Padaczka?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 27, 2021 10:56 Re: Padaczka?

Czy kot miał robione echo serca?
Dobrze kojarzę, że ma stwierdzoną obecność płynu w jamie opłucnej w niewielkiej ilości - już wcześniej?

Yocia

 
Posty: 1598
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Pt sie 27, 2021 13:57 Re: Padaczka?

Tak, badanie miał robione chyba pod koniec stycznia i teraz powtórzone 6.08.2021 kardiolog powiedział że zmiana się nie różni o tej z przed pół roku ale mowa była o lewym płucu. Płyn ma w obrębie prawego aktualnie. Wtedy prawe opisywal jako normalne a dokładnie: "w prawym płucu brak patologicznych widocznych zmian".Poza tym w badaniu sprzed pół roku nie pisał o płynie ale tylko napomknął o tym w rozmowie. Teraz ujął to w badaniu z tym że wydaje mi się ze mogło tu dojść do jakiejś Wielkiej pomyłki. W sprawę bowiem zaangażowane były 2 placówki weterynarii i jeden niezależny specjalista kardiolog.
Wyglądalo to tak że w styczniu pojchalismy do kardiologa który wystawił to badanie. Potem w marcu jechałem do weta w innym miescie bo zaczęły sie padaczki a moja poradnia była była ninieczynna w wekendy. Tam napisano po rtg i USG: "przedsercowo na rtg widoczny kulisty rozrost w lokalizacji w w chlonnego srodpiersia " Przedsercowo tzn lewe płuco? Chyba na USG też mówili o guzie ale nir pamoetam którego płuca. Tylko że kardiolog robił 2 miesiące wcześniej te badanie i napisał wtedy dokładnie: "USG płuca z lewej strony nad sercem widoczne przerwanie ciągłości opłucnej i zmiana rozrostowa. Zmienione płucu. Nieliczne linie B na całej powierzchni lewego płuca w prawym płucu brak patologicznych widocznych zmian". W Nowym badaniu z sierpnia napisał :"zmiana widoczna w PRAWYM płucu między sercem a przepona wydaje się bez zmian w stosunku do badania sprzed pół roku. We wspomnianej okolicy niewielka ilość płynu. Brak Progresji zmian zarówno w mięśniu sercowym jak i płucu. ". Zauważyłem to po jakichś 2 tygodniach i kontaktowalem się przez swoją klinikę (bo to w niej kardiolog przyjmuje co 2 miesiące) żeby wyjaśnić sprawę. Powiedzial ze doszło do pomyłki i chodziło oczywiście o LEWE płuco. Jednak sądzę że po dwóch tygodniach mógł pomylić kwestie płynu i być może płynu zbieral się już ale w prawym płucu tym bardziej że dzień po wizycie napisalemtutaj na forum że słyszałem już lekkie swisty.

Davidusii

 
Posty: 44
Od: Sob mar 13, 2021 6:25

Post » Pt sie 27, 2021 18:29 Re: Padaczka?

O 17 byłem na kolejnej dawce furosemidu (podskorny zastrzyk). Było robione ponowne USG, sprawdzany poziom płynu. Jutro chce powtórzyć badanie żeby ustalić czy poziom jest niższy czy wyższy. Przez chwilę lekarze stwierdzili że widać guza na wątrobie ale później nie mogli znaleźć tego miejsca. Generalnie wszystko wygląda źle. Nerki duże nachodzą na siebie jakby. Płuca mało napowietrzone. Jak na swój stan zaskakuje swoim zachowaniem który zupełnie nie zdradza tak poważnych schorzeń. Od jakichś 3 dni marniejszy apetyt. Dorzucilem trochę suchego pokarmu z ipakityna do miski żeby miał dostęp bo zawsze lubil i dalej lubi chrupki. Postępująca anemia i wg morfologi PLT wyskoczyło do 914 co wg lekarzy świadczy o nowotworze. Gdzie on dokładnie jest i czy są ogólnie przerzuty nie ustalono ale w płucu na pewno zmiana jest tylko do sierpnia się ona nie powiększała. Ostatnie badania krwi były robione w połowie lipca i PLT miał na poziomie 400. Nie wiadomo co robić, ale wszyscy nastawiaja mnie na najgorsze. Póki co Michaś mniej rzeźi (prawie wcale). Wypis brzmi tak:
"Na zdjęciu RTG klatki piersiowej wykonanym w projekcji profilowej prawej widoczny płyn w klatce piersiowej przeslaniajacy sylwetkę serca. Że względu na powiększone węzły chłonne krezkowe jamy brzusznej (wczorajsze badanie USG) i powyższy obraz zmian w diagnostyce różnicowej należy brać pod uwagę srodpiersiowa postać chloniaka. W celu ostatecznego rozpoznania biopsje cienkoiglowa z węzłów chłonnych krezkowych i/ lub pobrać płyn z klatki piersiowej ".

Davidusii

 
Posty: 44
Od: Sob mar 13, 2021 6:25

Post » Sob sie 28, 2021 9:34 Re: Padaczka?

Reaguje pozytywnie na furosemid. Trochę mniej płynu na dzisiejszym badaniu USG. Dostałem w tabletce na jutro dawkę oraz lek w żelu na przeczyszczenie. Prawdopodobnie pogrubione jelita utrudniają wydalanie. Mam wrócić w poniedziałek na USG i ewentualne podanie sterydu. Straszą mnie jednak że wkrótce furosemid przestanie działać i albo michu się utopi albo wywala mu nerki. Zachęcają mnie żebym podjął decyzję o eutanazji za wczasu. Michał zupelnie nie wygląda na tak chorego, dziś jak go mizislem pół nocy to mruczał i wygladal na Zrelaksowanego chociaż serce bije mu szybko nawet jak śpi. Koniecznie chciał się napić, odwiedził wszystkie miejscowki w jakich kiedykolwiek dawałem mu wody. Wskakiwal na WC kici żeby przejsc dalej na zlew. Wchodził do wanny itd. Wygląda jak na swoje dolegliwości super tylko ma ogromne trudności z wyproznianiem (od wczoraj nic chociaż próbował).

Davidusii

 
Posty: 44
Od: Sob mar 13, 2021 6:25

Post » Sob sie 28, 2021 23:03 Re: Padaczka?

Myśle, że dopóki kotek czuje się nieźle, za wcześnie na eutanazję.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60237
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 29, 2021 0:43 Re: Padaczka?

Jeśli nie może się załatwić a próbuje, to musisz zwrócić uwagę jakiej konsystencji będzie kał. Może mieć problem przez odwodnienie (przez niewydolność nerek a teraz jeszcze fueosemid) - wtedy kał jest suchy, twardy i ciężko go oddać. Albo przez zwyrodnienia w kręgosłupie, bo przyjęcie pozycji do oddania kału boli i ból blokuje kota przed parciem. Albo spowolniona perystaltyka jelit, przez zaburzenia neurologiczne (związane ze zmianami w kręgosłupie).
Także mozna spróbować mu z tym pomóc, ale najważniejsze to jak wygląda kał (jak już go odda).
Może też już mieć takie zatwardzenie, że tylko lewatywa pomoże.

Dawkę fueosemid najlepiej dobrać najniższa skuteczną - tak, by kot nie miał duszności, a jednocześnie żeby był jak najmniej odwodniony.

Yocia

 
Posty: 1598
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Nie sie 29, 2021 6:24 Re: Padaczka?

Podałem mu w sumie 2dawki tego środku na przeczyszczenie (w sumie 3ml żelu ale nie pamiętam nazwy). Widać że bardzo steka przy oddawaniu kału ale sie udało - pierwszy raz był suchy i wisiał mu na pupie ale był nieco większy niż wcześniejsze małe kulki. Drugi raz się załatwił na wieczór normalna - śliska kupa i przede wszystkim b. Duża. Od razu się zdynamizowal i chciał wyjść na korytarz. Ogólnie daje mu już wodę ale staram się nie przesadzać i poustawialen mu wszędzie różne improwizowane schodki żeby mógł wchodzić na kanapę czy łóżko bo jak się musi wspiąć o własnych siłach to miaczy z bólu. Dziś o 6 rano dałem pół tabletki amodipu, jedna tabletkę furosemidu (mam dać jeszcze jedna na wieczór) i podwoilem dawkę olejku cbd do 4 kropel na rano i wieczór. Wydaje mi się bardziej zrelaksowany bo nawet sobie spi a miał z tym problem ostatnio. To wszystko podane w pokarmie które zjadł trochę na raty ale podkladam mu miskę pod pyszczek z małymi odstępami czasowymi i w ciągu 20 minut jest w stanie zjeść porcje. (Szczegolnie śniadaniowa, z pozostałymi jest trochę trudniej). Oprócz tego leży suchy pokarm w kuchni z ipakityna ale chyba zacznę ja znowu sypać do mokrego bo suche je z doskoku. Dziś w nocy mało rzeźil i trochę mruczal jak go glaskalem ale z dzwiekami które się tworzą przez płyn w płucach jest tak że wszystko zależy od jego ułożenia. Czasem chwilę poswistuje ale nie trwa to długo. Często w trakcie wydawania tych pochrapywan przełyka (pewnie ten płyn) i dźwięki na jakiś czas ustają.
Ostatnio edytowano Pon sie 30, 2021 10:15 przez Davidusii, łącznie edytowano 1 raz

Davidusii

 
Posty: 44
Od: Sob mar 13, 2021 6:25

Post » Nie sie 29, 2021 7:40 Re: Padaczka?

Ogólnie ja bym nawet nie myślał o uspieniu gdyby mnie tak nie na straszyli ze Michał sie moze utopić. Czy da się to jakoś przewidzieć, czy powinien zacząć kaszleć albo wydawać jakieś inne dźwięki najpierw? Póki co będę jeździł kontrolnie co parę dni na USG żeby zobaczyć poziom płynu myślę i może sie wstrzymam z tym sterydem bo to droga w jedna stronę jak mu nerki wylecą z orbit po nim.
Czy poziom płynu w płucach może się tak nagle podnieść, czy badanie USG co kilka dni wystarczy żeby określić skalę niebezpieczeństwa?

Davidusii

 
Posty: 44
Od: Sob mar 13, 2021 6:25

Post » Pon sie 30, 2021 6:32 Re: Padaczka?

Nie wiem czy jeżdżenie co kilka dni na usg ma sens, bo to stres dla kota a ten jest całkowicie przeciwwskazany w takiej sytuacji - powoduje przeciążenie i tak obciążonego serca, pogłębienie oddechu, wysiłek oddechowy - a to może przełożyć się na samopoczucie potem a nawet spowodować nagły zgon :(.

Bardziej wiarygodne niż usg co kilka dni byłoby obserwowanie sposobu oddychania. Jeśli kot zacznie zaciągać brzuszkiem, jeśli oddech będzie przyspieszony w czasie odpoczynku a po wysiłku niewielkim długo będzie wracał do normy, jeśli ogólnie widać że oddychanie jest trudniejsze a serce się tłucze - to już jest czas albo na zastosowanie wszelkich dostępnych sposobów by poprawić komfort kota - nie zastanawiając się czy to rozwali nerki czy nie (niedotlenienie je niszczy i tak bardzo). Steryd - jeśli lekarz uważa że może pomóc, upuszczanie płynu (działa zwykle krótko ale może dać troszkę fajnego czasu na ostateczne pożegnanie chyba że kot dobrze na to zareaguje i płyn powoli będzie nawracał a jego samopoczucie po zabiegu będzie widocznie lepsza - wtedy kilka razy można zabieg powtórzyć), można pomyśleć o wypożyczeniu namiotu tlenowego jeśli jest taka możliwość - albo na eutanazję niestety :(.
Jeszcze pół biedy jeśli cały czas ktoś jest z kotem a w nocy też nad nim czuwacie. Plus macie w zasięgu kilku minut weta całodobowego.
Bo w innym razie gdy kot zacznie się źle czuć to zanim uda się go dostarczyć do weta może minąć tyle czasu że nieszczęśnik umrze dusząc się, co jest trudną :( śmiercią.
A stres związany z pędzeniem do lecznicy z duszącym się kotem spowoduje tylko nasilenie duszności, dodatkowo często bardzo trudno usypia się koty z silną dusznością - mają zmieniony metabolizm, leki nie działają na nie prawidłowo i przewidywalnie.
Trzeba to wszystko dokładnie przemyśleć :(
Pamiętając że koty bardzo maskują duszność, potrafią być już silnie niedotlenione i praktycznie tego nie okazywać o ile nie są zmuszone do wysiłku.

Dlaczego on ma problemy ze snem? Na czym polegają?
Pytam się bo jest to czasem objaw bardzo silnej duszności.
Gdy odpoczywa - ile razy na minutę oddycha? A gdy chodzi to jak chodzi?

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon sie 30, 2021 10:02 Re: Padaczka?

Michu wbrew logice bardzo dobrze znosi podróże (od kilku miesięcy to się zmieniło) zawsze była walka i przez całe jego względnie zdrowe zycie nie chciałem z nim jeździć bo widziałem ogmorny stres. Płacz przez całą podróż itp. Teraz wygląda to zupełnie inaczej. Bardzo współpracuje. Sam wchodzi do koszyka. Zwykle leży z małymi źrenicami cichutko. A w drodze powrotnej wychodzi z koszyka i patrzy po szybach. Wczoraj dostał jedna tabletkę torasemidu rano i wieczorem też mu powinienem dać ale że podaje w posiłku a wieczorne posiłki ciężej mu wchodzą to nie zjadł całej. Byliśmy dziś na USG i okazało się że płynu jest znowu mniej (ok 0.5cm a w innych miejscach jak wokół serca niema wcale) z racji że lek działa mam mu podawać mniejsza dawkę tj pół tabletki 2x dziennie i pojechać jutro na sprawdzenie poziomu. Jak była pogoda jako że otwieram koszyk w samochodzie michu wyszedł z samochodu i przed blokiem zaczął wąchać kwiatki i trawę. Sielanka, całe życie chciałem go zachęcić do spaceru na smyczy ale dopiero teraz stał się bardziej spokojny i sam wyszedl. Może to te krople cbd tak dzialaja bo podaje już miesiąc a teraz zwiekszylem mu dawkę do 5-6 kropli 2x dziennie. Oddech ma miarowy ok 24 na minutę. Natomiast serducho działa ciągle szybko, jakieś 200 uderzeń. Jak śpi i jak nie śpi co mnie martwi. Lekarze uspakajali jeszcze wcześniej że najważniejsze jest Ciśnienie które zbilismy mu amodipem nawet do 120 z 200 (120 u weterynarza więc znosił to nieźle).

Sprawdzaliśmy też węzły chłonne, ma ciągle powiększone i do tego postępująca anemie dlatego lekarze radzą kolejne badanie krwi pod koniec tygodnia i być może transfuzje jeśli będzie tego wymagała sytuacja.

Ogólnie jego stan wydaje się stablizowac bo reaguje na forasemid i torasemid. Prawdopodobnie to chloniak lub inny rąk więc jest to gra na zwłokę ale póki michu walczy ja tez sie nie chce poddawać. Apetyt mu się pogorszył w ciągu ostatnich dni, dzisiejsze śniadanie z lekami zjadł w ciągu 1.5h i to tylko dlatego ze go zachecalem co chwilę. Niemniej sam do mnie przychodzi raz na dzień albo i częściej jak siedzę na łóżku i siada na kolanach albo domaga się pieszczot. Wszelkie inne aktywności czy wysiłki praktycznie mu odpadły. Został spacer po korytarzu, obchod po mieszkaniu, przekąska suchego pokarmu (kilka chrupek bardziej z nudów) i powrót na łóżko albo do szafy (zorganizwoalem mu spokojna miejscówkę na wypoczynek). Jak jest pogoda dochodzi balkon.
Z kałem bez leku jest problem dalej, wczoraj zrobił 3 niewielkie bobki (jeden troch dłuższy) a przy tym parę kropel płynu (może moczu?). Na pewno sprawia mu to dużo trudności, steka i ciężko mu przybrać pozycje więc zacznę mu podawać do posiłków lub do wody (niewielkich porcji żeby mieć pewność że wypije bo lubi pić) środek przeczyszczający. Podobno działa oslonowo na jelita i pomaga wydalać mocznik.
Ostatnio edytowano Pon sie 30, 2021 10:19 przez Davidusii, łącznie edytowano 1 raz

Davidusii

 
Posty: 44
Od: Sob mar 13, 2021 6:25

Post » Pon sie 30, 2021 10:12 Re: Padaczka?

Co do snu i sposobu chodzenia.
Wydaje mi się że miewa problemy ze snem ponieważ często zmienia pozycję lub ma przymkniete oczy ale nie całkiem zamknięte.
Chodu jest nie wiele. Ale chodzi spokojnie, chyba ma delikatnie wygięty w górę grzbiet. Od jakiegoś czwartku przestał mu działać ten ogon (wykryte na rtg zwyrodnienie) i wszelkie wspinaczki kończą się miauczeniem z bólu (ma ulozone schodki w kluczowych miejscach).

Davidusii

 
Posty: 44
Od: Sob mar 13, 2021 6:25

Post » Pon sie 30, 2021 14:31 Re: Padaczka?

Mam pytanie o ten namiot tlenowy. Możesz rozwinąć temat? W czym dokładnie może pomóc w przypadku Michała?

Davidusii

 
Posty: 44
Od: Sob mar 13, 2021 6:25

Post » Pon sie 30, 2021 20:36 Re: Padaczka?

Davidusii pisze:Mam pytanie o ten namiot tlenowy. Możesz rozwinąć temat? W czym dokładnie może pomóc w przypadku Michała?


W przypadku pogorszenia saturacji, problemów z oddechem, zestresowania silnego - może pomóc ustabilizować stan kota. Czasami można też dotleniać kota w międzyczasie jeśli niedotlenienie jest stałe a Twój kot ma paskudny zestaw, płyn, zmiany w płucach, w klatce i jeszcze niedokrwistość :(.
Ale to zawsze trzeba ustalić z lekarzem prowadzącym - czy w tym przypadku namiot się przyda (bo czasem może bardzo pomóc a czasem zaszkodzić) i jak go stosować (jaki przepływ tlenu, ile czasu). To bardzo ważne. :!:
Nie każdy kot też dobrze znosi korzystanie z namiotu - można wtedy pokombinować z rurkami układanymi koło nosa leżącego kota.
Taki namiot może bardzo pomóc - ale nie zawsze można go zastosować i zawsze trzeba wiedzieć jak.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto sie 31, 2021 5:38 Re: Padaczka?

Michał przesiaduje dużo w szafie ostatnio. Przyszło mi do głowy że gdybym tam wlozyl namiot, nawet by nie zauważył ze jest w środku. Jakby zasnal to po cichu bym go zamknął i odkręcił tlen ale przedyskutuje to z wetem oczywiście. Martwi mnie to że mimo iż płynu jest mniej często dość wyraźnie jest słyszalny przy oddychaniu no i apetyt mu się pogorszył bardzo. Wczoraj ledwo ruszył kolacje ale zawsze wieczorem niedojadal ale dziś śniadania nie ruszył. Kupy z wczoraj też brak.
Szybki update: podałem mu 1/6 gabapantyny na maśle wtarte w dziąsło bo nie chial lizać i po H drzemki zjadł całe śniadanie prawie na raz. Nie siedzi już tak bolowo jak wcześniej (grzbiet wyżej, łapki proste szeroko) tylko normalnie leżyleży i nawet nie swiszczy.
Odpalam mu też kocyk elektryczny na łóżku ale odziwo odnoszę wrażenie jakby mu to przeszkadzało bo parę razy wstawał się przesiadać obok.

Davidusii

 
Posty: 44
Od: Sob mar 13, 2021 6:25

Post » Wto sie 31, 2021 11:43 Re: Padaczka?

Pozytywna informacja to fakt ze na dzisiejszym USG nie było płynu wcale w płucach. Niestety Michu i tak od czasu do czasu tworzy jakieś dźwięki przy oddychaniu. Być może to sam guz. Namiotu tlenowego nie zalecali. Póki co 1/6 gabapantyny rano, pół tabletki torasemidu dziennie razem z amodipem na śniadanie. Ipakityna do drugiego śniadania. W razie potrzeby 1ml laxatractu i kropel cbd do każdego posiłku nie żałuję.

Kupy dalej brak.
W piątek na morfologię i usg, chce dać mu parę dni spokoju.
Ostatnio edytowano Wto sie 31, 2021 11:47 przez Davidusii, łącznie edytowano 1 raz

Davidusii

 
Posty: 44
Od: Sob mar 13, 2021 6:25

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Halina50 i 135 gości