Pomocy, Ostre zapalenie górnych drog oddechowych u Jankesa:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 22, 2020 21:49 Pomocy, Ostre zapalenie górnych drog oddechowych u Jankesa:(

ześć wszystkim!

Po dwóch latach poszukiwań i stale przyjmowanych antybiotyków wraz z pogarszającym się stanem zdrowia w końcu zostaliśmy skierowani z moim Rudym Jankesem na rhinoskopię. Kociak ma 6 lat i od 2 nawracały zapalenia górnych dróg oddechowych. Na początku 2020 pojawiła się również tygodniowa głodówka, która prawie źle się skończył dla Jankesa... Może ktoś z Was kojarzy ten wątek-poruszałam go tutaj po Sylwestrze. Myśleliśmy, że stres, ale faktycznie dolegało mu coś w nosie.

Kilka dni temu dostaliśmy diagnozę : limfocytarno-plazmacytarne zapalenie śluzówki jamy nosowej... Na ten moment otrzymaliśmy lek na 2 tygodnie który ma osłabić odpornośc Jankesa. Takie jest zalecenie. Do tego suplement na herpesa z lizyną i inhalacje 2x dziennie, a za tydzień raz dziennie profilaktycznie, żeby nawilżac i odciążać jamę nosową. Może być tak, że lek się nie przejmie wtedy niewiadomo co robić... Jeśli się przyjmie, będzie go przyjmował na stałe-to pozytywne rozwiązanie jeśli chociaż na trochę ma zatrzymać przebieg choroby i pogarszający się stan :(Znalazłam tu kilka wątków dotyczących tego zaburzenia u kotów, ale większośc dotyczyła skóry, dziąseł, jelit albo trzustki.

Znalazłam użytkownika, który w 2006 roku miał ten sam problem i stwierdzono to samo, ale niestety nie udało mi się z nim skontaktować-ostatnia aktywność 2 lata temu. Moja wiadomośc może nigdy nie zostać odczytana:((

Czuję jakbyśmy dostali wyrok... niby dobre wieści, że nie nowotwór, ale podobno właśnie tak to może się skończyć. Poszukuję kogoś kto miał podobną diagnozę... Potrzebuję wskazówek co jeszcze mogę zrobić dla Jankesa żeby został ze mną dłużej.. tyle ile bym chciala-bo przecież zostało mu jeszcze kilka ładnych lat życia :( Czy jest tu może ktoś kto przerabiał ten sam problem i jest w stanie powiedzieć cokolwiek z doświadczenia?
Ile nam zostało czasu?? Czy jest szansa na to, że uda nam się chociaż wprowadzać to świństwo w stan uśpienia?

Wierzę mocno, że znajdzie się tutaj ktoś... Będę wdzięczna za każdą rade, pomoc, a nawet smutną prawdę :(

Mam wszytskie wyniki, mogę wrzucić na google dysk i się nimi podzielić-może to nakresli obraz.

Ściskam Was i Wasze zwierzaki ciepło.

Przyjaderowerem

 
Posty: 29
Od: Nie sty 05, 2020 9:34

Post » Czw gru 24, 2020 0:25 Re: Pomocy, Ostre zapalenie górnych drog oddechowych u Janke

Podrzucę, żeby nie umknęło, może ktoś potrafi coś doradzić!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 24, 2020 5:07 Re: Pomocy, Ostre zapalenie górnych drog oddechowych u Janke

Pod koniec tego artykułu jest o leczeniu: https://www.vetpol.org.pl/dmdocuments/Z ... 0%2004.pdf
Piszą "idiopatyczne", ale wcześniej w tekście dali do zrozumienia, iż chodzi o limfocytarno-plazmocytarne.
Wspomnieli o piroksykamie (który miewa skutki uboczne) i o lekach przeciwwirusowych. Potem pisali o lizynie, która lekiem nie jest tylko aminokwasem, ale istnieją leki przeciwwirusowe takie jak famcyklowir. Niedostępny w Polsce, można go jednak ściągnąć zza granicy, tylko bardzo drogi.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10655
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt lip 30, 2021 9:19 Re: Pomocy, Ostre zapalenie górnych drog oddechowych u Janke

Może jeszcze odczytasz mojego posta. Mam kota z taką samą diagnozą wystawioną w 2016 roku, Kajtek miał wtedy około 1-1,5 roku.
Nadal jest ze mną i ma się dobrze aczkolwiek ostatnio objawy się nasiliły. Jego historia jest taka, ze cały czas ma problemy z oddychaniem nosem i czasami się zatyka, tak, że w ogóle nie może oddychać nosem i miewa problemy, żeby oddychać ustami i wtedy nie jest fajnie.
Po uzyskaniu diagnozy był na sterydach jakiś czas, które z czasem coraz słabiej działały i przeszliśmy na cyklosporynę, która własnie teraz przestaje działać na niego i wracamy do sterydów, ale chcę mu robić inhalację, nie tabletki i wprowadzam lizynę o której żaden wet mi nie powiedział, sama znalazłam info na ten temat w necie i jestem ciekawa jak i czy w ogóle zadziała u Twojego kota.
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5790
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, indianeczka i 137 gości