Zuzia - kotka nieduża.... Zuziu, powodzenia w nowym domku :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 12, 2021 15:22 Re: Zuzia - kotka nieduża.... Zuziu, powodzenia w nowym domk

Tu mam na tyle komfortową sytuację że nowa opiekunka Zuzi ma dużą wiedzę, wyczucie i wewnętrzny spokój oraz cierpliwość.
Tak naprawdę przy tej adopcji to ja się dużo uczę obserwując jej działania. Jest jeszcze Pan, bardzo sympatyczny, ale kontakt mam z Panią więc o niej głównie piszę :)
Jeśli tylko te koty mają się dogadać, to się dogadają - ludzkie wsparcie maja bardzo duże. No zobaczymy.
Jeszcze nie pozwalam sobie na pełny luz, bo póki się nie dotrą to niepokój jest, mi zależy żeby cała trójka kotów żyła ze sobą fajnie, nie muszą się wszystkie wielbić, ale żeby było im fajnie żyjąc razem. Podobny cel mają ich opiekunowie.
I powolutku do niego dążą :)

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon kwi 12, 2021 15:31 Re: Zuzia - kotka nieduża.... Zuziu, powodzenia w nowym domk

Dotarcia kotów nie osiąga się w miesiąc. Musi potrwać. Najważniejsze, żeby nie popsuć początku i nie utrwalać negatywnych zachowań. Jej Pani czuwa nad tym. Kiedy Zuzia poczuje się pewniej z rezydentami, wykryje niepełnosprawność kolegi i się dostosuje. Będzie dobrze!
Gdzie się takie domki znajduje? Chyba Zuzi specjalnie był taki przeznaczony, jako rekompensata za wcześniejszego pecha. Ciekawe, jak ona odczuwa to, co się jej teraz przydarzyło. Cudowny powrót do jakiegoś dawnego życia, które kiedyś utraciła? Bo że jest domowa, to nikt nie wątpi.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14684
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto kwi 13, 2021 21:00 Re: Zuzia - kotka nieduża.... Zuziu, powodzenia w nowym domk

Zuzia piękna, a te zdjęcia to rzeczywiście bardzo fajnie zrobione :)
Mam nadzieję, że się kotki dogadają jakoś szybko, ku radości wszystkich zainteresowanych :201461
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11224
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 15, 2021 6:20 Re: Zuzia - kotka nieduża.... Zuziu, powodzenia w nowym domk

Sytuacja międzykocia powolutku klaruje się w bardzo dobrym kierunku :)
Zuzia i kocurek potrafią już spać koło siebie, obdarzają czułościami, w chwili gdy Zuzia się nakręca lub ekscytuje są jeszcze rozdzielane ale nie jest źle :)
Na razie obie strony mają czas integracji i czas gdy są odizolowane - ale wzajemne kontakty sa coraz lepsze.
Ostatnio chłopak powiedział Zuzi "STOP" i ta to ładnie uszanowała, choć ze zdziwienia ledwo się pozbierała, podejrzewam że on też ;)

Zuzia prawdopodobnie mieszkała z ludźmi do czasu porzucenia. Nie była dzika ale mocno nieufna, czujna. Nie miała wtedy roku nawet. Trudno mi ocenić jakie były jej wcześniejsze kontakty z ludźmi, wiem tylko że ją nam podrzucili pod koniec pierwszej ciąży, ale to nie wyklucza sytuacji że mieszkała z nimi w domu.
Potem pokochała swoją opiekunkę i trwało to kilka lat, ale cały czas mieszkała na dworze.
Jest dla mnie fascynujące obserwowanie jak pięknie odnalazła się w kołderce i domowych pieleszach :)
Nigdy nie załatwiła się poza kuwetą (tym bardziej że miała zmieniany żwirek kilka razy w tym czasie, w nowym domu ma silikonowy który tez przyjęła z uśmiechem na pyszczku), odnalazła się w mieszkaniu z ośmioma kotami, momentalnie odnalazła się po przeprowadzce do nowego domu, cala w emocjach była ale przełamała się, wlazła na kolana nowej pani i pozwoliła się pocieszyć.
Ma niesamowite zdolności do przystosowywania się.
Poza regeneracyjnymi :)
Coś nad dziewczyną czuwa :)

Mam wieści że właśnie dobiła 4 kilogramów masy ciała :)
2 miesiące temu, w chwili znalezienia, ważyła 2.800.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw kwi 15, 2021 7:43 Re: Zuzia - kotka nieduża.... Zuziu, powodzenia w nowym domk

Blue pisze:Mam wieści że właśnie dobiła 4 kilogramów masy ciała :)
2 miesiące temu, w chwili znalezienia, ważyła 2.800.


Żebyście tylko nie przesadzili teraz w 2 stronę z wagą :ryk:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Czw kwi 15, 2021 7:58 Re: Zuzia - kotka nieduża.... Zuziu, powodzenia w nowym domk

Świetne wieści o integracji, oby zapanowała zgoda i przyjaźń :1luvu: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 15, 2021 8:49 Re: Zuzia - kotka nieduża.... Zuziu, powodzenia w nowym domk

Poranne wzruszenie, dzieki Blue :)
A ja się właśnie zasadzam na jej kopię, w zaawansowanej ciąży...
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Czw kwi 15, 2021 9:22 Re: Zuzia - kotka nieduża.... Zuziu, powodzenia w nowym domk

Wygląda, że Zuzia pod dachem ludzkim w pełni się odstresowała i z ulgą weszła w poprzednią rolę domowej koteczki. Choć mam wrażenie, że ona także w domu się urodziła i nie z rodziców dzikusów. Niezależnie od wszystkiego, ma idealny charakter, pozwalający jej harmonijnie funkcjonować w ludzkim i kocim stadku. Takie koty po prostu umieją być szczęśliwe.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14684
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw kwi 15, 2021 9:25 Re: Zuzia - kotka nieduża.... Zuziu, powodzenia w nowym domk

Blue pisze:(..)
Jest dla mnie fascynujące obserwowanie jak pięknie odnalazła się w kołderce i domowych pieleszach :)
(...)


Kocham te momenty z bezdomniakami najbardziej-jak już kokoszą się w łóżku na kołderce :) Do dziś mam przed oczami traumatyczne obrazy jak MM mókł zziębnięty pod krzakiem i miałczał żałośnie żebrząc do ludzi sanatoryjnych o jedzenie i jego z dziś jak gruby jak beczka rozwala się na kołderce ze zmrużonymi z rozkoszy oczami rozpływając pod głaskami jego ukochanej Pańci w DS. I obraz Mrusia,ktorego musialam odpędzać tupaniem pod owym sanatorium i jak biegł głodny za mną po cmentarzu,a dziś dobija 7kg :strach: i śpi z Panem w łóżku.Takie traumatyczne obrazy zostaną ze mną jeszcze długo pewnie,więc jak dostaję zdjęcia wyadoptowanych kotów w łóżu, niejednokrotnie płaczę ze szczęścia...

Przekaż proszę Pani Zuzi,że ma świetne oko i robi piękne kocie foto ujęcia -zbliżenie łapy,piękno kolorów Zuzi :)

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw kwi 15, 2021 9:31 Re: Zuzia - kotka nieduża.... Zuziu, powodzenia w nowym domk

tabo10 pisze:Przekaż proszę Pani Zuzi,że ma świetne oko i robi piękne kocie foto ujęcia -zbliżenie łapy,piękno kolorów Zuzi :)

Tu widać nie tylko oko fotografa, ale właśnie doświadczoną kociarę, która wie, że musi się znaleźć na poziomie kota, by ten się nie denerwował.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14684
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw kwi 15, 2021 10:56 Re: Zuzia - kotka nieduża.... Zuziu, powodzenia w nowym domk

Aż lżej się robi na sercu i w duszy jak czyta się takie dobre wieści. I oby udało się jeszcze kociakom w pełni dogadać to będzie już szczyt szczęścia

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 824
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 440 gości