Pytanie a właściwie dwa o kotce i jej rujce.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 11, 2021 13:10 Pytanie a właściwie dwa o kotce i jej rujce.

Witajcie. Nadal forum czytam, chociaż mojego ukochanego Szaraka już nie ma ze mną (nerki po 9 miesiącach walki przegrały). Teraz mam młodą kotkę - trochę pomogła uśmierzyć ból po stracie przyjaciela. No i ma pierwszą rujkę. Więc może zapytam: macie jakieś sposoby by jej pomóc (kotka oczywiście jest niewychodząca i pilnowana by nie zwiała)?

Drugie pytanie to takie: czy znacie jaką stronę albo grupę np na FB gdzie mogę spróbować ogłosić moją zbiórkę na kastrację malutkiej (niestety ostatnie miesiące zjadły to co miałam odłożone na ten cel)? Niby koszt nieduży, ale dla mnie to majątek teraz, a nie zrobię tego kosztem karmy czy żwirku... Fundacje pozadłużane, miasto nie dopłaca do kastracji/sterylizacji kotów właścicielskich, nawet jak przygarnięte z fundacji.

alyaa1982

 
Posty: 6
Od: Nie mar 22, 2020 19:24

Post » Nie kwi 11, 2021 14:15 Re: Pytanie a właściwie dwa o kotce i jej rujce.

po pierwsze, dlaczego dopuściłaś do rujki, kotka powinna być wykastrowana przed nią. Teraz to albo do weta po proverę i zaraz ciachać, albo zapewnić kotce chłodne, zaciemnione miejsce, nie głaskać, nie pobudzać. Nawet pierwsza rujka może przejść w permanentną, a wtedy to już nie ma, że boli, trzeba farmakologicznie ją przerwać i natychmiast kastrować.
Można założyć akcję na zrzutce, ale cienko to widzę - chyba, że masz na FB dużo dobrych znajomych, kastracja jest raczej obowiązkiem posiadacza kota, a nie wypadkiem losowym, który spada jak grom z jasnego nieba.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15037
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie kwi 11, 2021 14:19 Re: Pytanie a właściwie dwa o kotce i jej rujce.

Kotke trzeba wysterylizowac,bo bedzie miala rujke bardzo czesto.Kot sie bardzo meczy.W tym momencie poswiec jej uwage,ja zanim wysterylizowalam podawalam prowere,ale zbyt dlugo nie nalezy tabletki antykoncepcyknej podawac.Ja dawalam na wyciszenie ruji,przed sterylka.Co do sterylizacji,u nas fundacje to robia za darmo dla kotow bezdomnych.Moze pogadaj z wetem.i rozlozy Tobie na raty platnosc .Sterylka u mnie wydatek 180 plus badania krwi jeszcze.Nie wiem jak u Ciebie sobie licza.Generalnie raczej na sterylizacje nikt sie nie zlozy.Kot to wydatek i to duzy,wiec po co bierzesz jak nie masz pieniedzy.Ja rozumie ze ciezko,sama stracilam prace przez covid ,ale sama sobie odmawiam roznych rzeczy,a koty maja miec wszystko co potrzeba.Ja tak uwazam.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4802
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Nie kwi 11, 2021 14:38 Re: Pytanie a właściwie dwa o kotce i jej rujce.

Weterynarz do którego chodze sterylizuje zawsze po pierwszej rujce. Ona nawet szczepiona była bardzo późno, bo już w DT męczyła się z lambiami, potem KK, znowu lamblie i miała styczność z panleukopenią. Dopiero u mnie w domu doszła do pełni zdrowia. Na sterylizację miałam odłożone jak ją brałam, ale niespodziewane wydatki... W zeszłym roku walczyłam o kota to i 1tys zł miesięcznie szedł i dawaliśmy radę, ale ten rok się źle zaczyna.

alyaa1982

 
Posty: 6
Od: Nie mar 22, 2020 19:24

Post » Nie kwi 11, 2021 15:57 Re: Pytanie a właściwie dwa o kotce i jej rujce.

Skoro masz swojego stalego weta,do ktorego chodzisz,nie powinno byc problemu ,zeby rozlozyl koszt sterylizacji na raty.,wg.mnie to najlepsze rozwiazanie.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4802
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Pon kwi 12, 2021 15:37 Re: Pytanie a właściwie dwa o kotce i jej rujce.

Udało się zebrać kasę. Kotka dzisiaj spokojniejsza. Wcina, bawi się i miauczy jak jej się przypomni. Zobaczymy ile to potrwa...

alyaa1982

 
Posty: 6
Od: Nie mar 22, 2020 19:24

Post » Pon kwi 12, 2021 15:51 Re: Pytanie a właściwie dwa o kotce i jej rujce.

Nie ma na co czekać, umawiaj sterylkę. Teraz chyba niektóre gabinety taniej robią, warto sprawdzić, które.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto kwi 13, 2021 9:50 Re: Pytanie a właściwie dwa o kotce i jej rujce.

Na wypadek jakby ktoś tutaj zajrzał za poradą... kotki w rujce najlepiej nie dotykać, żeby nie pobudzić. Nawet krótkie drapanko może skończyć się 12 godzinami intensywnego darcie paszczy! Po za tym maksymalnie dużo zabawy - odciągnie trochę uwagę od rujki, a do tego jest szansa, że zmęczony kot zaśnie.

No i może wyrozumiałości - kotka nie jest wstanie się powstrzymać przed darciem! Hormony ją cisną, ona MUSI! Dlatego najlepiej podać leki, zacisnąć zęby na pare dni (zanim leki zadziałają), a następnie szybciutko wysterylizować.

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 251 gości