Zuzia - kotka nieduża.... Zuziu, powodzenia w nowym domku :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 15, 2021 22:54 Zuzia - kotka nieduża.... Zuziu, powodzenia w nowym domku :)

Obrazek

Mamy od kilku dni nowego ekhm... lokatora. To znaczy - lokatorkę.
To wolnożyjąca kotka, jedna z kilku które dokarmiam. Ostatnio dawno jej nie widziałam lepiej niż z bardzo daleka lub głowy wystającej z krzaków, ale ona się mnie boi po tym jak w lipcu na nią tydzień polowałam i upolowałam :ok: , wyleczyłam ale wcześniej zmaltretowałam i sponiewierałam (w jej mniemaniu). Zwykle widziałam ją z daleka, przychodziła jeść gdy odchodziłam. Taki kot - duch. Miała kiedyś Panią która ją karmiła i z którą była bardzo zżyta, spędzały codziennie kilka godzin razem, ale Pani się umarło :( A ja kotce kojarzę się z niemiłymi wrażeniami i tak sobie żyłyśmy w oddaleniu póki nie zobaczyłam kotki w piątek z bliska. Chora uznała że antypatia antypatią, ale pokaże mi swój bok :strach: . I pokazała. A potem zwiała hen hen w krzaczory.
Na szczęście następnego dnia rano uznała że jednak da się złapać i po prostu do mnie przyszła :201461
To była moja najszybsza łapanka w życiu.

Zdarzyło się jednak wielkie nieszczęście i nasza doktor jest chwilowo niedostępna :placz:
Byliśmy u innej, pobliskiej. No zobaczymy.
Według niej to głębokie, zainfekowane pogryzienia, według mnie obawiam się że rozlane zapalenie tkanki podskórnej (możliwe że po pogryzieniu, ale że to już dalej poszło). W lipcu miała coś podobnego (musi mieć jakąś skłonność do takich zakażeń, boję się powodu, bo ona ma kilka lat a wcześniej tego nie było), ale bez porównania w zaawansowaniu, pięknie zareagowała na leki a kotka była tłuściutka.
To co zobaczyłam przez chwilę w piątek, to nic.
To był pikuś.
Pan Pikuś.

Kotka tak naprawdę jest w poważnym stanie :( A ona z tym biegała, radziła sobie na mrozie. W domu też zachowuje się jak zdrowy kot. Gdy stoi drugim bokiem dokładnie tak wygląda.
O ile w sobotę była jeszcze całkiem dziarska i poza głębokimi przetokami które co jakiś czas się na raz otwierają i wypływają z nich miazmaty :strach: (a w międzyczasie wyglądają jak strupki na skórze bo kotka momentalnie wtedy się myje i przez jakiś czas są suche, zasklepiają się, nie ma żadnego obrzęku, skóra między nimi jest zdrowa), to teraz ma chyba syndrom kota uratowanego, bo dzisiaj raczyła być już nieco blada i mimo iż je bardzo dużo i pije, to po moim powrocie z pracy okazała się być odwodniona :(
Obrazek
Dzisiaj jeszcze ograniczyłyśmy się do przepłukania przetok/ranek, cokolwiek to jest, kroplówki i leków, jutro testy i badania krwi.

I z tego powodu zakładam ten wątek.
Już parę razy o to prosiłam i za każdym razem pomagało.
Trzymajcie kciuki za Zuzię. Proszę :201494

Koteczka w domu okazała się niesamowicie delikatna, miziasta, towarzyska, kuwetkowa, cierpliwa, grzeczna... Ograniczona przestrzeń i nie ten kot. Jest kochana :1luvu: Ma siedzieć w klatce to siedzi grzecznie. Wypuszczona dla rozprostowania kości - mruczy, mizia się, włazi na ludzia. Przez drzwi ćwierka do kotów. A Ryś z Misiem do niej. Tym samym językiem 8O
Jeśli okaże się że ma się jej ku życiu - to desperacko będę jej szukała domu, bo to kot który łaknie człowieka. Chyba że wyzdrowieje i jej się odwidzi, nic na siłę. Ale nie sądzę. Ona żyła sobie na dworze, miała budkę i zawsze pełną miskę, ale to nie jej świat.

Ale na razie musimy ją uratować.
Oby testy wyszły ujemne!
A wyniki krwi nie wykazały nic bardzo poważnego.
:ok:
Ostatnio edytowano Czw kwi 01, 2021 12:43 przez Blue, łącznie edytowano 10 razy

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lut 15, 2021 23:10 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

No to trzymamy :ok: :ok: :ok:
Mordeczka śliczna, okrąglutka :D
Obrazek

andorka

 
Posty: 13090
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon lut 15, 2021 23:28 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

mnóstwo :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15025
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 16, 2021 0:10 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

Jaka ona sliczna, oby wyzdrowiala! I za ujemne testy! Moc kciukow i lapek trzymamy za cudna Zuzie! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Wto lut 16, 2021 0:10 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

Trzymam z całyc sił!
Obrazek

tinga7

Avatar użytkownika
 
Posty: 1137
Od: Czw gru 13, 2012 11:14

Post » Wto lut 16, 2021 0:42 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

Bardzo mocne kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
A kotka prześliczna :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 16, 2021 1:10 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

Zawsze sie chowala przed Toba a teraz do Ciebie przyszla i dalo sie tak po prostu recznie ja zlapac i wlozyc do transporterka?
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Wto lut 16, 2021 6:05 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

Bardzo dziękujemy za kciuki! :1luvu:
Ja chyba osiwieję do czasu testów :strach:

Pibon, aż tak niepokojąco to nie wyglądało ;)
Koty na noc nie dostały jeść, choć normalnie teraz mają cały czas pełną miskę z suchym.
Kotka nie jest dzika tylko "chciałabym ale boję się". Ponieważ mieszka gdzie mieszka ta nieufność do ludzi jest zaletą i nie czyniłam starań by to zmienić.
Przyjechałam do niej bladym świtem gdy wokół było cicho i bez ludzi.
Nie wiedziałam wtedy jak bardzo jest chora, miałam nadzieję na choć powtórkę z poprzedniego dnia. Choroba, zimno i głód zrobiły swoje koncertowo i wedle moich nadziei. Wyleciała z krzaków w których są budki a obok miski i podleciała do mnie gdy nakładałam mokre które kocice uwielbiają i nawet typowe dzikuski pozostałe dwie wtedy nosy z krzaków wystawiają czekając aż odejdę. Już poprzedniego dnia to jedzenie ją wywabiło, ale strach wygrał.
Przesadziłam nieco pisząc że Zuzia postanowiła dać się złapać ;)
Miałam sekundę.
I skorzystałam z niej ;).
Ale gdyby nie przygotowany kontenerek zaparty o mur do którego ją wrzuciłam zanim wpadła w panikę to by różowo nie było.
Przy czym Zuzia zrobiła to co poprzednio. Już złapana, po pierwszym szoku, bez możliwości ucieczki: bardzo się uspokaja. Wtedy nie miałam jej w domu, więc nie wiedziałam do jakiego stopnia drzemie w niej miziak gdy się przełamie.
No wielki :)

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lut 16, 2021 8:50 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lut 16, 2021 9:23 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

A kiedy wyniki?
Trzymam cały czas za malutką :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 16, 2021 10:32 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

Potrzymam kciuki :ok: :ok:

Bardzo ładna kotka.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33046
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lut 16, 2021 10:39 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

:ok: :ok: :ok:
Kciuki za pannicę!

megan72

 
Posty: 3473
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Wto lut 16, 2021 10:52 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

Śliczna panna. Ja też trzymam mocno.

Agwena

 
Posty: 803
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 16, 2021 11:13 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

jolabuk5 pisze:A kiedy wyniki?
Trzymam cały czas za malutką :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Testy na wizycie, wyniki badania krwi pewnie jutro (mam nadzieję), w sumie nie znam zasad w tym gabinecie.
Jest mi z tym bardzo źle że nasza wetka poza zasięgiem chwilowo bo znamy się jak łyse konie, mamy wzajemne zaufanie etc. Odzwyczaiłam się od innego stanu rzeczy, tamten dawał mi komfort.
Te obecne wetki są spoko, czepić się bardzo nie mam czego póki co, nie boją się badań, traktują nas też łaskawie finansowo, jest ok. Ale inaczej ;)

Za kciuki :1luvu:

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lut 16, 2021 16:45 Re: Zuzia - kotka nieduża i... perforowana :(

Zdrówka dla koteczki :)
Czy ona rude plamki ma tylko na pysiu, czy jeszcze gdzieś?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Szymkowa i 176 gości