A jak reszta kociego towarzystwa? Nic im nie dolega?
Milenka miała kiedykolwiek KK?
Ja już nie chciałam nic pisać na ten temat, ale
że Doktor nie dała sterydów. Czekała na wynik usg żeby mieć pewność że może je podać bezpiecznie bo pewnie ją znowu podświadomość smyrała
Tak samo było z naszym Misiem. Namówiła mnie SDMA choć Miś niczym pączuś. Ale ona jakoś tak by chciała zobaczyć wynik dla świętego spokoju. Mnie nic nie smyrało
Kontrolne badania po chwilowym pogorszeniu - super. A SDMA dzisiaj przyszło, jest na górnej granicy normy.
I tak to właśnie z nią jest.
Ty jesteś w stanie jej do pyszczka zajrzeć?
Nie wyłażą jej nadżerki?
Skoro zaśliniona jest?
Czy to kaliciwiroza w jakiś sposób powiązana z zapaleniem trzustki czy Milenka załapała coś przy okazji osłabienia chorobą lub wylazło jakieś uśpione dziadostwo, warto jej ten pyszczek sprawdzać skoro się ślini.
Teraz jest jej trudno szczególnie, bo i zapalenie trzustki i żołądka nie działają doskonale na apetyt, a tu jeszcze zatkany nosek
Jeśli ma nadżerki to już w ogóle. Gdyby wylazły można je nieco załagodzić miejscowo.
A jak ona czuje się tak ogólnie, poza brakiem apetytu?