Strona 7 z 117

Re: (7).. zycie to skarb..

PostNapisane: Czw kwi 08, 2021 10:21
przez Marzenia11
Ciągle nie mam komputera w domu i nie mam perspektyw na jego odzyskanie.
Po świętach. Trochę zbyt trudnych i emocjonujących, ale było i minęło. Z racji fatalnej pogody w poniedziałek wieczorem nie wracałyśmy w nocy - na szczęście! - tylko we wtorek i niestety, nie rano, jak chciałam, tylko w dzień. Moje koty bez jedzenia. Brak możłiwości zostawiania im suchej karmy mocno mi utrudnia wyjazdy. Tuz po moim wejściu Milenka puściła intensywnie żółtego pawia, na pół pokoju. Potem doczytałam, ze to mogą być kwasy żoładkowe z powodu pustego żołądka. To się zgadzało. Na szczęscie nie wymiotowała więcej tak okropnie, ale nie miała apetytu., dopiero dzisiaj się upomniała o sniadanie i zjadła z chęcią.
Notce też moje wyjazdy nie służą. Za każdym razem jak wyjeżdżam i wracam to ona jest bardziej niespokojna, zdenerwowana a wtedy łepek w bok. Przedwczoraj zdecydowałam sama i podałam jej ostatnia, jaką miałam w domu, dawke metacamu. Po 2-3 godzinach kota stanęła na łapy i zaczęła polować! Przyczajała się przy drapaku, przebiegała przez tunel i wbiegała do drugiego pokoju, gdzie siedziałam na podłodze i machałam piorem. Nie pamiętam kiedy ostatni raz tak zapolowała, na pewno nie w tamtym roku. Nie mam więcej leku, widać wyraźnie, że jej służy. Pewnie łagodzi stan zapalny i ból, choć wet twierdzi, ze ja to ucho nie boli..
Z dodatkowych obciążeń to kwestia podniesienia czynszu o ... 100zł ! w związki z nowym systemem naliczania opłat za śmieci. Myslałam, zę tu w Warszawie mi dużo podnieśli, bo prawie 40zł, ale okazało się, ze można więcej. Przestałam segregować. Kolejna rzecz - rachunki za prąd u brata - na początku listopada wpuścił faceta co sczytywał liczniki i facet ten, mimo mojej prośby (rozmawiałam z nim przez telefon, gdy był u brata), żeby nie podpisywał z bratem umowy, podpisał ja i ... wpisał cholernie drogą taryfę, której normalnie człowiek by nie wybrał. Opłata handlowa wynosi 50zł , a rachunki ok 300... Nie ma zmywarki, komputera, elektrycznej kuchenki, jakichś serwisów do parzenia kawy i innych nowoczesnych sprzętów, mieszka jedna osoba i zonk. Zadzwoniłam - umowa jest do 3 listopada 2022 roku, mozemy ją zerwać i wybrac nową taryfę, a wtedy kara jest 7zł (pewnie netto) za każdy miesiąc, czyli maks 150zł. Trzeba poanalizować oferty, bo pewnie ta kara i tak będzie niższa niz to co byśmy zapłacili za prąd. Wydrukowałam sobie pliczek do czytania w drodze do pracy.
I tak sie plecie. Życie. Codzienność.

Re: (7).. zycie to skarb..

PostNapisane: Czw kwi 08, 2021 13:01
przez jolabuk5
Wszystko się zwala na Ciebie :( Tak na wyczucie - warto zerwać tę umowę, nawet płacąc 150 zł.
A Notka powinna dostawać metacam, skoro jej pomaga :ok:

Re: (7).. zycie to skarb..

PostNapisane: Czw kwi 08, 2021 13:24
przez SabaS
ha tylko czy uda się przekonać weta, że tak jest. Mam nadzieję, że tak :ok: :ok: :ok:
szkoda, że nie udało się zerwać umowy w ciągu 14 dni , teraz już "po ptokach" i pewnie najtaniej będzie zerwać umowę, ale trzeba dokładnie wszystko poczytać, żeby się nie wrąbać w następną umowę. A zachowanie tego pracownika bardzo niefajne. Ciekawe, jak się udało podnieść czynsz o więcej niż w Warszawie 8O to chyba jakiejś zdolne bestie muszą pracować w tych urzędach.

Re: (7).. zycie to skarb..

PostNapisane: Czw kwi 08, 2021 13:33
przez Marzenia11
W Warszawie i to moja spoldzielnia, bo u siostry jest inaczej, biora pod uwage srednie zużycie wody w lokalu, a w olsztynie dla calego bloku! I teraz tam jest 8 klatek i sporo rodzin z malymi dziecmi, wiec zuzycie wody oczywiscie duzo większe..

Re: (7).. zycie to skarb..

PostNapisane: Czw kwi 08, 2021 13:39
przez jolabuk5
Mnie właśnie kazali zapłacić 1000 zł z powodu niedopłaty za co! Robią co chcą, a lokator jest bezradny.

Re: (7).. zycie to skarb..

PostNapisane: Czw kwi 08, 2021 13:51
przez Gosiagosia
jolabuk5 pisze:Mnie właśnie kazali zapłacić 1000 zł z powodu niedopłaty za co! Robią co chcą, a lokator jest bezradny.

1000 zł to dużo :strach: powinni wyszczególnić za co ta niedopłata.
Mój zarząd w budynku też nie jest doskonały ale piszą za co i konkretne rozliczenie np wody .

Re: (7).. zycie to skarb..

PostNapisane: Czw kwi 08, 2021 13:53
przez jolabuk5
Rozliczenie przysłali, ale i tak podejrzewam, że licznik co nie działa prawidłowo. Mają sprawdzić.

Re: (7).. zycie to skarb..

PostNapisane: Czw kwi 08, 2021 21:23
przez kwiryna
Ciągle coś się komplikuje :(

Re: (7).. zycie to skarb..

PostNapisane: Pt kwi 09, 2021 8:34
przez tabo10
jolabuk5 pisze:(...)
A Notka powinna dostawać metacam, skoro jej pomaga :ok:


Metacam to nie witaminki. Podawanie nie jest bezkarne. Szczególnie dlugotrwałe u nie młodych już kotów. Wali w nerki i brzuszek.

Re: (7).. zycie to skarb..

PostNapisane: Pt kwi 09, 2021 8:36
przez ASK@
jolabuk5 pisze:Mnie właśnie kazali zapłacić 1000 zł z powodu niedopłaty za co! Robią co chcą, a lokator jest bezradny.

Pisałam reklamację bo też sporo nam przyszło do zapłaty. Została uwzględniona.

Re: (7).. zycie to skarb..

PostNapisane: Pt kwi 09, 2021 9:59
przez SabaS
tabo10 pisze:
jolabuk5 pisze:(...)
A Notka powinna dostawać metacam, skoro jej pomaga :ok:


Metacam to nie witaminki. Podawanie nie jest bezkarne. Szczególnie dlugotrwałe u nie młodych już kotów. Wali w nerki i brzuszek.

zgodzę się z Tobą tabo10, ale jeśli miałabym do wyboru cierpiącego kota, któremu za wszelką cenę oszczędzam nerki, a kota zadowolonego z życia, nawet kosztem skrócenia mu tego życia, to wierz mi zawsze wybiorę opcję drugą.

Re: (7).. zycie to skarb..

PostNapisane: Pt kwi 09, 2021 11:35
przez tabo10
SabaS pisze:
tabo10 pisze:
jolabuk5 pisze:(...)
A Notka powinna dostawać metacam, skoro jej pomaga :ok:


Metacam to nie witaminki. Podawanie nie jest bezkarne. Szczególnie dlugotrwałe u nie młodych już kotów. Wali w nerki i brzuszek.

zgodzę się z Tobą tabo10, ale jeśli miałabym do wyboru cierpiącego kota, któremu za wszelką cenę oszczędzam nerki, a kota zadowolonego z życia, nawet kosztem skrócenia mu tego życia, to wierz mi zawsze wybiorę opcję drugą.


a ja wybiorę Onsior (przeciwbólowy dla kotów nerkowych,podaję też starszym)

ps.nie wiem jak Notka stoi z nerkami,ale zareagowałam na "zalecanie" leków przeciwbólowych tzw. lekką ręką-jak odczytalam post jolabuk5
Bo owszem są też silne leki podawane paliatywnie,wówczas gdy mowa o przypadku o którym piszesz SabaS (poprawienie jakości kończącego się życia nierokującego już kota)-ale to jeszcze nie etap Notki,jak sądzę.

Re: (7).. zycie to skarb..

PostNapisane: Pt kwi 09, 2021 12:17
przez SabaS
myślę, że problem jest generalnie w tym, żeby wet zechciał wysłuchać Marzenię i zgodził się na dodatkowe leki, co do których może sam nie jest przekonany. Jeśli tak jak piszesz Onsior ma działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne, a jest lepszym rozwiązaniem dla nerek, to może faktycznie warto zacząć od tego leku. I liczyć na to, że Notka zareaguje na niego równie dobrze jak na Metacam. Chyba, że Marzenia ma już jakieś doświadczenia z tym lekiem. Notka nie jest na etapie żegnania się z nią i oby była z Marzenką i z nami jak najdłużej. Tylko co to za radość dla opiekuna, jeśli widzi u kotka brak chęci do życia, ciągły smutek w oczach i słyszy ciągłe nawoływanie? Mam nadzieję, że uda się załatwić u weta sprawę leków pozytywnie :ok: i że generalnie leczenie zacznie dawać pozytywne efekty.

Re: (7).. zycie to skarb..

PostNapisane: Pt kwi 09, 2021 13:33
przez Marzenia11
Dziękuję Wam za wszelkie rady i sugestie.
Problem z notką jest taki, że jej nic nie podam do pyska. Onsior jest w tabletkach, a to już kłopot. Z tego tez powodu dostaje convenię, która niekoniecznie jest najlepszym rozwiązaniem na ucho, ale nie ma wyjścia. Maltretowanie kotki codzienną łapanką jest niewykonalne, zreszta ja jej nigdy nie dałam żadnej tabletki do pyska.
Moim zdaniem skoro jest stan zapalny ucha wewnętrznego to antybiotyk działa na bakterie, ale niekoniecznie na stan zapalny sam w sobie. Zresztą podałam jej metacam na próbę, zeby zobaczyć czy będzie poprawa.
Będę rozmawiać w poniedziałek. Ja nie wiem, jakie jest dobre rozwiązanie, wiem tylko tyle, ze po metacamie jest zdecydowanie lepiej.
Chciałabym mieć wet, która weźmie leczenie notki w swoje ręce, zamiast szukać samej jakichs rozwiązań dla kotki.

Re: (7).. zycie to skarb..

PostNapisane: Sob kwi 10, 2021 14:01
przez tabo10
Marzenia11 pisze:(...)
Problem z notką jest taki, że jej nic nie podam do pyska. Onsior jest w tabletkach, a to już kłopot. (...)
Chciałabym mieć wet, która weźmie leczenie notki w swoje ręce, zamiast szukać samej jakichs rozwiązań dla kotki.


Nie, Onsior nie jest tylko w tabletce. Jest też do iniekcji. I w takiej formie moja nerkowa kotka dostawała go po zabiegu .
1. NAZWA PRODUKTU LECZNICZEGO WETERYNARYJNEGO
Onsior 20 mg/ml, roztwór do wstrzykiwań dla kotów i psów
2. SKŁAD JAKOŚCIOWY I ILOŚCIOWY PRODUKTU LECZNICZEGO
Mililitr substancji zawiera:
Substancja czynna:
Robenakoksib 20 mg/ml
Substancja pomocnicza:
Metadwusiarczyn sodu (E 223): 1 mg.
Wykaz wszystkich substancji pomocniczych, patrz punkt 6.1.
3. POSTAĆ FARMACEUTYCZNA
Roztwór do wstrzykiwań
Klarowny, bezbarwny do lekko zabarwionego na różowo płyn, bez osadu.
https://ec.europa.eu/health/documents/c ... 316_pl.pdf

Co do wet,to każdy by chciał.Ale nie ma takich wetów,którzy ogarniają wszystko.Nie słyszałam nigdy o takim i nie znam,a przerobiłam naprawdę wielu z wieloma kocimi przypadłościami. Wiem za to,że gdybym się jak kiedyś trzymała jednego,dwóch czy trzech np.Mały Miś by nie żył- bo tylu wetów różnych specjalizacji go oglądało i diagnozowało mu FIP-a,którego kot nie miał! I tylko dzięki mojemu drążeniu i walce o niego,szukaniu także tu na forum pomocy,ten kot przeżył,jest dziś zdrowy i szczęśliwy w DS.