Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Patmol pisze:
to dowód anegdotyczny, wiem, ale dam jako przykład po prostu.
Moje koty jedzą cały rok tylko surowe mięso, czasem jajko, masło, ryby itd, ale żadnej mokrej ani suchej karmy.
Jak wyjeżdżam np na 3 dni w roku - to zostawiam synowi sucha karmę, taka przyzwoitszą, i on karmi suchą przez te 3 dni -jedzą bardzo chętnie. Jak wracam z jeszcze wielka radością wracają do mięsa.
Żadnych rewolucji żołądkowych nie ma.
Wiadomo -po chupach jest dużo więcej kup w kuwecie niż po mięsie - ale tak zawsze jest.
Marzenia11 pisze:asia2 walczy o zycie.
Dostalam telefon w teakcie jazdy do olsztyna.zatrzynalam sie na parkingu, nie moge dluzej prowadzic,ryczec mi sie chce.
Prosze Was o modlitwy, kciuki,wszystko.
Marzenia11 pisze:Asia odzyskala przytomnosc w nocy i dzisiaj jest dalsza poprawa !!!!!!!!!
ASK@ pisze:Marzenia11 pisze:asia2 walczy o zycie.
Dostalam telefon w teakcie jazdy do olsztyna.zatrzynalam sie na parkingu, nie moge dluzej prowadzic,ryczec mi sie chce.
Prosze Was o modlitwy, kciuki,wszystko.
Boże Ty Mój, nasza Asia2!?
Straszne to ,okropne!
Wielkie kciuki, modlitwa, dobre myśli... Wszystko co możliwe ślę w jej kierunku i rodziny.
Asiu, trzymaj się . Proszę trzymaj!!!
Marzenia11 pisze:ASK@ pisze:Marzenia11 pisze:asia2 walczy o zycie.
Dostalam telefon w teakcie jazdy do olsztyna.zatrzynalam sie na parkingu, nie moge dluzej prowadzic,ryczec mi sie chce.
Prosze Was o modlitwy, kciuki,wszystko.
Boże Ty Mój, nasza Asia2!?
Straszne to ,okropne!
Wielkie kciuki, modlitwa, dobre myśli... Wszystko co możliwe ślę w jej kierunku i rodziny.
Asiu, trzymaj się . Proszę trzymaj!!!
tak, nasza asia2 - tak myślałam, że będziesz ja kojarzyć.
Codziennie mam wiadomości od jej męża - dzisiaj też, jest coraz lepiej, dzisiaj ją odwiedził w szpitalu. Mam tylko nadzieję, ze nie zostaną żadne konsekwencje tego obrzęku...
Marzenia11 pisze:Patmol pisze:
to dowód anegdotyczny, wiem, ale dam jako przykład po prostu.
Moje koty jedzą cały rok tylko surowe mięso, czasem jajko, masło, ryby itd, ale żadnej mokrej ani suchej karmy.
Jak wyjeżdżam np na 3 dni w roku - to zostawiam synowi sucha karmę, taka przyzwoitszą, i on karmi suchą przez te 3 dni -jedzą bardzo chętnie. Jak wracam z jeszcze wielka radością wracają do mięsa.
Żadnych rewolucji żołądkowych nie ma.
Wiadomo -po chupach jest dużo więcej kup w kuwecie niż po mięsie - ale tak zawsze jest.
No to moje koty umieją czytać. I postanowiły mi pokazać, że jednak zostawianie chrupek tylko na wyjazdy jest złym pomysłem - po powrocie w nocy wczoraj do domu były w kilku miejscach wymioty a we wszystkich kuwetach rzadkie kupy. resztą chyba najbardziej tym razem ucierpiała Notusia, bo jeszcze przy mnie weszła do kuwety, probowała zrobić qpę i nic się nie udało.
Dziewczyny oczywiście bardzo stęsknione i nieco obrażone. Milenka dzisiaj rano chlusnęła wymiotami, dałam jej pastę na odkłaczanie. Czwartkowe badania są ok - tzn. mocznik 94 (przed tygodniem był 100) , a kreatynina 1,1 - nigdy jeszcze nie miała takiej niskiej. Jak będzie się dobrze czuła to jeszcze jedna kroplowka w tym tygodniu i jedna w przyszłym i koniec leczenia. jak będzie coś nie tak to będę reagowac na bieżąco.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 261 gości