Anneke_ pisze:Jarka pisze:Znam jednego taniego weta w Poznaniu i jest beznadziejny.
Taniego to może nie, ale zdarza się, że mimo bycia stałym pacjentem płacisz gdzieś za trzaśnięcie drzwiami, a bywa, że niekoniecznie. I nie ma to wpływu na jakość świadczonych usług.
Bardziej to miałam na myśli.
mnie się kiedyś wydawało, że renomowana przychodnia, której byłam stałą klientką (trzy koty + koty synów i wnuczki) jest tania. Dopóki przez przypadek nie dowiedziałam się, że w ich kompie widnieje info, że jestem klientką VIP, i nie, nie względu na liczbę kotów, a ze wzgl na krytyczny wpis, który popełniłam na ich stronie na FB. Mialam być "dopieszczana "