kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 11, 2020 12:11 kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Drodzy moi, jednemu z moich kotkow cos dolega. Mnie nie ma a moimi kotami opiekuje sie syn. Wiec powtarzam jak to sie dzieje z jego slow. Wczoraj rano jeszcze zjadla ale juz wieczorem z krzykiem odskoczyla od jedzenia i nie tknela , dzis rano znalazl ja w pomieszczeniu gdzie zazwyczaj koty nie wchodza, ewidentnie sie chowala , zaniosl ja do miski z jedzeniem , niestety sytuacja powtorzyla sie odskoczyla z krzykiem od miski. Juz jest zapisany do naszej lecznicy w Wesolej doktora Salewicza Marcina. Lecznica chyba na forum jest w spisie polecanych, niestety maja zasade nie wpuszczaja opiekuna do gabinetu razem z kotem.Za godzine wizyta. w zwiazku z tym ,ze kotka jest z trudnych w obsludze, przypadek beznadziejny , nie da sie jej nic podac do pyska ani spokojnie ja obejrzec , zapewne do ogledzin bedzie znieczulona a przynajmniej do tej pory tak robili. Powiedzcie mi co wg was jest koniecznym , zeby zrobili , jakie badania, skoro i tak wymeczona bedzie znieczuleniem? co moga podac odrazu ,zeby jej ulzyc a co dopiero po dokladnych badaniach? bedzie z nia moj syn , niestety, on akurat z tych ktorzy wierza ,ze weterynarz wie najlepej . Ja z kolei naczytalam sie tu na forum , ze lepej przed wizyta jakas wiedze miec. To moi pierwsze zwierzatka . zeby sie nie rozpisywac w skrocie napisze o mojej bidulce : znajda ok. 8 mies plus dwie jej siostry, sterylizowana, szczepiona raz , miesiac temu zapalenie gardla ( antybiotyk dwa rozne, po drugim sukces). Panikuje. Jak mnie nie ma przy nich czuje sie bezradna. Ale musze syna uswiadomic czego sie domagac w lecznicy. Pisze chaotycznie , przepraszam, pomozcie co musze wiedziec?

Halina50

 
Posty: 103
Od: Sob paź 31, 2020 16:13

Post » Pt gru 11, 2020 12:41 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Zawsze warto zrobić badania krwi. Przynajmniej morfologię, profile nerkowy i wątrobowy, albo jakiś rozszerzony panel wybrany z oferty lecznicy.
Przyczyny obecnego stanu mogą być różne, np. ciało obce w pyszczku, zapalenie krtani, zapalenie dziąseł, chore zęby.
Jeśli będzie znieczulona, można się pokusić o RTG zębów.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23789
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt gru 11, 2020 12:47 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Kot znajomej wrzeszczał z bólu nawet przy lekkim otwarciu pyszczka. Okazało się, że to zapalenie stawów żuchwowo-skroniowych. Bardzo bolesne. Dostał antybiotyk, przeciwbólwe i przeszło.Niestety, lubi się powtarzać.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 11, 2020 13:15 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Dziekuje bardzo, tak zrobie, skoro bedzie znieczulona to powiem ,zeby zrobili badania od gory do dolu wlacznie z RTG. Jesli zle pisze , to prosze poprawic , wolno im podac antybiotyk i przeciwbolowy odrazu , a gdyby trzeba bylo podac steryd , to tylko po tym jak beda wyniki badan pozwalac na podanie sterydu? Zdaje sobie sprawe ,ze wyniki badan nie beda od reki a ulzyc kotkowi trzeba natychmiast , bo juz od 20h nic nie jadla , nawet z reki nie chciala wziac .

Halina50

 
Posty: 103
Od: Sob paź 31, 2020 16:13

Post » Pt gru 11, 2020 13:24 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Przy niektórych stanach zapalnych dziąseł podaje się steryd i przynosi on dużą ulgę. Zaufaj lekarzowi.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23789
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt gru 11, 2020 13:29 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Ale zawsze można coś wetowi zasugerować, to tylko ludzie. Przy bardzo bolesnym pyszczku dobrze jest zbadać kotkę pod narkozą. Może mieć jakąś rankę w okolicach tylnych ząbków, tak miała jedna z moich kotek.
ana pisze:Zaufaj lekarzowi.
Jak najbardziej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 11, 2020 15:43 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Syn wrocil z kotkiem od weta. Wetka powiedziala ,ze owszem dziasla zaczerwienione ale w tym wieku (8m) jest to normalne, bardziej ja zaniepokoilo spuchniete wargi a to jej wyglada na chorobe immunologiczna. Powiedziala ,ze najczesciej zdaza sie u doroslych kotow , u tak mlodziakow jak moja jest to raczej rzadkosc. Podali jej zastrzykiem lek przeciwzapalny , kroplowke i przeciwbolowy. Do jutra jak nie zacznie jesc , trzeba jeszcze raz przyjechac ,beda dalej cos podawac . Temperatury nie miala. Badan nie porobili , mimo ,ze syn powiedzial robic wszystko. Powiedzieli ,ze narazie nie ma sensu ja meczyc , zobacza jak zareaguje na leki. W srode wizyta kontrolna. Zaraz bede wertowac forum, moze ktos mial doczynienie ze spucnietymi wargami u kota. Co to za chorobsko? Jezu, ona taka malenka a jej ciagle cos sie przydarza. Czy to ja nie umiem zadbac o nia? od paru miesiecy jestesmy na barfie w 90% , reszta puszki ale mysle ,ze z tych lepszych. Od miesiaca juz niewychodzace, bez stresu a jednak co miesiac z nia zaliczamy weta.

Halina50

 
Posty: 103
Od: Sob paź 31, 2020 16:13

Post » Pt gru 11, 2020 16:27 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Miała robione testy FeLV/FIV?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 11, 2020 16:49 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

miala robione, poniewaz jakis czas temu jak siadala , to mi sie zdawalo ,ze ma zbyt okragly ten brzuszek , wiec schwyvilam ja pod pache i biegiem do weta. Wet zrobil USG i przy okazji zrobil testy, wyszly ujemne. Plynu nie bylo nigdzie , wet stwierdzil ,ze taka ma budowe . No faktycznie ona jest taka malenka jak na swoj wiek, pekata i nieproporcjonalna. Glowke ma jak by bezposrednio przymocowana do tulowia .Wyglada troche jak te koksy z silowni, bez szyji. Czy mam powtorzyc te testy na wszelki wypadek?

Halina50

 
Posty: 103
Od: Sob paź 31, 2020 16:13

Post » Pt gru 11, 2020 17:41 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Chyba nie ma takiej potrzeby, żeby powtarzać testy. Pozostałe koty też były testowane? Nie mam pojęcia, co poradzić. Może skonsultować w innej lecznicy? Kotka musi jeść, bo inaczej zniszczy sobie wątrobę.
Podniosę chociaż, może ktoś mądrzejszy się wypowie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 11, 2020 17:55 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Masz już wystarczającą liczbę postów, aby pisać pw. Napisz pw do Blue, ona często udziela tutaj porad.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 11, 2020 18:36 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Dziekuje za rade. wetka powiedziala, ze po kroplowce przeczekac do wieczora i sprobowac podac mocno zmielone jedzonko. syn pobiegl kupic miesko , pomyslalam ,ze moze kaczke z tauryna poda bez reszty supli, zmieli na papke. Ostatnio zaczely grymasic z barfem i zakupilam im troche nowosci mokrej karmy Mjamjam. Moze dostala uczulenia na jakis skladnik? Tylko ona byla testowana , pozostale dwa koty niestety nie. Zreszta te dwa koty sa lepszej kondycji, jeszcze nie mialam z nimi zadnych klopotow zdrowotnych .Zaraz syn da znac czy zjadla . Jak do jutra nie bedzie zmian na lepsze, bede pisac do Blue. Narazie tak jak pisalam , ma podany zastzryk przeciwzapalny i przeciwbolowy.

Halina50

 
Posty: 103
Od: Sob paź 31, 2020 16:13

Post » Pt gru 11, 2020 18:41 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Pytałam o testy, bo znam przypadek dwóch sióstr, jedna z nich pozytywna, druga czysta. Nie wiem, napisz do Blue, naprawdę. Ja się wypowiadam tylko, jeżeli czegoś doświadczyłam. Mam dobrych wetów, na szczęście, ufam im.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 54998
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 11, 2020 20:37 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Czy kotka dostawała w ostatnim czasie coś nowego do jedzenia?
Coś podobnego do spuchniętej wargi miała za kociectwa moja Ofelia, z czasem to przechodziło w rany na pysku, po dłuższym czasie udało mi się zdiagnozować u niej alergię na wołowinę i cielęcinę.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33234
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt gru 11, 2020 22:12 Re: kotka nie moze jesc, cos w pyszczku, pilne

Tak dostala kilka dni temu nowa karme , poniewaz zaczela grymasic na barfa. Moze glupio zrobilam ,ze nowosc dla nich kupulam , Ale ciagle poszukiwalam idealnej mokrej karmy ktora chetnie spalaszuja w te dni kiedy maja w nosie barfa. od wczoraj od rana nic nie jadla , a teraz zjadla moze ze 100gr surowego kurczaka ze swoim ulubionym smakolykiem i tauryna i troche kangura z puszki. Ale to strasznie malusko w porownaniu z tym co jadla jak byla zdrowa . I charczy przy jedzeniu, tak jak by gardlo bolalo i z wielka ostroznoscia przelykala. ona dostala lek przeciwzapalny dlugodzialajacy i wet mowil ,ze jak nie bedzie gorzej to dopiero w srode na kontrole. Kurde zwariuje przez noc, tym bardziej ,ze mnie nie ma . Wisze na telefonie. Syn zajmuje sie przy mojej nieobecnosci. Wkurza mnie ,ze nasza lecznica nie wpuszcza opiekunow do gabinetu , tylko w poczekalni przekazujemy transporter z kotem lekarzowi. Nie wiem czy dobrze obejrzali gardlo? Kotka z tych co nie da bez oglupiania obejrzec zebow a co dopiero do gardla, a wiem ,ze nie podawali nic na wyciszenie.

Halina50

 
Posty: 103
Od: Sob paź 31, 2020 16:13

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 202 gości