Strona 3 z 23

Re: "Rokowania Wątpliwe" - Opowiem Wam o Rudej (Spajdi)

PostNapisane: Śro lis 25, 2020 10:59
przez Madie
Dzięki, że jesteś :)

Ruda chyba zapomniała że była u weta bo już w nocy kręciła ósemki wokół moich nóg ;) Wydaje mi się, że po lekach kardiologicznych trochę żwawsza jest. Na pewno więcej siusia ( furosemid).

Apetyt także dopisuje ale je tylko w nocy, jak musi. Nie mogę się doczekać czasu po zabiegu jak będzie mogła już normalnie jeść <3

Re: "Rokowania Wątpliwe" - Opowiem Wam o Rudej (Spajdi)

PostNapisane: Śro lis 25, 2020 11:19
przez zjawka
A może Ruda i na amnezję cierpi? :wink:
Ale to i dobrze.. szybko zapomina wtedy przykre doświadczenia, to, że vet, że tabsy, że dziką kić była, że psy są straszne...
Liczy się tu i teraz, a to jej "tu i teraz" jest fajne...
Byle poszło dobrze w sobotę :ok: :ok: :ok:

Re: "Rokowania Wątpliwe" - Opowiem Wam o Rudej (Spajdi)

PostNapisane: Śro lis 25, 2020 11:20
przez Marzenia11
Spokojnego, dobrego dnia dla WAS :1luvu:

Re: "Rokowania Wątpliwe" - Opowiem Wam o Rudej (Spajdi)

PostNapisane: Śro lis 25, 2020 12:26
przez Meteorolog1
:ok: :ok: :ok:

Re: "Rokowania Wątpliwe" - Opowiem Wam o Rudej (Spajdi)

PostNapisane: Śro lis 25, 2020 12:35
przez Gosiagosia
Trzymam kciuki za Rudą :ok: :ok: :ok:

Re: "Rokowania Wątpliwe" - Opowiem Wam o Rudej (Spajdi)

PostNapisane: Czw lis 26, 2020 15:54
przez Marzenia11
Jak koteńka?

Re: "Rokowania Wątpliwe" - Opowiem Wam o Rudej (Spajdi)

PostNapisane: Czw lis 26, 2020 23:14
przez Madie
Hej, wybaczcie że się nie odzywałam, ale miałam dziś bardzo ciężki dzień z moimi rezydentami :(

Odnośnie Rudej, jest chyba troche lepiej oddechowo. Za to dziś zwymiotowała po próbie umycia się. Niestety mimo dwóch dni drzwi otwartych w łazience nie podjęła nawet pół próby wyjrzenia przez drzwi o wyjściu nie wspominając. Strasznie też płacze jak widzi inne koty czy psy na horyzoncie. Może to się zmieni po zabiegu. Nie chce żeby spędziła resztę życia w łazience...

Re: "Rokowania Wątpliwe" - Opowiem Wam o Rudej (Spajdi)

PostNapisane: Pt lis 27, 2020 0:17
przez Marzenia11
Madie pisze:Hej, wybaczcie że się nie odzywałam, ale miałam dziś bardzo ciężki dzień z moimi rezydentami :(

Odnośnie Rudej, jest chyba troche lepiej oddechowo. Za to dziś zwymiotowała po próbie umycia się. Niestety mimo dwóch dni drzwi otwartych w łazience nie podjęła nawet pół próby wyjrzenia przez drzwi o wyjściu nie wspominając. Strasznie też płacze jak widzi inne koty czy psy na horyzoncie. Może to się zmieni po zabiegu. Nie chce żeby spędziła resztę życia w łazience...

Myślę, ze ważne jest to, czego chce ona. I daje Ci wyraźnie to do zrozumienia. Nic na siłę, ja bym poszła za tym, czego ona potrzebuje, jak jej jest dobrze mimo ze dla nas, ludzi, skoro moze mieć więcej to by bylo fajnie gdyby skorzystała.. ona wie i pokazuje.
Kciuki za rezydentów , czyli za Rudą też :wink: :ok: :ok: :ok:

Re: "Rokowania Wątpliwe" - Opowiem Wam o Rudej (Spajdi)

PostNapisane: Pt lis 27, 2020 0:39
przez Madie
Już zamknęliśmy jej drzwi, po prostu się niepokoję ze może chciec tam siedzieć „do
Końca”. Jeśli wszystko po sobocie będzie ok kupie jej tez obróżkę lawendową żeby się uspokoiła. Tymczasem życzymy Wam
Z Ruda dobrej nocy :)

Re: "Rokowania Wątpliwe" - Opowiem Wam o Rudej (Spajdi)

PostNapisane: Pt lis 27, 2020 0:43
przez Marzenia11
Madie pisze:Już zamknęliśmy jej drzwi, po prostu się niepokoję ze może chciec tam siedzieć „do
Końca”. Jeśli wszystko po sobocie będzie ok kupie jej tez obróżkę lawendową żeby się uspokoiła. Tymczasem życzymy Wam
Z Ruda dobrej nocy :)

Dla niej tam może być raj. spokoj, ciepło, cicho, bezpiecznie, jedzonko najwyższej klasy, po co ma się stresować się ustalaniem relacji z innymi zwierzakami, już miała tego sporo w życiu. Teraz jest chora, słaba, a w naturze taki chory kot jest potencjalną ofiarą innych zwierząt, nie przetrwa. Dlatego byc moze jest niespokojna, nie czuje sie na siłach zawierać znajomości z innymi osobnikami.

Re: "Rokowania Wątpliwe" - Opowiem Wam o Rudej (Spajdi)

PostNapisane: Pt lis 27, 2020 0:44
przez pibon
Czytam watek choc sie nie odzywalam, bo tez mam trudny czas. Rozmyslam o Rudej i o Was. Bardzo piekny watek, mimo ze smutny ze wzgledu na jej chorobe ale duzo tu nadziei, dobra i wielkiego serca. Trzymam kciuki za Kotusie i za Was i za rezydentow :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

edit: Marzenka, dobrze napisane!

Re: "Rokowania Wątpliwe" - Opowiem Wam o Rudej (Spajdi)

PostNapisane: Pt lis 27, 2020 0:46
przez Madie
Marzenia, musisz mieć rację. Pozostaje trzymać kciuki ze jeśli dojdzie do siebie sama będzie
Miała ochotę poeksplorować otoczenie. Wielkie dzięki za słowa otuchy!

Re: "Rokowania Wątpliwe" - Opowiem Wam o Rudej (Spajdi)

PostNapisane: Pt lis 27, 2020 0:47
przez Madie
pibon pisze:Czytam watek choc sie nie odzywalam, bo tez mam trudny czas. Rozmyslam o Rudej i o Was. Bardzo piekny watek, mimo ze smutny ze wzgledu na jej chorobe ale duzo tu nadziei, dobra i wielkiego serca. Trzymam kciuki za Kotusie i za Was i za rezydentow :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

edit: Marzenka, dobrze napisane!


Bardzo dziękujemy za obecność a wszystkie kciuki tego świata się przydadzą!

Re: "Rokowania Wątpliwe" - Opowiem Wam o Rudej (Spajdi)

PostNapisane: Pt lis 27, 2020 2:06
przez jolabuk5
Też czytam i trzymam kciuki za Rudą. To prawda, dla niej ta łazienka pewnie jest rajem :1luvu:

Re: "Rokowania Wątpliwe" - Opowiem Wam o Rudej (Spajdi)

PostNapisane: Pt lis 27, 2020 12:57
przez zjawka
Dopisze tylko, ze z info jej właścicielki od wielu miesięcy, a może i ostatnich lat siedziała całymi dniami zabunkrowana w takiej szopce / magazynku siana, słomy- tam psy nie miały dostępu. Wychodziła tylko czasem przed drzwi,pogrzać sie na słońcu, ale miała tam za plecami dziurę prowadząca do środka.. już z nikim nie nawiązywała nowych relacji ... może jedynie z kocurkiem przybłęda, który od pewnego czasu tam krąży wielce zainteresowany jej miską..
Ciągle o niej myslę i :ok: :ok: :ok: :ok: