Czy dobrze robię mój Bootsie ma raka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 14, 2021 12:21 Re: Czy dobrze robię mój Bootsie ma raka

Andrut się nie uodpornił, nawet nie wiem czy jest to możliwe. On dostaje tą minimalną dawkę w stosunku do jego wagi, i działa. Zjada ładnie wszystko co podstawię mu pod nos.

U nas też jest sytuacja taka, że nie ma co patrzeć na skutki uboczne. Bez Cerenii kot i tak by nie jadł i szybko umarł. A tak ciągniemy już 2 lata z dobrym samopoczuciem i zadziwiającą werwą jak na takiego dziadziusia :) Teraz mamy 16 dzień bez Cerenii i jest okej. Ale nigdy nie wiadomo, gdy znowu się poczuje trochę gorzej.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 14, 2021 12:36 Re: Czy dobrze robię mój Bootsie ma raka

Dokładnie kot musi jeść i to jest dla mnie najważniejsze aby Boots jadł a jak muszę podać mu cerenia to będzie dostawał aż się lepiej poczuje. Dzięki za informacje.

Marciniunio

 
Posty: 157
Od: Pon paź 29, 2018 17:01

Post » Czw sty 14, 2021 14:04 Re: Czy dobrze robię mój Bootsie ma raka

Super, dobrze wiedziec z ta cerenua.
Trzymamy ciagle kciuki za Bootsiego zebyscie mieli jeszcze duzo pieknych miesiecy i lat razem :ok: :ok: :ok: :1luvu:
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Czw sty 14, 2021 19:48 Re: Czy dobrze robię mój Bootsie ma raka

<a href="https://www.fotosik.pl/zdjecie/b2d14f66e8300d81" target="_blank"><img src="https://images89.fotosik.pl/463/b2d14f66e8300d81med.jpg" border="0" alt="" /></a>
A to mój najukochańszy Bootsowi moje słonko.

Marciniunio

 
Posty: 157
Od: Pon paź 29, 2018 17:01

Post » Czw sty 14, 2021 19:53 Re: Czy dobrze robię mój Bootsie ma raka

Myślałam że mi się udało wkleić z fosoika ale nie wiem jak to zrobić, może ktoś wie mam już zapisane zdjęcie w swoim albumie i co dalej.

Marciniunio

 
Posty: 157
Od: Pon paź 29, 2018 17:01

Post » Czw sty 14, 2021 19:56 Re: Czy dobrze robię mój Bootsie ma raka

https://www.fotosik.pl/zdjecie/b2d14f66e8300d81
Może teraz mi się udało jak tak to mój Bootsie

Marciniunio

 
Posty: 157
Od: Pon paź 29, 2018 17:01

Post » Czw sty 14, 2021 20:38 Re: Czy dobrze robię mój Bootsie ma raka

Jaki cudny rudzik! Jaki kochany :1luvu:
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Czw sty 14, 2021 21:38 Re: Czy dobrze robię mój Bootsie ma raka

Prześliczny :1luvu:
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 14, 2021 21:39 Re: Czy dobrze robię mój Bootsie ma raka

Naprawdę śliczny :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 14, 2021 22:25 Re: Czy dobrze robię mój Bootsie ma raka

Dziękuję, zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia, jak przyszedł po raz pierwszy jesienią do naszego ogrodu 2017 r. Potem całą zimę go nie widzieliśmy, a na wiosnę się znów pojawił i mocno się domagał by go wpuścić przed okno do domu. I tak z nami został, choć znalazłam jego formalnych właścicieli, on nie chciał ich znać i został z nami i go zaadaptowaliśmy miał wtedy 10,6 lat. Właściciele mieszkali bardzo blisko, nasze ogrody się łączyły. Za nim znalazłam właścicieli to myśleliśmy że to panienka, bo taki ładny i max 3 letnia, wołaliśmy go Ruda, Bootsowi to nie przeszkadzało.

Marciniunio

 
Posty: 157
Od: Pon paź 29, 2018 17:01

Post » Sob sty 16, 2021 23:00 Re: Czy dobrze robię mój Bootsie ma raka

Obrazek

Musisz wybrać kod na forum dyskusyjne, skopiować w całości i wkleić tu na forum
Obrazek

andorka

 
Posty: 13090
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob sty 16, 2021 23:59 Re: Czy dobrze robię mój Bootsie ma raka

Dzieki za zdjęcie i radę jak wklejać zdjęcia.
Poprosiłam weta aby przepisał Bootsowi jakiś lek na apetyt, bo mimo cerenia i przeciwbólowego, jadł ale zachęcanie go i ciągle jedzenie tylko royal canin przeraziło mnie że rozwalę mu jelita i odżywiam raka, na wysokomiesne karmy już zupełnie stracił apetyt nawet mieszanie z tym co chciał jeść odrzucało go, ze przestawał jeść. Wet przepisał mi 1/3 15 mg mirtazapine co 72 godziny, dziś podałam mu pierwsza część. Boots zrobił się tak gadatliwy po tej tabletce jak nigdy dotąd i ma wilczy apetyt, nawet podałam mu jego kropelki w jedzeniu i go nie odtracilo od jedzenia, zjadł wszystko.
Czy ktoś z was stosowal ten lek i jakie ma doświadczenie z nim?

Marciniunio

 
Posty: 157
Od: Pon paź 29, 2018 17:01

Post » Nie sty 17, 2021 12:12 Re: Czy dobrze robię mój Bootsie ma raka

Tak, to mirtor albo mirtagen - tak właśnie działa na koty. Nie zawsze i nie na wszystkie - fajnie, że Bungo zareagował pozytywnie.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 17, 2021 13:48 Re: Czy dobrze robię mój Bootsie ma raka

Możesz spokojnie podawać mitrazepinę.
Nie na każdego kota działa, ale jeśli Bootsie ma po niej apetyt, to super :)
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 17, 2021 18:12 Re: Czy dobrze robię mój Bootsie ma raka

Do 12 godzin jadł jak głupi nie mógł się najeść
i w ogóle był jak na jakimś haju, aż się bałam że jakieś poważne skutki uboczne, po 12 godzinach apetyt zmalał i się wyciszył, ale je, już mniej, co wazne nawet Gusto tylko nie wiem jak długo to będzie działać, bo nie mogę mu podać kolejnej dawki do 72 godzin myślę że że względu na wątrobę. Myślę że na dziś to on jest mocno najedzony. Zobaczymy jutro jak będzie. Kupię mu świeże mięsko może ono będzie dla niego atrakcyjne zapachowo bo rozmrażanie to już tak nie pachnie.
Tak bardzo się boje ze przestanie jeść, bo to będzie oznac że będzie już tylko gorzej, tak bardzo bym chciała by doczekał wiosny i słońca w który się uwielbia wygrzewać.
Każdego dnia proszę Boga by mi go jeszcze nie zabierał, na razie nie jest źle, ale jest to bardzo trudna dla mnie sytuacja tak bardzo go kocham jak własne dziecko, on jest moim pierwszym kotem, wcześniej nie znałam tych zwierząt, a to cudowne stworzenia.

Marciniunio

 
Posty: 157
Od: Pon paź 29, 2018 17:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 185 gości