Roślinki bezpieczne dla kotów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 18, 2005 18:44

carmella pisze:Zastalam kocia trawke - nie koty nie chca jej skubac :(

zasiej owies :D

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Śro maja 18, 2005 18:48

a ja dzis kupiłam kilka ziol, i na balkonie jest pięęęknie.
Stanowczo wolę takie ozdobienie balkonu, drobnymi ,,polnymi,, kwiatuszkami. :D
Taka b.mała namiastka łąki :D
justyno czy to mogą być rozne odmiany ziol, czy np.mięta musi być cytrynowa?
Bo jest tyle roznych odmian ziół, ze zgłupiałam i dostałam oczopląsu :lol:
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro maja 18, 2005 23:48

Mała pisze:a ja dzis kupiłam kilka ziol, i na balkonie jest pięęęknie

:D
a jak się wszystko rozrośnie, będzie cudnie :D
czy to mogą być rozne odmiany ziol, czy np.mięta musi być cytrynowa? Bo jest tyle roznych odmian ziół, ze zgłupiałam i dostałam oczopląsu :lol:

oczywiście, mięta nie musi być cytrynowa :wink: może być pieprzowa, czyli ta najbardziej popularna. Jest ok. 600 odmian mięty, więc na pewno coś wybierzesz. Liści można używać do sosów, syropów, deserów czekoladowych, lodowych, do sałatek, zimnych napojów, ponczu...suszone liście odstarszają mrówki i myszy :wink: odwar z mięty doskonale leczy popękaną skórę dłoni...
Zioła fajnie wyglądają w niekonwencjonalnych pojemnikach, np. w wyłożonych folią koszach wiklinowych, małych beczułkach, misach ceramicznych lub w takich specjalnych, glinianych amforach
http://upload.miau.pl/1/14797.jpg
albo w czymś takim
http://upload.miau.pl/1/14798.jpg

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Czw maja 19, 2005 6:39

no oczywiście ,ze wszystko mam w gliniakach i wiklinie :D
Wiklinę preferuję taką ciemną, albo nawet koszyki ze zwyklych gałązek.
Strasznie mi zal po raz kolejny ,ze balkonik mam taki mały i juz na wiele nie mogę sobie pozwolić
Na mrowki i myszy to mam koty :lol:
Tylko ,ze mieszkam na 2 piętrze i cos mnie nie odwiedzają.Poniekąd dobrze ,bo lubię myszki i ciężko by mi sie patrzylo na zagryzane przez moje baby.
Natomiast miewam rybiki i to jest najwieksza zwierzyna caloroczna do odłowienia u mnie w domu :lol:
A znasz moze wiecej roslinek odstraszających latające i żądlące ,,potwory,,?
Mam na myśli zarowno komary jak i pszczoly .Boje sie ,ze ktoras użądli kicie w czasie polowania
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 19, 2005 11:17

Owady nie lubią zapachu wanilii, lawendy, mięty, pelargonii, ale trzeba by nimi obsadzić cały balkon :? Substancje odstraszające owady zawiera również skóra aloesu ale niestety aloes jest rośliną trującą dla kotów.
Pozostaje więc jedynie "komarzyca" lub stosowanie świeć i lamp odstraszających owady :(

Jeszcze jedna ciekawostka :wink:
Nagietek oprócz walorów leczniczych może służyć również jako barometr - gdy przed godziną 9:00 rano jego kwiaty są całkiem otwarte (płatki równoległe do podłoża) to można być pewnym, że w tym dniu nie spadnie deszcz :twisted:

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Czw maja 19, 2005 11:19

Hana pisze:Pozostanie Ci kupić papirus... :wink:

A propos - gdzie go można kupić? Od dłuższego czasu szukam i bez rezultatu? 8O
Obrazek

kociabanda

 
Posty: 1127
Od: Śro gru 01, 2004 14:35
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw maja 19, 2005 11:20

Macda pisze:Padme optymizmu troche!
Kup kocia trawe. Zielone i zdrowe dla kota :)
I paprotka kici nie zaszkodzi
I fiolki alpejskie (sliczne i nieszkodliwe)
I usmiechnij sie troche :)

Ale właśnie wyczytałam, że alpejskie są trujące. Afrykańskie dobre. 8O
Obrazek

kociabanda

 
Posty: 1127
Od: Śro gru 01, 2004 14:35
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw maja 19, 2005 11:25

Mała pisze:Natomiast miewam rybiki

Rzadko kto ich nie ma :twisted: Rybiki lubią wilgotne i gorące (ok. 27 stopni) miejsca, potrafią trawić celulozę, nie gardzą więc wszystkim, co zawiera ten związek chemiczny- chętnie jedzą papier w prawie każdej postaci, kleje organiczne i drewno oraz resztki z naszego stołu.
Samice rybików codziennie składają po kilka jaj 8O Jednym ze skutecznych wrogów rybika jest np. naftalina ale przynajmniej dla mnie jej smród jest nie do przyjęcia :twisted:

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Czw maja 19, 2005 11:33

Ja moim sieję owies i bardzo chętnie go jedzą. :lol: Bardzo im smakował papirus, ale nie mogę od jakiegoś czasu dostać. Oprócz tego Florek masakruje mi begonię - wygląda jak z koronki. 8O Jukka też jest co jakiś czas próbowana. Natomiast pelargonie na balkonie całkowice bezpieczne - zapach chyba nie odpowiada. :lol: :lol: Co roku też sieję na balkonie aksamitki i maciejkę - maciejka chyba smaczna, bo niestety obgryzają.
Obrazek

kociabanda

 
Posty: 1127
Od: Śro gru 01, 2004 14:35
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw maja 19, 2005 12:25

Odskoczę ciut od tematu balkonowego do ogródkowego. Niektóre roślinki ogrodowe mogą rosnąć na balkonie np. sasanki, które mam też w skrzynce na balkonie. Ale chcę pokazać jak piękna jest goryczka bezlodygowa , która zakwitła na moim skalniaku. Czyż nie jest prześliczna? :D Myślę, że skoro rojniki, rozchodniki, słoneczniki rasną w pojemnikach, to pewnie goryczka też by mogła. Justyno, co Ty na to?
Obrazek
Mrunia=Mrunisia=Mrunieczka

brynia22

 
Posty: 430
Od: Czw mar 10, 2005 18:30
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw maja 19, 2005 20:10

justyna_ebe pisze:Owady nie lubią zapachu wanilii, lawendy, mięty, pelargonii, ale trzeba by nimi obsadzić cały balkon :? Substancje odstraszające owady zawiera również skóra aloesu ale niestety aloes jest rośliną trującą dla kotów


pelargonia??? w zyciu bym nie przypuszczała, ona jest przeciez mocno okwiecona.I co pszczolki to olewają?
Bo lawendę i miętę (taką zwisająca ) juz mam :D
A o aloesie pomyślę, mogę go powiesić po drugiej stronie siatki :roll:
Ale nie wiem jeszcze czy to dobry pomysł.
Cały czas jeszcze wstrzymuję sie nad zostawieniem im na caly dzien balkonu otwartego.Ale nie ma mnie teraz po13-14 godz. w domu, a one tak tam lubia siedzieć :?
gupia pewno jestem i za bardzo się przejmuję :lol:

A rybiki moje koty lubią bardzo! Więc ja też.
I pomyślę nad nagietkiem i maciejką :D
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt maja 20, 2005 7:19

Jak myślicie, czy nemezja wysiana w skrzynce uda się, czy lepiej jej będzie w gruncie? Maciejkę posiałam w skrzyni 2 czy 3 tygodnie temu, ale wyłazi z ziemi z wielkim oporem, chyba dlatego, że zimno.
Obrazek
Mrunia=Mrunisia=Mrunieczka

brynia22

 
Posty: 430
Od: Czw mar 10, 2005 18:30
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie maja 22, 2005 9:30

znalazlam liste rozlin bezpiecznych dla kota - niestety po angielsku
strona jak widac porzadna - nie powinno byc przeklaman

http://www.aspca.org/site/PageServer?pa ... oxicplants
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 22, 2005 13:38

brynia22 pisze:Jak myślicie, czy nemezja wysiana w skrzynce uda się..?

uda się na pewno, trzeba tylko pamiętać, by ziemia była stale wilgotna

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Nie maja 22, 2005 13:53

Mała pisze:pelargonia??? w zyciu bym nie przypuszczała, ona jest przeciez mocno okwiecona.I co pszczolki to olewają?

pszczółki niestety nie "olewają" kwiatów pelargonii jeśli nie ma innych w pobliżu... myślałam raczej o komarach :?
a z aloesem ja bym nie ryzykowała...
Cały czas jeszcze wstrzymuję sie nad zostawieniem im na caly dzien balkonu otwartego.Ale nie ma mnie teraz po13-14 godz. w domu, a one tak tam lubia siedzieć :?

u nas balkon otwarty jest teraz non stop, no chyba że jest bardzo zimno - koty korzystają kiedy mają ochotę. Jak się zmęczą opalaniem, to wędrują na pościel :wink:
No ale nasza nieobecność w domu to jakieś 8 - 9 godz...

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 97 gości