Dziwne objawy..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 17, 2021 20:57 Re: Dziwne objawy..

Monika a powiedz szczerze - czegoś ty się spodziewała? Wpadasz w miejsce, gdzie ludzie poświęcają życie rozmnażanymi bezsensownie kociakom, piszesz o tym, że objawy są paskudne i domagasz się diagnozy (a i za leczenie pewnie byś się od razu nie obraziła)...

My się mamy domyślać, że mieszkasz w dżungli i od najbliższej lepianki dzielą ciebie setki kilometrów? Dziękować pod niebiosa, że kolejne koty są powołane na świat bez powodu?

Swoją drogą gratuluje zysków z hodowli - mając zwierzaki z papierami, wysokiej klasy, w 3 lata „zarobiliśmy” 3 tysiące... dla własnego zdrowia psychicznego nie wliczam w to kosztów żywienia (ani zabawek, przerabianych na wióry błyskawicznie) dziewczyn :twisted: .


Napisałam ci tutaj, napisałam też prywatną wiadomość - bez porządnego zbadania kociaka NIKT ci nic nie pomoże. Równie dobrze możesz do wróżki Sabriny dzwonić, ona przynajmniej ma talie kart do wróżenia...

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Sob kwi 17, 2021 21:13 Re: Dziwne objawy..

Monika St. pisze:! Proszę was o pomoc, bo nie wiem sama jak dać sobie radę, a od was tylko obelgi..!


Obelgi?
Nie zauważyłam obelg. :roll:
Napisałaś całkiem spory post zakladając wątek, co stało na przeszkodzie by napisać o tak szczególnych warunkach w których mieszkasz?

Są to warunki niezwykle szczególne, z tym wetem przyjeżdżającym raz na dwa tygodnie i żadnego innego w okolicy - zakładam że mocno rozległej skoro nie można do niego dojechać. Oczywiście wierzę że są takie miejsca na świecie. Ale tym bardziej dziwi że pozwalasz koteczce rodzić mając świadomość tego że nawet jej nie jesteś zapewnić podstawowej opieki lekarskiej, a co dopiero gdy jest w ciąży, rodzi lub ma kocięta?

Czekałaś aż zapytamy o weta, co było oczywiste, i dopiero wtedy z tym wyskoczyłaś? To rodzi podejrzenie że wywołałaś reakcję którą chciałaś wywołać :roll: .
W innym wypadku oczekiwałabym już w pierwszym poście informacji że nie masz możliwości uzyskać pomocy weta, że prosisz o pomoc co możesz zrobić zanim to będzie możliwe, że mieszkasz ho ho od cywilizacji. Były opisy o drgającej czasem łapce u nieprzytomnego kociaka dzień wcześniej - a nie było informacji na polskim forum że mieszkasz w jakimś dzikim regionie świata. Co byłoby ważne choćby z tego powodu że tam mogą być zupełnie inne choćby choroby kotów.

ja niestety nie mogę mu pomóc a ci co mogli by pomóc i ci na których pokładałam nadzieję na pomoc, tylko się wymądrzają


Niby jak my mogliśmy Ci pomóc?
To Ty zdecydowałaś o tym by Twoja kotka rodziła, Ty odpowiadasz za ich zdrowie. Na nas próbujesz zrzucić odpowiedzialność?
Czego od nas oczekujesz? Mamy Ci przesłać zestaw do domowej diagnostyki podstawowych, ciężkich chorób kociąt?
Toż Ci napisałam co kociakowi może być. Co zrobisz z tą wiedzą bez pomocy weta?

Skoro Twoje koty mają taką opiekę weterynaryjną to powtórzę pytanie - jak wygląda kwestia odrobaczenia choćby kocicy?

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 137 gości