SabaS pisze:Może w przypadku Miodka taki kup to lepiej dla niego? A stresy Milence też pewnie nie służą, może spowodowały wyrzut jakichś kwasów i stąd wymioty?
Jakie te saszetki dajesz i ile Ci schodzi na miesiąc? Wrzucisz linka?
Generalnie lepiej miękka kupa niż twarda, ale też nie biegunka, tzn. niech będzie ufromowana miękka. Wczoraj jak zobaczyłam odrobinkę płynu to już podałam trochę Carobin pet digest, żeby nie doprowadzić do biegunki własnie. ale i nie przesadzić. w nocy znowu placek gęstszy, więc rano znowu trochę proszku. Jak się choć trochę uformuje to nie bedę dawać.
Chłopak ma apetyt i humor, to mocno podkreślam, jest zainteresowany tym co się dzieje w domu, bawi się, chce być głaskany i pokazuje gdzie i wtedy mruczy. I jak mu się coś nie podoba to przestaje mruczeć. np połozyłam mu myszkę skropioną kocimiętką to przestał mruczeć, a jak wyciągnęłam to znowu zaczął. Śmieszny jest w tym swoim komunikowaniu się z człowiekiem. No i zdecydowanie daje sygnał, ze zamierza zrobić siku lub kupę. Siada, patrzy w oczy i miauczy. Po chwili jest siku.