(7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 07, 2022 14:56 Re: (7).. zycie to skarb..Miodek. wdziecznosc i najlepsze zy

I tak trzymaj :ok:
Fipem najbardziej zagrożone są koty młode i te najstarsze.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14681
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt sty 07, 2022 15:01 Re: (7).. zycie to skarb..Miodek. wdziecznosc i najlepsze zy

mziel52 pisze:I tak trzymaj :ok:
Fipem najbardziej zagrożone są koty młode i te najstarsze.

no własnie.. moje rezydentki mają 16 i po 13 lat... nie jest fajnie..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt sty 07, 2022 15:01 Re: (7).. zycie to skarb..Miodek. wdziecznosc i najlepsze zy

Marzenia11 pisze:
mziel52 pisze:I tak trzymaj :ok:
Fipem najbardziej zagrożone są koty młode i te najstarsze.

no własnie.. moje rezydentki mają 16 i po 13 lat... nie jest fajnie..

Mam nadzieję, ze nie wykrakałas świństwa w złą godzinę. Bo też Miodek - jest młody.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt sty 07, 2022 15:58 Re: (7).. zycie to skarb..Miodek. wdziecznosc i najlepsze zy

Marzenia11 pisze:
Marzenia11 pisze:
mziel52 pisze:I tak trzymaj :ok:
Fipem najbardziej zagrożone są koty młode i te najstarsze.

no własnie.. moje rezydentki mają 16 i po 13 lat... nie jest fajnie..

Mam nadzieję, ze nie wykrakałas świństwa w złą godzinę. Bo też Miodek - jest młody.

Tfu, tfu, odpukać w niemalowane...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 10, 2022 11:23 Re: (7).. zycie to skarb..Miodek. wdziecznosc i najlepsze zy

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 10, 2022 18:14 Re: (7).. zycie to skarb..Miodek. wdziecznosc i najlepsze zy

Dziękuję Gosia.
Dzisiaj o 4 eano pierwszy raz Nutka w obecnosci Miodka w drugim pokoju sprobowala pojsc do kuwety no i ja pogonil tak, ze obudzil mnie wrzask, lomot lapek, Nutka zasikana i warczaca pod wanna, przed wanna czekajacy Miodek.
Ja wiem ze on sie chce bawic tylko czy jest szansa, ze moje tez zechca albo beda go olewac?
Nucia wyszla spod wanny, lapy i brzuch w sikach. Na rekach ja zanioslam na swoje lozko, bo za mna czekal na nia Miodus.. :(
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon sty 10, 2022 21:22 Re: (7).. zycie to skarb..Miodek. wdziecznosc i najlepsze zy

On się nie chce bawić, hormony mu buzują, chce chędożyć wszystko, co się rusza. Przerabiałam to z Buraczkiem, którego ze względu na stan zdrowia nie mogłam wykastrować. Miał oddzielny pokoik, parę razy dziennie spacerował po mieszkaniu, gdy reszta stada była schowana i zamknięta, ale kiedy tylko udało mu się wyskoczyć z pokoiku, to pirze leciało, a koty robiły pod siebie ze strachu. A przy tym Buraczek był czysty i nie znaczył terenu.
Mobbing kuwetkowy czy głupie zaczepki młodziaka denerwujące starsze koty, wyglądają inaczej. Mam teraz taką, która przeszkadza w jedzeniu (biega wtedy tak, żeby niechcący w pędzie musnąć ogon jedzącego) i przy kuwetach - ale to nie powoduje paniki. Buraczek natomiast żył w ich pamięci długo i zrywały się do ucieczki w chwilach jakichś niespodziewanych hałasów.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14681
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto sty 11, 2022 8:02 Re: (7).. zycie to skarb..Miodek. wdziecznosc i najlepsze zy

I jak sie zakonczyla historia z Buraczkiem? Zasymilowal sie ze stadem?
Pytalam wet czy to hormony, powiedziala, ze chęć zabawy
Wlasnie przed chwila zrobil 5min demolke i biegi ze skokami wzwyz w trakcie. On miauczy i sie upomina o moje glaskanie, w nocy w przedpokoju glaskalam go pol godziny..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto sty 11, 2022 9:09 Re: (7).. zycie to skarb..Miodek. na trudne uklady nie ma ra

Marzenia11 - nie kojarzę tej informacji ale dlaczego on nie jest wykastrowany?
To na pewno częściowo choć chęć zabawy - ale zabawy płodnego, młodego kocura są inne niż tego samego kota jako już kastrata ponad miesiąc od kastracji.
On jest nabuzowany hormonami, nie ma gdzie rozładować energii - także/a może przede wszystkim związanej z hormonami płciowymi ale u kotów nie chodzi wtedy tylko o krycie - także o szukanie i zdobywanie kotek, walki z kocurami, obronę terytorium- a ma mało przestrzeni i kilka kocic na podorędziu, więc go nosi. Tyle że te kocice uciekają przed nim z kwikiem, co on z braku laku będzie traktował jako rozrywkę.
Cokolwiek się dzieje między tymi kotami u Ciebie - bo trudno ocenić to na 100 procent nie widząc tego a temperamenty kocurze sa różne, może mu chodzić bardziej o zabawę a może bardziej o pobudzenie płciowe - to posiadanie jąder na pewno niczego nie ułatwia.
A im dłużej to trwa tym trudniej będzie naprawić stosunki między kotami.

Jeśli jakieś poważne względy zdrowotne uniemożliwiają kastrację chirurgiczną - to może kastracja hormonalna?

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto sty 11, 2022 9:15 Re: (7).. zycie to skarb..Miodek. na trudne uklady nie ma ra

Mial 3 operacje ratujace mozliwosc chodzenia po wypadku i obrzęk i krwiak odbytu i długi czas ziejacy odbyt, wiec kastracja byla mniej pilna sprawa. Dzisiaj ide z nim na krew i odrobaczanie, mam nadzieję że nerki i watroba beda ok i bedzie mozna zaplanować zabieg. A czemu go wlasciciel nie wykastrowal tego nie wiem.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto sty 11, 2022 10:30 Re: (7).. zycie to skarb..Miodek. wdziecznosc i najlepsze zy

Marzenia11 pisze:I jak sie zakonczyla historia z Buraczkiem? Zasymilowal sie ze stadem?
Pytalam wet czy to hormony, powiedziala, ze chęć zabawy
Wlasnie przed chwila zrobil 5min demolke i biegi ze skokami wzwyz w trakcie. On miauczy i sie upomina o moje glaskanie, w nocy w przedpokoju glaskalam go pol godziny..

Buraczek mieszkal z nami do smierci, czyli przez trzy lata. Gdyby mogl byc wykastrowany, to jego stosunki ze stadem ulozylyby sie inaczej, to byl bardzo fajny kot. Nie byl agresywny, u weta idealny, w domu napalony na kocice.
viewtopic.php?f=1&t=129001&start=540
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14681
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto sty 11, 2022 10:33 Re: (7).. zycie to skarb..Miodek. na trudne uklady nie ma ra

Kojarze Buraczka, wątek poczytam w wolnej chwili. Czyli on byl caly czas w osobnym pokoju?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto sty 11, 2022 10:53 Re: (7).. zycie to skarb..Miodek. na trudne uklady nie ma ra

Marzenia11 pisze:Kojarze Buraczka, wątek poczytam w wolnej chwili. Czyli on byl caly czas w osobnym pokoju?

Tak, ale ja moglam mu to zapewnic, bo mam duzo wieksze mieszkanie. Dla stada to i tak byl tygrys w domu. Staraj sie nie dopuszczac teraz do scysji, zeby Miodek sie nie uwarunkowal na ganianie kotek.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14681
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto sty 11, 2022 13:39 Re: (7).. zycie to skarb..Miodek. na trudne uklady nie ma ra

mziel52 pisze:
Marzenia11 pisze:Kojarze Buraczka, wątek poczytam w wolnej chwili. Czyli on byl caly czas w osobnym pokoju?

Tak, ale ja moglam mu to zapewnic, bo mam duzo wieksze mieszkanie. Dla stada to i tak byl tygrys w domu. Staraj sie nie dopuszczac teraz do scysji, zeby Miodek sie nie uwarunkowal na ganianie kotek.

tak, staram się, zreszta moje dziewczyny siedzą skupione obok siebie i obok mnie i uważają, miodek sam jest chętny do interakcji, ale go odganiam.
Dzisiaj Miodek i Nutka zaliczyli weta - każde miało badanie krwi , przy czym Nutka profil geriatryczny plus tarczyca i specyficzna lipaza, a Mioduś podstawowy poszerzony czy jakoś tak. Oboje dostali tabletki na odrobaczanie. Wet twierdzi, ze skoro Miodek wymiotował glistami to musi mieć za dwa tygodnie druga dawkę leku i dopiero potem można umawiac kastrację. Ma za dużo robali w sobie, aby robić to już teraz.
Całość za wizytę dzisiejszą 350zł.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto sty 11, 2022 19:24 Re: (7).. zycie to skarb..Miodek. na trudne uklady nie ma ra

Doczytuję wątek. Miodek trochę Ci miesza w stadku, wprowadza nomen omen nowy ład :) mam nadzieję, jestem niemal pewna, że kastracja kocura nieco uspokoi nastroje. Chociaż jemu by się pewnie przydał jakiś młody niedominujący towarzysz do zabaw. Dziewczyny już stateczne starsze panie, niezbyt chętne do zabaw.
A wyniki dziś dostaniesz?

SabaS

 
Posty: 4507
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kuba93l i 292 gości