to znaczy co dokładnie się dzieje, jak często, z jakim natężeniem - bo nie wiem, czy znalazłam na ten temat jakieś szczegółowe informacje w Twoich postach? Czy to behawiorystka doradziła odstawianie leków psychotropowych po miesiącu? Od razu napiszę, że to nie jest dobry pomysł, bo takie leki zwykle potrzebują około 6 tygodni, żeby w ogóle zacząć porządnie działać, a potem kolejnych miesięcy, żeby kot zaczął odzyskiwać równowagę i reagować na jakieś nasze działania "naprawcze". A co dokładnie dostaje i w jakich dawkach? I jakie konkretnie były poza tym zalecenia behawiorystki? Czy była u Ciebie w domu?
Czy mogłabyś sfilmować kotkę (jak je, korzysta z kuwety, myje się, chodzi itp.) i jej otoczenie, tzn. to, co ma do dyspozycji w pokoju? Czy kotka jest wykastrowana?

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 03, 2021 7:37 Re: Pomocy

Miała robioną biochemię krwi, morfologię, badanie moczu, test na Fiv/FelV, badanie na posiew bakterii w moczu, USG i RTG, do tego badanie na hormony. Wykonano również badanie jamy ustnej, uszu, osłuchanie jamy brzusznej, czyszczenie zatok okołoodbytowych. Jedyne co miała podwyższone nieznacznie to Limfocyty i Monocyty ale weterynarz stwierdziła, że to może być wygaszający się stan zapalny. Wykonano również badanie skóry pod mikroskopem wyszło, że są odchody pcheł mimo, że tydzień wcześniej dostała broadline, więc została odpchlona i odrobaczona raz jeszcze. Wysmarowano jej te tylnie łapy maścią i dostała coś na odepchelne zapalenie skóry. Dostała lek uspokajający Afobam 3 x dziennie, na początku dawka 0,5 a później 1mg. Weterynarz powiedziała żeby do końca remontu była na 1mg a później można spróbować zmniejszyć do 0,5. Kot też był sfrustrowany tymi wizytami u vetów dlatego ta dawka 1.

Syndrom falującej skóry zauważyłam u niej pół roku temu i nie widziałam żeby to się jakoś intensyfikowało. Zmartwiło mnie wylizywanie tylnich łap w marcu więc zabrałam ją do veta, który stwierdził, że kot ma nadwagę i ścierają mu się nogi od parapetu. Dostała wtedy zastrzyk przeciwzapalny i przeciwbólowy, który działa 10 dni. A w karcie vet wpisał, że to zapalenie stawów skokowych, mimo, że kot nie kulał, nie włóczył nogami, chodził normalnie, skakał po meblach. Faluje jej tylko grzbiet, nie ma obsesji na punkcie ogona.

Konsultowałam się z dwiema behawiorystkami. Pierwsza powiedziała, że kot musi dostać silne psychotropy aby się wyciszyć. Poleciła mi kupić metalową klatkę i zabrać kota z pierwszej lecznicy. Gdzie siedział zamknięty wśród psów i dostawał zylkene raz dziennie. Zaleciła rezygnację z suchej karmy, która intensyfikuje syndrom falującej skóry. Uprzedziła mnie, że leczenie psychotropami to minimum pół roku. Powiedziała żeby rodzina się nie kontaktowała z kotem, bo wyczuje on napięcie i żeby go nie wypuszczać poza pokój. Doradziła mi veterynarza, który się specjalizuje w takich szałowych przypadkach. Tam też pojechałam. Z paniami rozmawiałam tylko telefonicznie bo jedna zawiesiła wizyty przez pandemię a druga czeka na szczepionkę i ogranicza wizyty. Uznaliśmy, że kot też musi się przesycić lekami, żebyśmy widziały czy są dobrze dobrane. Póki co dostałam dobre rady i zalecenia ale i tak jestem mega wdzięczna bo obie zrobiły to za darmo. Tak naprawdę rozmowa z nimi odwiodła mnie o decyzji żeby kota uśpić. Działać będziemy dalej po miesiącu stosowania leków, napewno bym chciała taka wizytę w domu.

Druga natomiast nie jest zwolenniczką psychotropów ale jakby uszanowała, że są one stosowane. Zaleciła na syndrom falującej skóry olejek CBD oraz wtyczkę z feromonami F3. Uważa, że szansę na to, że kot odnajdzie się w domu są minimalne bo dzieci w niej powodują poczucie zagrożenia, do tego remont, który przestraszył kotkę. Stwierdziła, że te emocje się kumulowały w kocie od dawna a remont uruchomił zapalnik. Według niej przez syndrom falującej skóry stres boli kota fizycznie. Zaleciła wyprowadzkę, aby odciąć czynniki stresu.

Wszystko się tak jakby w moim odczuciu skumulowało. Remont, zdalne nauczanie dzieci co się wiąże z tym, że młodszy syn siostry jest u nas na dole od 7 do 13. Ja sama byłam bardzo długo na postojowym bo pracuje w instytucji kultury, więc może też to dla kota była taka nowość, że raz długo jestem a nagle mnie nie ma.

Kotka jest wykastrowana. Korzysta z kuwety normalnie, zawsze pod tym względem była bardzo czysta. Przed atakiem miała właśnie taki problem, że ciągle się myła. Myślałam, że przez ten remont bo się pyliło. Teraz jakby jej to ustało. Wiem, że jej zafundowałam skazę na psychice tą pierwszą lecznicą. Ten weterynarz był starej daty i żeby zrobić jej zastrzyki to dosłownie docisnął ją do stołu a jak wyciągał z transportera to tak jakby miał jej kark skręcić. Wtedy co uznał że kot (5kg) jest za gruby to zalecił mi dla niej dietę łyżka mięsa na cały dzień. Oczywiście nie zastosowałam się bo wydaje mi się, że to za mało. Dawałam jej mniej ale czesciej. Kot miał zabawki rozniesione po całym domu, lubiła się bawić myszkami zwłaszcza. Wędkami, piłeczkami i karuzelą z piłeczką mniej. Drapaki miała dwa jeden w taki dwupoziomowy, pod oknem tak żeby mogła wchodzić na parapet i drugi taki mniejszy kartonowy. Bardzo lubiła spać nad szafami. Łap już nie wylizuje bo widzę, że futerko odrasta. Nadmierne mycie też się skończyło. Na początku przez kilka dni była na mniejszej dawce leków uspokajacych i wydaje mi się, że postępy były większe. Nawet miałyśmy taką noc gdzie razem spała ze mną w łóżku. Uprzedziła mnie behawiorystka i veterynarz, że przy psychotropach po pewnym czasie przychodzi pogorszenie żeby mogło przyjść polepszenie.

samba1990

 
Posty: 80
Od: Nie kwi 18, 2021 12:09

Post » Pon maja 03, 2021 8:27 Re: Pomocy

Jak często zdarzało jej się/zdarza to falowanie skóry? Była/jest wtedy mocno pobudzona? Czy mogłabyś zrobić filmiki, o których wspomniałam? Jakie były/są ulubione zabawy kotki? Badania jakich hormonów masz na myśli? I jakie parametry były sprawdzane, jeśli chodzi o biochemię?

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 03, 2021 9:00 Re: Pomocy

Badanie hormonów tarczycy. Co do falowania skóry to tak szczerze mówiąc nie jestem w stanie tego określić. Nie było to tak, że cały czas, czy często. Nie była wtedy agresywna ani pobudzona. Zachowywała się normalnie. Było to jakby nagłe bez czynnika stresującego w mojej ocenie, może to jakaś reakcja opóźniona. Bawiłyśmy się tak, że rzucałam jej myszki na łóżko, później ona sobie je zakopywała pod kołdrą i wyszukiwała. Lubiła się też bawić kulką na smakołyki albo taką metalową kulką w formie klatki w której była myszka i całe zabawa polegała na tym żeby wydostać myszkę. Ma też takiego pluszowego pająka na pompke, który jak się naciśnie to podskakuje. Ogólnie większość zabawek z zooplusa kangurki, piłeczki z grzechotką, myszki, wędki. Czasami zabierałam ją na szelkach na spacer do ogrodu wtedy lubiła drapać drzewa i na nie wchodzić (oczywiście w granicach rozsądku na długość smyczy). Nie miała kontaktu z innymi kotami. Często wieczorem przynosiła myszki pod drzwi i nawoływała mnie. Jest też fanką parapetów i oglądania ptaków.
Nie chcę tutaj zamieszczać nagrań, to i tak nie są standardowe dla niej zachowania bo przecież jest na lekach więc nie widzę sensu. (Poza korzystaniem z kuwety gdzie wszystko odbywa się jak zawsze).

samba1990

 
Posty: 80
Od: Nie kwi 18, 2021 12:09

Post » Pon maja 03, 2021 9:11 Re: Pomocy

Jeżeli miała pchły, to falowanie skóry mogło wynikać właśnie z tego.
Jeśli chodzi o filmy, to nie da się pomóc nie widząc kota i to nie chodzi o "standardowe" zachowania, tylko jej mowę ciała i otoczenie, które ma do dyspozycji - sam opis to niestety za mało. Kiedy nie ma możliwości przeprowadzenia wizyty w domu, to konsultacje online opierają się właśnie na filmach i na długiej (2-3 godziny) rozmowie z opiekunem - czy tak wyglądał kontakt z behawiorystkami, o których wspomniałaś?
Rozumiem, że tarczyca bez zmian. A czy możesz napisać, jakie inne parametry były badane i jakie były wyniki?

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 03, 2021 15:07 Re: Pomocy

Nie wyglądało to tak dlatego, że tak jak mówiłam obie panie pomogły mi bezpłatnie i w drodze wielkiego wyjątku bo wiedziały jak trudna jest sytuacja. Panie nie prowadzą terapii przez kamerkę bo uważają, że to niezgodne z ich etyką zawodową, więcej szkody niż pożytku. Z jedną z nich rozmawiałam telefonicznie, z drugą telefon + e-maile. Na początku dały mi rady jak zadbać o bezpieczeństwo własne oraz kota, poleciły bardzo dobrego veterynarza, suplementację oraz dały wskazówki na ile temu kotu pozwalać. Raczej nie chciałyśmy się zajmować problemem pt. Czy drapak lub kuweta stoi we właściwym miejscu skoro kot po lekach na początku chwiał się na nogach i bałam się, że jak zostanie sam poza klatką to gdzieś wejdzie i spadnie. Obie były zgodne co do tego, że trzeba ograniczyć kotu bodźce żeby go wyciszyć, stopniowo kota aktywizować i zobaczyć jak będzie się po miesiącu brania leków zachowywał. Z drugą z pań jestem w kontakcie, powiedziała, że przyjedzie jak tylko się zaszczepi. Prawdziwa praca żeby tego kota ułożyć na nowo dopiero przed nami. Badania wypisałam jakie miał kot robione i wszystkie są w normie, skoro veterynarz stwierdził, że kot zdrowy jak ryba a tak zadbanych zębów to już dawno nie widział. Syndrom falującej skóry mógł być od pcheł ale niekoniecznie bo kot odpchlony dwa razy, nie drapie się a skóra faluje dalej.

samba1990

 
Posty: 80
Od: Nie kwi 18, 2021 12:09

Post » Pon maja 03, 2021 16:24 Re: Pomocy

Dobrze przeprowadzona konsultacja online może dać tak samo dużo informacji, jak wizyta w domu, ale już mniejsza o to. Napisałaś, że kotka miała morfologię i biochemię, ale nie napisałaś, jakie parametry były w biochemii sprawdzane.
Teraz pytanie zasadnicze brzmi, czy rzeczywiście chcesz tu, na forum, otrzymać jakąś pomoc i jak ją sobie wyobażasz. Nikt nie da Ci konkretnych rad nie widząc na oczy ani kota, ani otoczenia, w którym przebywa. To, co kot robi teraz, to jest jedna sprawa, ale to, co działo się z nim do tej pory, to druga, równie ważna, bo rzadko kiedy jakieś zachowanie pojawia się ot tak, po prostu - no chyba że jest spowodowane nagłym bólem albo jakimś wyjątkowo silnym bodźcem. Dlatego potrzebna jest długa rozmowa o wszystkim, co kota dotyczy - od samego początku jego bytności u Ciebie. Domyślam się, że czekasz z odbyciem takiej rozmowy na wizytę której z behawiorystek, ale pytanie, czy nie warto byłoby tego czasu przeznaczyć na dokładne omówienie całej sytuacji - to można zrobić także online, więc dziwię się, że żadna z nich się na to nie zdecydowała.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, jowitha i 521 gości