Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ewar pisze:O, widzisz. Właśnie tak karmiona była Sonia. Co chwilę,malutko, chude, gotowane mięso, powolutku była wprowadzana inna karma, ale tak jak pisałam, to była ostra trzustka.
ewar pisze:Nie pomgę, chociaż bardzo bym chciała. Szkoda mi kotki, mam ogromny sentyment do staruszków. Podniosę chociaż, może ktoś mądry się wypowie.
Miałam kotkę z chorą trzustką, była na diecie, bardzo dobrze sprawdziła się gotowana pierś z indyka, tę wodę z gotowania też piła. Dostawała malutko, ale co chwilę. Wyszła z tego, ale to była ostra trzustka, nie przewlekła i kotka była młodziutka.
Okropne, że tylu wetów, a nikt tak na dobrą sprawę nie umie postawić diagnozy i pomóc kotce
Podwyższona glukoza może być ze stresu, tym bym się nie przejmowała.
mziel52 pisze:Ja mam kota z dolegliwościami gastrycznymi. Od lat jeśli nie je przez ponad 3 godziny, to soki mu się zbierają i wymiotuje. Jedynym sposobem utrzymania go w formie jest częste karmienie strzykawką (przetarty kleik z piersią z kurczaka). Dostaje też raz dziennie Controloc (wetka ustaliła dawkę) i w miarę potrzeby Alugastrin w płynie. To, co daję strzykawką, to nie jest główny posiłek, tylko dwa łyki co parę godzin na zniwelowanie ewentualnego ssania w żołądku. Kiedy się dobrze czuje, je normalnie - chude surowe mięso, puszki nietłuste (byle nie z żadnymi jarzynami), chrupki intestinal. W zaostrzeniu i trzustka mu leciała, wtedy kuracja była intensywna, kroplówki, karma tylko Hills Intestinal mokra i chude gotowane mięso, króciutko także steryd. Jego problemy biorą się z zakłaczenia i kiedy kłaki zalegają, nie robi kupy i traci apetyt, wtedy soki żołądkowe mu się zwiększają i mamy pogorszenie. A przy tym nie może brać nic na przeczyszczenie, bo zaraz z krwią robi, ma delikatną błonę śluzową jelit. Więc zapobiegam jak mogę, czeszę codziennie furminatorem, karmię często po troszeczku klejem, i kot funkcjonuje normalnie, je, lata, bawi się. Ale sporo czasu mi zajęło dojście przyczyny i uregulowanie tego wszystkiego. Może coś z tego przyda się i dla Twojej kotki. Myślę, że nie powinna mieć dużych przerw w jedzeniu, ja mojego dwa razy w nocy podkarmiam, bo kiedy śpi, sam czasem nic nie zje.
Edit: I codziennie podaję mu i reszcie stada Laktoferynę. Dobra na odporność, na wrzody żołądka, a nawet na raka.
mziel52 pisze:ewar pisze:O, widzisz. Właśnie tak karmiona była Sonia. Co chwilę,malutko, chude, gotowane mięso, powolutku była wprowadzana inna karma, ale tak jak pisałam, to była ostra trzustka.
Taki sposób karmienia jest zawsze także przy podrażnionej lub uszkodzonej błonie śluzowej żołądka. Niwelować kwasy, wyściełać ją kleikiem czy siemieniem lnianym i dawać często i troszkę. Ja przy pogorszeniach to wyprowadzałam kota podawaniem czystego kleiku - 1 łyk na godzinę. Przez jeden dzień, dwa. Kuracja musi potrwać, śluzówka goi się 3 tygodnie. Mój ma słabą od małego, więc już siedem lat na jedenaście tak z nim postępuję.
ewar pisze:A co z nerkami? Ona jest w takim wieku, że może mieć już z tm problem. Mocznik ma podwyższony, a kreatynina? Przy chorych nerkach kotka nie będzie jadła.
AMJun pisze:mziel52 pisze:ewar pisze:O, widzisz. Właśnie tak karmiona była Sonia. Co chwilę,malutko, chude, gotowane mięso, powolutku była wprowadzana inna karma, ale tak jak pisałam, to była ostra trzustka.
Taki sposób karmienia jest zawsze także przy podrażnionej lub uszkodzonej błonie śluzowej żołądka. Niwelować kwasy, wyściełać ją kleikiem czy siemieniem lnianym i dawać często i troszkę. Ja przy pogorszeniach to wyprowadzałam kota podawaniem czystego kleiku - 1 łyk na godzinę. Przez jeden dzień, dwa. Kuracja musi potrwać, śluzówka goi się 3 tygodnie. Mój ma słabą od małego, więc już siedem lat na jedenaście tak z nim postępuję.
Jakim cudem udaje Ci się karmić kota strzykawką? Moja kotka w ogóle nie współpracuje. Nie pozwala niczego podać sobie do pyszczka. Dlatego nie wyleczyłem jej języka i zapalenia dziąseł Vet Protectorem - nie pozwalała zbliżyć się z tym sprayem. Niedawno nawet lekarka nie była w stanie podać kotce do pyszczka mleczka łagodzącego przełyk... A dziś mam kłopot z podaniem jej gabapentyny, która zapewniłaby chwilową ulgę. Nawet jak na palcu chcę podać jej trochę na język, ucieka. Nie wyobrażam więc sobie podania kleików albo siemienia. Od dawna wiedziałem, że jest niesforna i strachliwa i podejrzewałem, się, że gdy zachoruje, będą poważne kłopoty
inezka70 pisze:Nie wiem jak jest przy chorej wątrobie, ale zapaleniu trzustki towarzyszy zwykle ogromny ból. Dlaczego kotka nie dostaje leku przeciwbólowego ? Gabapentyna jest lekiem przede wszystkim przeciwpadaczkowym, nie działa przeciwbólowo w takich przypadkach, a nawet jeśli, to zdecydowanie za słabo. Kotka powinna dostawać buprenorfinę lub tramal najlepiej w zastrzyku, bo to też bardzo gorzkie kropelki. Brak apetytu, wokalizowanie mogą być właśnie objawem silnego bólu.
Moja kotka też ma podobne problemy i podobnie podanie czegokolwiek ze strzykawki jest problemem. Tzn. jestem w stanie jej podać, ale stres, który temu towarzyszy przewyższa zalety specyfiku podanego w ten sposób. To co powinno być podawane na czczo np glut z siemienia lnianego czy sanofor podaję jej mz malutką ilością jedzenia. Pewnie działanie jest słabsze ale lepiej w ten sposób niż wcale. Na podrażnioną śluzówkę przewodu pokarmowego na pewno warto podawać glut z siemienia albo korę wiązu. Polecam Ci też sanofor, to jest takie błotko/tort (z zooplusa), który goi podrażnioną śluzówkę, reguluje pracę jelit, selekcjonuje bakterie i pomaga też przy nadkwasocie. Uważaj z surowym mięsem, jeśli widzisz, że kotka gorzej się po nim czuję, to absolutnie nie podawaj do ustąpienia złego samopoczucia. Surowe mięso powoduje zwiększenie produkcji enzymów trzustkowych, a przy zapaleniu do ich aktywacji dochodzi w obrębie trzustki, co powoduje jej samotrawienie się. Przy ostrym zapaleniu nie wolno w ogóle karmić surowym, natomiast przy przewlekłym można, jeśli kot się dobrze po nim czuje.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Cosmos, Zeeni i 234 gości