Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Marzenia11 pisze:Zaklinam rzeczywistość - będę pisać mimo wszystko.
Milenka z 3,7 (a nawet 3,6kg u wet) wskoczyła na 3,9kg. Co mnie cieszy, zwłaszcza w obliczu info od wetki, ze stare koty już zazwyczaj nie przybierają na wadze, a stare i chore to na pewno. Tfu tfu tfu. Jakoś się nam ustalił plan taki, ze na ten moment dwa razy w tygodniu kroplówka, a codziennie feringa saszetka plus kattovit sensitive lub gastro. Do tego ogromna ilość enzymów - po darach lypexu teraz daję kreon 25000 jednostek.
Straszna gaduła i wymagająca uwagi na wyłączność. Jak ją wzięłam do olsztyna była przeszczęśliwa - prężyła się, spała ze mną, wtulała, biegała wokół mnie po łózku.. w Warszawie nie ma takiej możłiwości bo ma cień w postaci Nutki, która ją sukcesywnie ode mnie odpędza. Czasem się zdarzy, zę Milenka bez mrugnięcia powieką i ruchu ciałka wali Nutkę łapą, na co ta reaguje szokiem i zdziwieniem. Widzę jak się starzeje... a to już tylne łapki szerzej stawia, a to ostrożenij na nich siada, a to przy pyszczku kępka białych włosków się pojawiła... Patrzę na nią ze wzruszeniem i pragnieniem, aby była ze mną jak najdłużej..
mir.ka pisze:Marzenia11 pisze:Zaklinam rzeczywistość - będę pisać mimo wszystko.
Milenka z 3,7 (a nawet 3,6kg u wet) wskoczyła na 3,9kg. Co mnie cieszy, zwłaszcza w obliczu info od wetki, ze stare koty już zazwyczaj nie przybierają na wadze, a stare i chore to na pewno. Tfu tfu tfu. Jakoś się nam ustalił plan taki, ze na ten moment dwa razy w tygodniu kroplówka, a codziennie feringa saszetka plus kattovit sensitive lub gastro. Do tego ogromna ilość enzymów - po darach lypexu teraz daję kreon 25000 jednostek.
Straszna gaduła i wymagająca uwagi na wyłączność. Jak ją wzięłam do olsztyna była przeszczęśliwa - prężyła się, spała ze mną, wtulała, biegała wokół mnie po łózku.. w Warszawie nie ma takiej możłiwości bo ma cień w postaci Nutki, która ją sukcesywnie ode mnie odpędza. Czasem się zdarzy, zę Milenka bez mrugnięcia powieką i ruchu ciałka wali Nutkę łapą, na co ta reaguje szokiem i zdziwieniem. Widzę jak się starzeje... a to już tylne łapki szerzej stawia, a to ostrożenij na nich siada, a to przy pyszczku kępka białych włosków się pojawiła... Patrzę na nią ze wzruszeniem i pragnieniem, aby była ze mną jak najdłużej..
niech się spełni
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 476 gości