Jako pomysł - doskonale sprawdzają się jako opatrunki na takie cieknące rany ludzkie podpaski (lub wkładki gdy płynu jest mniej) dobrej jakości przyklejane do kubraczka, nie do skóry.
Ogólnie ona coś takiego ma dodatkowo do kaftanika.
Jednak ja bym sie jednak pokusiła chyba o badania krwi - żeby się upewnić czy z tej strony się coś nie dzieje, koniecznie ze sprawdzeniem trzustki.
Nie chciałem jej już męczyć, ale dobra. Pójdziemy dzisiaj do weta i poproszę ich żeby zrobili te badania. Nie jest problem z tym, że jest na czczo, dzisiaj dopiero tak porządnie ją nakarmimy tym jedzeniu w płynie co dostaliśmy.
Chociaż zastanawia mnie ile ona powinna tego jeść. Zalecenia producenta są dość srogie, a wet nawet mi powiedział, że ona nie wciśnie ponad butelki dziennie - zaproponował mi 25ml tego napoju na dzień (5 strzykawek dziennie), ale my myślimy że jeśli damy jej 3 razy dziennie po 5 strzykawek (75ml dziennie) to będzie dla niej lepiej.
Mam nadzieję że źle zrozumiałeś i kotka nie dostaje leków takich jak napisałeś na bazie ludzkiego APAPu/Ibuprofenu
Nie nie, nie na bazie, tylko lekarz mi to porównał, że to co ona dostaje to podobnie na człowieka działa APAP/Ibuprofen. Że to są takiej "mocy" leki.
Nie mieszkasz przypadkiem w Warszawie lub okolicach?
Jeszcze na to odpowiem - tak, mieszkam w Warszawie.