Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
maczkowa pisze:A żeby sprawdzić, czy to nie złudzenie zapachowe, nie masz możliwości zapytać kogoś, czy czuje też to, co Ty?
Tak może być.@leksandra pisze:Mogłaś przejść COVID bezobjawowo, a teraz masz zaburzenia węchu o podłożu neurologicznym - parosmię. Wyczytałam, że skarży się na to część ozdrowieńców - wyczuwanie nieprzyjemnych, nieistniejących zapachów. Co jeszcze wyczytałam: "Skutecznej metody leczenia zaburzeń węchu, która uwolniłaby pacjentów od nieprzyjemnych zapachów, na razie nie ma. Neurolodzy zalecają 'trening węchu', który polega na codziennym wąchaniu olejku różanego, cytrynowego lub goździkowego przez 20 sekund".
Pozdrawiam i życzę pozbycia się problemu.
PS Nie masz przypadkiem w domu bukszpanu w doniczce? Dla mnie nic tak nie cuchnie kocimi siuśkami jak bukszpan.
Skociała pisze:
Może mam już obsesję, ale czy wg Was to możliwe żebym ja i moje rzeczy przeszły zapachem kotów wynikającym z samej ich obecności? Wiadomo, że po jakimś czasie właściciele zwierząt nie czują ich zapachu w domu, jednak np goście czują. Czyli wynika z tego, że jednak mimo wszystko nawet zdrowe koty czuć.
Spróbuję opcji z octem, dzięki.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 244 gości