Dziwna kupa - brak robali, brak pomysłu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 15, 2021 15:01 Dziwna kupa - brak robali, brak pomysłu

Cześć,
w wielkanocny poniedziałek mojej kotełce (4 lata, 6,5 kg maine coon) przypałętała się słaba kupa i taki stan trwa do dziś.

Mówiąc słaba - najpierw pierwsze dwa dni była strzelająca i rzadka, choć nadal to jedna kupa dziennie, do teraz - jest po prostu rzadka, może troszkę zmieniła konsystencję z bardziej wodnistej na plackowatą (jak gęste ciasto, fragmenty ciastolinowe ;) - przepraszam za porównania, ale łatwiej tak wyjaśnić). Śmierdzi, kolor w sumie normalny, przez trzy dni w kupie była wyczuwalna i zauważalna smużka krwi.

Fru nie ma żadnych innych objawów. Brzuszek miękki, niebolesny, je, bawi się, może odrobinę więcej teraz śpi, co w sumie zbiegło mi się z popsuciem pogody, temperatura w normie (sprawdzam 2-3 razy dziennie).

Kota początkowo (we wtorek 6 kwietnia) dostała sam karobin z podejrzeniem, że może po prostu coś zjadła ze stołu, nie pomógł.
Po dwóch dniach zgłosiłam się z nią ponownie do weterynarza. W czwartek 8 kwietnia dostała biotyl, po którym słabo się czuła (bolało ją miejsce po zastrzyku, miała wyższą temperaturę) i w piątek 9 kwietnia dostała antybiotyki - Kesium (1/2 tabl. 2x dziennie) i Metrobactin (1/3 tabl. 2x dziennie), do tego Flora Balance (1x dziennie cała kapsułka) i Sibone (1/2 raz dziennie). Do tego Stresoxan, bo Fru to świr i nie znosi wizyt u weta. Przyjmuje leki do teraz i będzie jeszcze przynajmniej tydzień. Podałam jej też połowę saszetki smecty przez trzy dni. Kupa niestety bez zmian.

W badaniach kału - czysto, żadnych robali ani pierwotniaków. Był robiony profil parazytologiczny Elisa i Giardia spp.
Lekarz weterynarii podpowiada kolejne badania kału - w kierunku kociego koronawirusa i rzęsistka.
Czy powinnam bać się FIPa? :strach: Szczerze trochę mnie to przeraziło, zwłaszcza, że ostatnio ponoć FIP szaleje :(

Co jeszcze? Badania krwi - jeśli tak, to jakie? Usg?
Co mogło spowodować taką długą biegunkę, o ile można tak to nazwać? Czy - ja mogę być przyczyną? Mniej więcej od tego samego czasu mnie też trochę męczy żołądek.
Może mogę jakoś pomóc jej dietą?

Dodam, że:
- kotełka na apoquelu, bo ma nawracające stany alergiczne,
- karma mokra bez zmian, ale producent zmienił gramaturę saszetek i być może tu szukać problemu? Może coś w składzie się zmieniło?
- zamówiłam gwieździe ostatnio Purizon suchy, czy to możliwe, że przez tę karmę coś się zadziało? Odstawiłam ją po otrzymaniu wyników kału przedwczoraj (bo wcześniej zwyczajnie nie pomyślałam, że może to być karma), ale jak szybko ewentualnie może się poprawić, jeśli tu jest przyczyna?
- poprzednie badania krwi na jesieni były książkowe.

Podpowiedzcie coś, proszę, bo ja z tym zwierzem to świra dostanę.

olgolol

 
Posty: 44
Od: Nie sie 20, 2017 14:09

Post » Czw kwi 15, 2021 15:51 Re: Dziwna kupa - brak robali, brak pomysłu

Nie gorączkuje?
Rozważyć USG brzucha i podanie sterydu :wink:

Yocia

 
Posty: 1598
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Czw kwi 15, 2021 15:53 Re: Dziwna kupa - brak robali, brak pomysłu

No właśnie nie gorączkuje. Nic jej nie dolega poza tymi plackowatymi kupskami.
Steryd na biegunkę? :o a z apoquelem to się nie pogryzie? Fru dostawała kiedyś przy ostrzejszej alergii prednizolon, później przeszłyśmy na apoquel.

olgolol

 
Posty: 44
Od: Nie sie 20, 2017 14:09

Post » Czw kwi 15, 2021 16:23 Re: Dziwna kupa - brak robali, brak pomysłu

Ja mojego przy podrażnionym jelicie trzymam parę dni na gotowanym ryżu zmiksowanym z kurczakiem.
Działa osłonowo i zatwardzająco.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14681
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw kwi 15, 2021 16:24 Re: Dziwna kupa - brak robali, brak pomysłu

Jak nie gorączkuje, to FIP mało prawdopodobny, choć może się wykluć później. Ale wiek kota też nie jest typowy dla fipa.

Steryd jak najbardziej przy biegunce, jeśli jest ona spowodowana reakcją alergiczną/ibd. A jeśli kot jest alergikiem to wydaje się to być prawdopodobne :)

Rzęsistek wydaje się być też mało prawdopodobny jeśli kot w ciągu 4 lat nie miał takich problemów. Zwykle dotyczy to kotów młodszych i wziętych z takim problemem już z hodowli.

Yocia

 
Posty: 1598
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Pt kwi 16, 2021 9:39 Re: Dziwna kupa - brak robali, brak pomysłu

Nie, nie miała takich problemów, ze względu na alergię kota nie dostaje żadnych innych karm czy przysmaków poza tymi, po których czuje się dobrze i nic jej nie dolega.
Sposobem mziel52 dałam Fru strzykawką zmiksowaną papkę. Szczęśliwa nie była, ale dzisiaj rano kupa była już odrobinę bardziej uformowana :D Durny człowiek, że się z kupy cieszy!

Dzięki, Yociu, bo trochę mnie uspokoiłaś z tym FIPem. To taki koszmar każdego kociego rodzica, że to się może pojawić. W każdym razie skoro uzbierałam kupę, to już przebadam ją jeszcze w kierunku tego rzęsistka. Kotełkę mam z hodowli i wyszła u niej w pierwszym roku chlamydia, to nie wiadomo, czy i rzęsistka nie ma :o

olgolol

 
Posty: 44
Od: Nie sie 20, 2017 14:09

Post » Pt kwi 16, 2021 10:20 Re: Dziwna kupa - brak robali, brak pomysłu

Możesz rozważyć jeszcze badanie mikrobiologiczne kału - tam badają clostridia, salmonelle, patogenne e. coli i tym podobne.
Bardzo fajnym labem do badania kup jest Animal Lab w Warszawie, ale nie wszystkie lecznice współpracują, bo to młody lab.

Yocia

 
Posty: 1598
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Pt kwi 16, 2021 21:01 Re: Dziwna kupa - brak robali, brak pomysłu

I odstaw może probiotyk, jeżeli dostaje. Z mojego 20-letniego doświadczenia przy kotach wynika, że przy zaburzeniach jelitowych probiotyk, czyli dodatkowe bakterie, wprowadzają jeszcze większe zamieszanie. Zdrówka dla Kici! :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto kwi 20, 2021 19:39 Re: Dziwna kupa - brak robali, brak pomysłu

Hej!
Wracam do Was, bo potrzebuję dalej pokierowania :( Brak pomysłu kompletnie.
O ile kupsztal się ustabilizował, tak w nocy z niedzieli na poniedziałek, od 2 do 6 kota wymiotowała. Najpierw - kłakiem, później podjadała kocią trawkę i próbowała jeszcze, ale przeszło. Dziś - powtórka, nieco kłaczka i kolejne to takie odkrztuszenia śliną, spienioną wodą z trawką. Tak, jakby coś jej dalej tam zalegało.
Dodatkowo kotełce - uwaga - spuchły nieco wargi i nosek.
Pojechałam do weterynarza, dostała steryd i lek przeciwwymiotny. Lekarz wyklucza reakcję na antybiotyk, a ja twierdzę, że ten odczyn alergiczny pojawił się po totalnym zaślinieniu przez kota przy podawaniu Metrobactinu. Mogło to ją podrażnić, czy to splot różnych dziwności?
Pobrałyśmy krew do badań rozszerzonych, jutro powinny być wyniki. Być może będą też badania kupy w kierunku rzęsistka i korony.

Co dalej? Co jej jest, kurczę?
Raz, dwa lata temu jesienią, po przeprowadzce Fru również dostała alergii (wspominałam wyżej, że miała taki epizod). Może jednak jakaś partia karmy? Cokolwiek? Naprawdę brak mi już pomysłów, za dużo rzeczy się zbiega jednocześnie.

olgolol

 
Posty: 44
Od: Nie sie 20, 2017 14:09

Post » Wto kwi 20, 2021 21:34 Re: Dziwna kupa - brak robali, brak pomysłu

Najprościej chyba wprowadzić w kwestii alergii dietę eliminacyjną, a poza tym pilnować, żeby kot się nie zakłaczał. Niewykluczone, że spuchł od tej tabletki z antybiotykiem. Ale przyczyną było zakłaczenie.
Są koty wrażliwe, które byle kłak podrażnia, a przy podrażnionej śluzówce trawa robi jeszcze gorzej. Podstawą wtedy, w okresie linienia, jest codzienne staranne wyczesywanie, także furminatorem. Teraz wiosną koty gubią dużo sierści.
Mam takiego rzygacza, trwało długo, zanim zrozumiałam przyczynową sekwencję jego dolegliwości i nauczyłam się skutecznie to zwalczać. Mój na dodatek nie może nic na rozwolnienie dostawać, bo zaraz ma biegunkę z krwią. Pozostaje niedopuszczanie do zakłaczenia, bo wymiotowanie kłaka co prawda jest lepsze niż jego wędrówka przez jelita, ale tez podrażnia. Więc po pierwsze, wyczesywanie, po drugie, kiedy rzygnie kłakiem, to warto podać od razu coś na śluzówkę, ja daję płynny alugastrin i parę łyków gęstego kleiku ryżowego. Ale można i zaparzone siemię lniane. Wtedy kot szybko dochodzi do normy, apetyt natychmiast wraca i jest ok.
Zakłaczenie nieogarnięte od razu powoduje podrażnienie całego przewodu pokarmowego, wątroby, trzustki - i leczenie jest wtedy trudniejsze. Antybiotyk w takim przypadku u nas się nie sprawdził, kotu było gorzej i odpuściłam.
Sterydy są ostatecznością, bo niszczą nerki i po dłuższym czasie mogą spowodować cukrzycę. My dotąd unikamy, a bawię się tak z moim już ponad 7 lat.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14681
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro kwi 21, 2021 8:12 Re: Dziwna kupa - brak robali, brak pomysłu

Robiłyśmy dietę eliminacyjną, wiem, że kotu szkodzi wołowina i jej nie dostaje. Pozostałe mięsa są ok, wprowadzałyśmy je stopniowo.
Jeśli chodzi o zakłaczenie, kupiłam Antihairball od Vetfoodu i wdrażam, choć kocica kompletnie nie chciała ruszyć mokrego z tym proszkiem. Rozrobiłam z wodą i podałam do pyska. Jej zdarza się bełtnąć kłaczkiem tak raz na 4-5 miesięcy, jest wyczesywana, ale faktycznie może teraz wymaga tego dużo, dużo więcej.
Zobaczymy jeszcze, co pokażą badania, mam nadzieję, że coś wyjdzie, bo takie leczenie w ciemno i tylko objawów jest słabe.

olgolol

 
Posty: 44
Od: Nie sie 20, 2017 14:09




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 261 gości