Nie wiem czy jeżdżenie co kilka dni na usg ma sens, bo to stres dla kota a ten jest całkowicie przeciwwskazany w takiej sytuacji - powoduje przeciążenie i tak obciążonego serca, pogłębienie oddechu, wysiłek oddechowy - a to może przełożyć się na samopoczucie potem a nawet spowodować nagły zgon
.
Bardziej wiarygodne niż usg co kilka dni byłoby obserwowanie sposobu oddychania. Jeśli kot zacznie zaciągać brzuszkiem, jeśli oddech będzie przyspieszony w czasie odpoczynku a po wysiłku niewielkim długo będzie wracał do normy, jeśli ogólnie widać że oddychanie jest trudniejsze a serce się tłucze - to już jest czas albo na zastosowanie wszelkich dostępnych sposobów by poprawić komfort kota - nie zastanawiając się czy to rozwali nerki czy nie (niedotlenienie je niszczy i tak bardzo). Steryd - jeśli lekarz uważa że może pomóc, upuszczanie płynu (działa zwykle krótko ale może dać troszkę fajnego czasu na ostateczne pożegnanie chyba że kot dobrze na to zareaguje i płyn powoli będzie nawracał a jego samopoczucie po zabiegu będzie widocznie lepsza - wtedy kilka razy można zabieg powtórzyć), można pomyśleć o wypożyczeniu namiotu tlenowego jeśli jest taka możliwość - albo na eutanazję niestety
.
Jeszcze pół biedy jeśli cały czas ktoś jest z kotem a w nocy też nad nim czuwacie. Plus macie w zasięgu kilku minut weta całodobowego.
Bo w innym razie gdy kot zacznie się źle czuć to zanim uda się go dostarczyć do weta może minąć tyle czasu że nieszczęśnik umrze dusząc się, co jest trudną
śmiercią.
A stres związany z pędzeniem do lecznicy z duszącym się kotem spowoduje tylko nasilenie duszności, dodatkowo często bardzo trudno usypia się koty z silną dusznością - mają zmieniony metabolizm, leki nie działają na nie prawidłowo i przewidywalnie.
Trzeba to wszystko dokładnie przemyśleć
Pamiętając że koty bardzo maskują duszność, potrafią być już silnie niedotlenione i praktycznie tego nie okazywać o ile nie są zmuszone do wysiłku.
Dlaczego on ma problemy ze snem? Na czym polegają?
Pytam się bo jest to czasem objaw bardzo silnej duszności.
Gdy odpoczywa - ile razy na minutę oddycha? A gdy chodzi to jak chodzi?