(7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Kciuki są

Kciuki są

Trzymaj się Milenko fizycznie i Marzena- przetrwaj to psychicznie! KCIUKI

Milenko

Jest zle, 1,5cm guz w plucu, przerzut. Nie ma zabiegu.

Marzenia11 pisze:Jest zle, 1,5cm guz w plucu, przerzut. Nie ma zabiegu.

Marzenia11 pisze:Jest zle, 1,5cm guz w plucu, przerzut. Nie ma zabiegu.

O mój Boże

Tak mi przykro.
Niestety guzy listwy mlecznej są podstępne i przerzuty dają najczęściej do płuc. Pozostaje skupić się na komforcie życia Milenki.
Trzymaj się

Ojej, Milenko... Marzenko... Oby jak najdłużej udało sięutrzymać ten względny komfort, o którym pisze Katarzynka! :ok:

No niedobra wiadomość niestety, bardzo nam przykro

.
Zabieraj Milenkę do domu i zapewnij komfort, miłość i wszystko co najlepsze, ale przecież nie muszę o tym pisać. Nikt nie wie, co będzie dalej, Milenka jest w dobrej formie, pisałaś o tym, niech ten stan trwa jak najdłużej. Koty potrafią nas zaskoczyć, wyniki swoje, a kotki swoje! Przytulamy i głaszczemy jak najczulej!

Dr onkolog mowi, ze nikt nie m9gl w to co widzi na rtg uwierzyc, nikt i ze ja i Milenka mamy po prostu pecha..
Nic absolutnie nie wskazywalo na taki obrot zdarzen, nic. Guzek z tamtego roku maly, wyciety w calosci i z zapasem,omalym atopniu zlosliwosci, teraz kolejny jeszcze mniejszy, zero ibjawow, opanowana trzustka, ibd, jedyny problem to nerki.. Milenka mimo takiego guza wykaraskala sie z chorob, przytyla 70dkg, ma piekna, lsniaca siersc, zero klopotow...
Ludzie znajduja u kotek guzy duzo wieksze, bardziej zlosliwe i po operacji jest spokoj.
Wszyscy sa w szoku.

Marzenko, przykro mi bardzo, że tak to wygląda. Mam nadzieję, że Milenka jeszcze długo przy dobrej opiece będzie w dobrym zdrowiu.

W mojej sytuacji, a właściwie w sytuacji Milenki wczesne wykrycie guzka i reagowanie NIC nie dało, nic kompletnie i to chyba boli najbardziej. Mam ogromne poczucie niesprawiedliwości.

Tak, to niesprawiedliwe, a niesprawiedliwość bardzo boli.

(7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Kto przegląda forum