Najważniejsze jest jedno pytanie.
Czy potwierdzenie chloniaka (bo biopsja cienkoiglowa prawdopodobnie go nie wykluczy na 100 %, chyba ze wykaże coś niezwykle oczywistego innego - najprawdopodobniej inny nowotwór złośliwy) coś zmieni. Czy będzie możliwe podanie chemii? Czy będzie możliwa operacja?
Czy ryzyko - duże, badania, w jakikolwiek sposób zrownoważą korzyści.
Bo jeśli to będzie wiedza dla wiedzy za cenę takiego ryzyka to nie wiem czy warto...
Pogadalabym z Twoimi wetami o tym co jeśli to chłoniak. Bo z tego co piszesz to kocurek jest mocno obciążony a jego równowaga krucha
Co Wasza nefrolog na to?