Mój Leo jest ciężko chory pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 29, 2020 1:00 Mój Leo jest ciężko chory pomocy

Mój Leo 11 dni temu był zdrowym,żywym i przyjaznym kotkiem. Ma 7 miesięcy jest pieknym Ragdolem. Wszystko zaczęło się od kastracji. Kot miał usuwane jądro z jamy brzusznej. Pierwsze dni po zabiegu było ok,a przynajmniej tak mi się wydawało. Wszystko zaczęło sie 4 dni temu. Kot przestał jeść,wymiotował żółcia. U weterynarza dostał kroplówkę podskórną i zastrzyki. Wczoraj było jeszcze gorzej,kot cierpiał więc dzisiaj udałam się do weterynarza. Zrobili mu USG,wyniki z krwi,został na obserwacji. Wieczorem gdy odbierałam kota okazało się ,że kot ma wirusowe zapalenie otrzewnej i koronawirusa (wykonano testy PCR). Dostał kroplówkę dożylnią i zastrzyki, jutro rano dalej na kroplówkę. Wiem,że tutaj są weterynarze oraz właściciele kotów. Pomóżcie proszę ja nie wiem, co robic. Wydaje mi się,że mój Leo umiera, a przecież był zdrowym kotem .Nic nie je, nie pije, wieczorem pojawiło się krwawienie z odbytu. Błagam napiszcie co robić.

melwik

 
Posty: 1
Od: Wto gru 29, 2020 0:36

Post » Wto gru 29, 2020 2:59 Re: Mój Leo jest ciężko chory pomocy

O tej porze na forum raczej nie ma ludzi. Jutro na pewno ktoś wejdzie, może Blue zajrzy?
Mogę tylko podtrzymać kciuki za Twojego kotka, nie trać nadziei :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60429
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 29, 2020 3:07 Re: Mój Leo jest ciężko chory pomocy

Bardzo mi przykro.
Na pewno zaraz Ci odpowie ktos lepiej zorientowany, ja tylko powiem to co pamietam.
Jest leczenie na FIP tylko jest bardzo drogie i trzeba sprowadzac lek z zagranicy. Nie jest to jeszcze zatwierdzone leczenie na FIP wiec weterynarz moze nie wiedziec jak spytasz. Jednak jest skuteczne. Kuracja to koszt kilku tys zl i trzeba ja zaczac szybko.
Jesli jestes na FB to tam jest grupa chyba sie nazywaja FIP warriors czy FIP fighters - to ludzie, ktorzy maja doswiadczenie z leczeniem tej choroby u kotow.

edit: tutaj artykul i w nim nazwy lekow: https://www.avma.org/javma-news/2020-01 ... ack-market
Ostatnio edytowano Wto gru 29, 2020 3:13 przez pibon, łącznie edytowano 1 raz
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4250
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Wto gru 29, 2020 3:12 Re: Mój Leo jest ciężko chory pomocy

Tylko - jeśli się zdecydujesz na leczenie - to trzeba działać szybko, liczy się czas!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60429
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 29, 2020 19:01 Re: Mój Leo jest ciężko chory pomocy

Na pewno wet mówił o wirusowym zapaleniu otrzewnej? Nie zwykłym? No ale PCR zrobili...
Wynik PCR (zrobili dzisiaj i już mają wynik? 8O z czego to był PCR? bo jeśli z krwi to nic nie mówi poza tym ze kot miał kontakt z koronawirusem kocim - jakieś 70 % kotów będzie miało taki wynik, to nie jest żaden dowód na FIP).

To co opisujesz, tym bardziej że dzieje się po operacji - znacznie bardziej wskazuje na jakieś powikłania pooperacyjne.
Zapalenie otrzewnej (septyczne, wywołane bakteriami) czy coś innego, ale o jatrogennym tle.

Masz możliwość skonsultować kota u jakiegoś chirurga nie związanego z lecznicą gdzie był operowany?
Albo chociaż u dobrego weta z innego miejsca?
Krwotok z odbytu? Może doszło do przebicia jelita? Albo rozwineła się jakaś silna nadwrażliwość na nici rozpuszczalne, czy cokolwiek. Możliwości powikłań jest wiele.
Albo to panleukopenia? To też trzeba wziąć pod uwagę. Kocurek był w lecznicy, mógł się zarazić.

Nie będę się nawet dopytywać o wyniki jakie wyszły - myślę że najlepsze co możesz zrobić to szybko skonsultować kocurka u dobrego innego weta, bez sugerowania że chcesz podważyć opinię poprzednich (bo weci nie lubią tego robić a nawet nie bardzo mogą) - po prostu chcesz uratować kota i nie wierzysz w diagnozę FIP.

Blue

 
Posty: 23499
Od: Pt lut 08, 2002 19:26




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], magic99, nfd i 508 gości