» Pon lut 22, 2021 4:14
Re: Kotka porzucona czy wolnożyjąca?
W kontekście innych wypowiedzi widzę, że moja była za mało rozwinięta.
Miałam na myśli coś podobnego, co jolabuk5, gdy pisałam o traumie. Jeśli kotka doznała krzywdy od człowieka i/albo w związku z ewentualnym porzuceniem jej, to może przeżywać wielki stres w nowym miejscu, gdy jest zmuszona mieszkać z człowiekiem, którego jako istoty się boi. Co nie znaczy, że nie może zacząć się jej ta bliskość podobać, gdy zobaczy, że nic jej nie grozi. Innymi słowy to obecne przerażenie może być chwilowe a kotka może (nie musi) być porzucona a nie typowo dzika.
Pytałam o żwirek bo koty, które nigdy nie mieszkały w domu, częściej od tych, które kiedyś dom miały, potrzebują specjalnego zachęcania do skorzystania z kuwety w postaci chociażby piasku przyniesionego z dworu. Oczywiście fakt, iż kotka sama zaczęła korzystać z kuwety nie może być gwarancją na to, że jest porzucona, ale razem z innymi drobnymi sygnałami może pomóc w ocenie. Aczkolwiek żwirek bentonitowy na tyle piach przypomina, że nie odważę się tu wyrokować. Z drewnianym jest nieco prościej: kot, który nigdy nie korzystał z kuwety, drewniany żwirek traktuje z podejrzliwością, a może nawet w ogóle nie chcieć się załatwiać do niego, póki nie zostanie on wymieszany z piachem (przynajmniej na początku).