» Pon lis 29, 2021 11:17
Re: (7).. zycie to skarb..Miodek - rekonwalescent
Wczoraj miałąm koszmarny powrót z Olsztyna - przez 150km jechałam 50km/h a drogi były białe, sypał śnieg prosto w przednią szybę, nie można b yło jechać na długich bo nic nie było widac oprocz śniegu, a jadąc na krótkich było widać bardzo mało z powodu ciemności. Około 80km przed Wartszawą padał tylko deszcz.. mogłam sobie pojechać szybciej (no ale bez przesady) co oznaczało tyle, ze zdążyłam sobie pomyśleć "jakbym zareagowała jakby m nie zatrzymała policja" i po 5 minutach tadam.... "ciut za szybko pani jechała, ale nie będę pani karać, nie będę się czepiał" powiedział młody pan policjant. Uff. Byłam w domu o 1.30 - Miodek chyba z radości zrobił w odstępie 10min każdą, 6 kup i niezależnie 2 siku. Robił i mnie wołał. Wczesniej były do zebrania 3 zrobione w ciągu dnia. Chłopak ma apetyt, wydala, sika i ma coraz większego wqrwa na siedzenie w zamknięciu. Nocia coraz bardziej wycofana. Za mało głaskania, uwagi o zabawie nie wspominając.. Poszłam spac o 3, na 8 do pracy..
NIE PLANUJE nic na popołudnia w tym tygodniu, przynajmniej do środy włącznie, wiec posiedzę więcej z dziewczynami.
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI...""Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...