Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
megan72 pisze:Ja nie stosowałam, ale sporo forumowiczów stosowało olejek pichtowy (z jodły) chwaląc sobie działanie.
AMJun pisze:Dziękuję. Teraz wzywam weta do domu na badanie. Niestety chyba rację ma mziel52 mówiąc, że objawy wskazują na wodę w płucach lub w brzuchu. Dzisiejsza noc była ciężka, kotka nie spała z powodu duszności i chyba wyczuwam płyn w brzuchu
P.S. Jeden lekarz jest na kwarantannie, drugi może przyjechać na wizytę domową dopiero jutro.
SabaS pisze:Moja kotka na ulewanie dostała Helicid Control. Lek bez recepty, należy podać rano na pół godziny przed posiłkiem.
mziel52 pisze:Ja mam rzygacza, który od siedmiu lat na to choruje, przy zaostrzeniach odzywa się trzustka. Trzeba kotu chronić śluzówkę. Czyli karmić często i po trochu, w nocy też. Oraz stosować leki na nadkwasotę. Codzienny zestaw mojego to kleik ryżowy z płatków zmiksowany z gotowanym kurczakiem, podaję mu po dwa, trzy łyki strzykawką co 3-4 godziny, żeby chronił śluzówkę. W nocy też
Po zachęcie i podkładzie z kleiku je swoje jedzenie sam, czyli chude surowe mięso drobno pokrojone, czasem gotowane, karmy mokre typu intestinal i chrupki Royal gastro moderate calorie. Jak ma ochotę czasem na coś mniej zdrowego, to też daję mu posmakować. Poza tym dostaje dwa razy dziennie ćwiartkę ranitydyny,* a w razie większego podrażnienia żołądka (głównie kłakami sobie to załatwia) Alugastrin w płynie. Czyli najważniejsze to częste lekkostrawne rozdrobnione jedzenie i leki neutralizujące kwasy. Cerenia likwiduje mdłości, kot nabiera chęci do jedzenia, ale to nie leczy śluzówki i po przerwaniu Cerenii zabawa zaczyna się od nowa.
*ranitydyna już nie jest dostępna w aptekach, więc trzeba dogadać z wetem coś innego, np. Controloc. A może wystarczy mu Alugastrin (dwa-cztery razy dzienni po 1-2 ml) i dieta.
Edit: kurczak lub indyk chudy, bez skóry.
SabaS pisze:Moja kotka na ulewanie dostała Helicid Control. Lek bez recepty, należy podać rano na pół godziny przed posiłkiem.
AMJun pisze:
Dzięki. Rozmawialiśmy już wcześniej o kleiku. Próbowałem - moja kotka nie chce jeść. Nigdy wcześniej nie jadła, więc trudno teraz skłonić. Podaję różne karmy z niewielką ilością tłuszczu oraz typu "gastro" i "sensitive stomach" (ostatnio odkryłem niezłą: Gussto - gastro intestinal). Czasami leki przemycam w karmach śmieciowych, które kotka uwielbia.
Czy Ranigast nie zawiera ranitydyny? Kupię go i spróbuję podać. Alugastrin - mam całą butelkę od grudnia, nie sposób go podać. Kotce nie da się podać niczego, co daje się na siłę, czyli przez wpychanie lub wstrzykiwanie do pyska. Taka już jest - walczy, drapie, ucieka. Dramat. W tym rzecz, że ciężko leczyć takiego dzikusa. Stąd moja frustracja czasami, bo stres podwójny - dolegliwości chorobowe i walka z pacjentem, który nie współpracuje.
Controloc i inne leki typu inhibitory pompy protonowej są mi właśnie potrzebne, ale - jak wyjaśniła lekarka - problem jest z nimi taki, że to leki dla ludzi, są sprzedawane w kapsułkach, aby dotarły w nich przez żołądek do jelita. Wtedy działają. Kiedy kotom wysypujemy granulki z kapsułki do jedzenia, one w dużej częśco giną od kwasu i w przypadku mojej kotki nie ma poprawy. Dlatego polecono mi teraz Acid Balance. Ale forma mdłego proszku jest fatalna...
Necz pisze:Świetnie, że trafiłam na ten wątek, bo mam z kotą podobny problem. O tym, że można stosować Alugastrin nie wiedziałam, kupię i spróbuję. Dzięki za podpowiedź z Gussto gastro, jakoś zawsze myślałam, że ma w składzie kurczaka, na którego moja jest uczulona, a tu niespodzianka - indyk. Trochę co prawda nfe ma za wysokie (moja ma do kompletu też cukrzycę), ale tylko 0,5 % ponad normę więc spróbuję i zobaczymy. Trzymam kciuki, żeby się kici szybko poprawiło.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Goldberg, kasiek1510 i 445 gości