tamborella
moja kotka, gdy jest zadowolona i wpada w amok mruczenia i innych oznak uwielbienia ludzia, strasznie się slini. Leje się jak z rynny, często trzepie łbem
Zawsze, jak ma napad czułości i przytulania.
Moja ma to samo, jak zacznie sie przytulać, barankować, to ślina jak z fontanny bucha. Po raz pierwszy jak to zobaczyłam, to myslałam , ze z nią cos nie tak
, ale teraz wiem, że ona tak ma. Najlepiej jak ja na czułości najdzie jak lezy ze mną w łóżku, wtedy poduszka cała w ślinie, ja równiez. Ale kocham nad życie tego kociaka, więc wytrzymam kąpiel w ślinie
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.