» Wto gru 15, 2020 23:41
Re: Czy dobrze robię mój Bootsie ma raka
Jutro podjadę porozmawiać z Bootsa wetem i zapytam się czy taka będzie możliwość, choć z tego co mi mówiła wczoraj, biopsja wskazuje na komórki z nadnerczy czy przysadki, mówiła o MRI u onkologa żeby wiedzieć gdzie jest pierwotne ognisko guza/raka. Mówiła również że steryd jako leczenie paliatywne odpada bo Boots ma mocno uszkodzona trzustkę nawracającymi zapaleniami. Zakupiłam i podaję kropelki life gold od pets well being, nawet fajnie znów zaczął jeść i jest aktywny, czekam na przesyłkę z kropelkami z firmy nhv zestaw na trzustka/ wątroba: wyciąg z kurkumina, wyciąg z ostropestu, i mix ziół na trzustkę i kropelki mieszanka grzybów na raka też tej samej firmy, zakupie cbd olejek, mam cerenia w razie mdłości/wymiotów, czekam na ornipurajl i jak trzeba to będziemy wspomagać wątrobę. Jak na razie wyniki krwi wątroba, trzustka nerki ok w normie, tylko nieznacznie obniżone białe krwinki. Boots nie chudnie mocno, tylko troszkę zeszczuplal po tych zapaleniach trzustki ale wciąż waży ponad 6 kg. Sierść wciąż się błyszczy i jest mięciutka. Nie wygląda jakby był nieuleczalnie chory.
Mam nadzieję że tak zostanie jak najdłużej.
Po ostatnim badaniu czyli tydzień temu, z rana bo o tej porze go zabrałam, jak tylko ja i mąż jesteśmy Na dole to on chowa się pod łóżko na górze i nie zejdzie dopóki mąż nie wyjdzie do ogrodu lub ja nie wyjdę na zakupy, tak bardzo stresują go jazda i wizyty u weta.
Blue dziękuję za wsparcie.