Moja kotka od jakiego¶ czasu przejawia³a fascynacjê woda.
£apa³a j± lej±c± siê z kranu, paca³a kran, wk³ada³a ³ebek pod strumieñ.
Podczas porannej toalety, Plamcia jak zawsze mi towarzy³a. Po parunastu
sekundach zaczê³a przera¼liwie miauczeæ. Marek przybieg³ wystraszony. Kotka siedzia³a na pod³odze, patrzy³a to na mnie, to na lej±c± siê wodê i
krzycza³a.
Umy³am siê i nala³am wody do wanny. Zamkneli¶my za sob± drzwi i wstawili¶my kota po kolana do wody.
Ku naszemu zaskoczeniu Plamcia zaczê³a sobie po niej brodzic. Zatrzyma³a siê i znowu zaczê³a krzyczeæ. No to zaczêli¶my j± polewaæ wod±. O to jej chodzi³o! :))))
Tak zadowolonego kota jeszcze nigdy nie widzia³am! Wytarli¶my j± w rêcznik i w trójkê udali¶my siê do najcieplejszego pokoju. Wyczesali¶my j±, wymy³a siê (trwa³o to chyba z dwie godziny) i posz³a spaæ :)))
Po po³udniu znowu rozpoczê³a akcjê "ja chcê p³ywaæ", ale postanowili¶my, ¿e nie bêdzie siê k±pa³a czê¶ciej ni¿ raz na tydzieñ (chyba, ¿e siê zrobi
cieplej).
Teraz chodzi po domu dumna i puchata. Dzieki tej kapieli jej 4 centymertowa :) sier¶æ sta³a siê miêciutka jak u m³odego kociaka :)))