Kocurek kastracja

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 21, 2020 14:00 Re: Kocurek kastracja

Louisa pisze:Nie dostał nic kompletnie, dziś też ma spuchnięte, po ilu powinna zejść opuchlizna? O 13 dostanie tabletkę o nazwie Synergal, bo zastrzyk działa 24h

Zrozumiałam, że u weta dostał steryd:
Louisa pisze:zadzwoniłam do innej kliniki i powiedzieli, że będzie potrzebny zastrzyk steryd i tam dziś pojechałam, dostał dwa zastrzyki, tabletki na jutro oraz pojutrze, i kołnierz do założenia.

Jeśli nie ma zakażenia a kot nie będzie miał możliwości wylizywania rany, to opuchlizna powinna zacząć się zmniejszać po 2-3 dniach. Tak około, bo wszystko zależy od danego kota. Ale jeśli zwierzaka prowadzi nowy wet, to najlepiej spytaj jego, jak widzi leczenie, po jakim czasie masz się zacząć niepokoić. On kota obmacał, on zmierzył temperaturę (mam nadzieję), zajrzał w spojówki. Ja widzę tylko zdjęcie :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob lis 21, 2020 14:26 Re: Kocurek kastracja

Stomachari pisze:
Louisa pisze:Nie dostał nic kompletnie, dziś też ma spuchnięte, po ilu powinna zejść opuchlizna? O 13 dostanie tabletkę o nazwie Synergal, bo zastrzyk działa 24h

Zrozumiałam, że u weta dostał steryd:
Louisa pisze:zadzwoniłam do innej kliniki i powiedzieli, że będzie potrzebny zastrzyk steryd i tam dziś pojechałam, dostał dwa zastrzyki, tabletki na jutro oraz pojutrze, i kołnierz do założenia.

Jeśli nie ma zakażenia a kot nie będzie miał możliwości wylizywania rany, to opuchlizna powinna zacząć się zmniejszać po 2-3 dniach. Tak około, bo wszystko zależy od danego kota. Ale jeśli zwierzaka prowadzi nowy wet, to najlepiej spytaj jego, jak widzi leczenie, po jakim czasie masz się zacząć niepokoić. On kota obmacał, on zmierzył temperaturę (mam nadzieję), zajrzał w spojówki. Ja widzę tylko zdjęcie :)

Chyba nic poważniejszego nie powinno być? Strasznie się boję, pierwszy raz mam taką sytuację. Dostał godzinę temu tabletkę a wcześniej jajka spryskane octeniseptem.
Nasz link do zrzutki

https://zrzutka.pl/swu52u

Louisa

Avatar użytkownika
 
Posty: 584
Od: Pon lis 04, 2019 9:30

Post » Sob lis 21, 2020 14:28 Re: Kocurek kastracja

Tak steryd dostał wczoraj w zastrzyku i antybiotyk też a na dziś i jutro dostał po 1 tabletce Synergal.
Nasz link do zrzutki

https://zrzutka.pl/swu52u

Louisa

Avatar użytkownika
 
Posty: 584
Od: Pon lis 04, 2019 9:30

Post » Sob lis 21, 2020 15:56 Re: Kocurek kastracja

Nie panikowałabym :) Na spokojnie. Leki też muszą mieć czas, żeby zadziałać.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob lis 21, 2020 16:22 Re: Kocurek kastracja

Stomachari pisze:Nie panikowałabym :) Na spokojnie. Leki też muszą mieć czas, żeby zadziałać.

Nie dawno zdjęłam kołnierz, bo chciał jeść i wzięłam sznurek, ciągnęłam po ziemi i chwilę się pobawił nawet, ale ściągam kołnierz to zaraz interesuje się "jajkami" i zakładam z powrotem kołnierz.
Nasz link do zrzutki

https://zrzutka.pl/swu52u

Louisa

Avatar użytkownika
 
Posty: 584
Od: Pon lis 04, 2019 9:30

Post » Sob lis 21, 2020 17:23 Re: Kocurek kastracja

Louisa pisze:
ASK@ pisze:
Louisa pisze:Nie dostał nic kompletnie, dziś też ma spuchnięte, po ilu powinna zejść opuchlizna? O 13 dostanie tabletkę o nazwie Synergal, bo zastrzyk działa 24h

Załóż mu kołnierz. Takie rzeczy się zdarzają. Często z winy samego kocika co sobie gmera przy wydmuszkach. Niektóre koty sa uczulone na nici/klej, reagują negatywnie na swędzenie podczas gojenia. Możliwości jest dużo.
Musisz mu ograniczyć możliwość wylizywania ran.Plus leki p. bólowe/świądowe i koniecznie trzeba założyć kołnierz.

Ma kołnierz założony, zdejmuje mu tylko do jedzenia, oczywiście pilnuję go wtedy.

To tylko leki i trzeba czekać. Wszystko będzie dobrze.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob lis 21, 2020 17:27 Re: Kocurek kastracja

Po prostu jestem spanikowana, po zabiegu czas wybudzania straszny, zjadło mi to kupę nerwów i strachu i teraz jeszcze to.
Nasz link do zrzutki

https://zrzutka.pl/swu52u

Louisa

Avatar użytkownika
 
Posty: 584
Od: Pon lis 04, 2019 9:30

Post » Sob lis 21, 2020 17:49 Re: Kocurek kastracja

Zdjęłam znów kołnierz i jest bardzo skory do zabawy, lata za sznurkiem, robi fikołki, drapie w drapak i ma apetyt, je normalnie tak jak przed zabiegiem, gdy zakładam kołnierz automatycznie nie ma ochoty na nic i jest smutny, ale musi nosić, bo zbyt bardzo jest zainteresowany moszną.
Nasz link do zrzutki

https://zrzutka.pl/swu52u

Louisa

Avatar użytkownika
 
Posty: 584
Od: Pon lis 04, 2019 9:30

Post » Sob lis 21, 2020 18:08 Re: Kocurek kastracja

Choroba kołnierzowa.
Spokojnie. To tylko chwila.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob lis 21, 2020 18:13 Re: Kocurek kastracja

Mam nadzieję, że do dwóch tygodni dojdzie do siebie a moszna się zagoi, bo przechodzę kupę stresu...
Nasz link do zrzutki

https://zrzutka.pl/swu52u

Louisa

Avatar użytkownika
 
Posty: 584
Od: Pon lis 04, 2019 9:30

Post » Sob lis 21, 2020 18:28 Re: Kocurek kastracja

Faktycznie można być zestresowanym. Nigdy z czymś takim się nie spotkałam, a od kilkunastu lat kastruję/sterylizuję koty. Sterylki się zawsze boję, różnie może być, zdarzają się uczulenia na nici, a poza tym to poważna operacja. Dzikie kocury wypuszczane są na wolność na następny dzień po zabiegu i nic się nie dzieje.
Czy nie lepszy byłby miękki kołnierz ? Mniej kotu przeszkadza, nie stresuje się tak, może w nim swobodnie jeść, nie zahacza np.o drzwi.
https://kupdogabinetu.pl/pl/p/Kolnierz- ... gLeFfD_BwE
Mój Piksel taki nosił po operacji oczka. Niby nie powinno się takiego stosować po zabiegach okulistycznych, ale u niego był OK.
https://www.zdrowyzwierzak.pl/product-p ... e_shopping

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 21, 2020 18:32 Re: Kocurek kastracja

ewar pisze:Faktycznie można być zestresowanym. Nigdy z czymś takim się nie spotkałam, a od kilkunastu lat kastruję/sterylizuję koty. Sterylki się zawsze boję, różnie może być, zdarzają się uczulenia na nici, a poza tym to poważna operacja. Dzikie kocury wypuszczane są na wolność na następny dzień po zabiegu i nic się nie dzieje.
Czy nie lepszy byłby miękki kołnierz ? Mniej kotu przeszkadza, nie stresuje się tak, może w nim swobodnie jeść, nie zahacza np.o drzwi.
https://kupdogabinetu.pl/pl/p/Kolnierz- ... gLeFfD_BwE
Mój Piksel taki nosił po operacji oczka. Niby nie powinno się takiego stosować po zabiegach okulistycznych, ale u niego był OK.
https://www.zdrowyzwierzak.pl/product-p ... e_shopping

Oj wydaje mi się, że w takim kołnierzu to jakby tak mocno chciał się polizać to się wygnie i sięgnie do moszny, tak mi się wydaje.
Nasz link do zrzutki

https://zrzutka.pl/swu52u

Louisa

Avatar użytkownika
 
Posty: 584
Od: Pon lis 04, 2019 9:30

Post » Sob lis 21, 2020 18:52 Re: Kocurek kastracja

Obrazek
Nasz link do zrzutki

https://zrzutka.pl/swu52u

Louisa

Avatar użytkownika
 
Posty: 584
Od: Pon lis 04, 2019 9:30

Post » Sob lis 21, 2020 18:54 Re: Kocurek kastracja

Dziury w kołnierzu zakleiłam taśmą, bo tamtędy wysadzał języczek i dawał radę lizać mosznę.
Nasz link do zrzutki

https://zrzutka.pl/swu52u

Louisa

Avatar użytkownika
 
Posty: 584
Od: Pon lis 04, 2019 9:30

Post » Sob lis 21, 2020 18:57 Re: Kocurek kastracja

Louisa pisze:Oj wydaje mi się, że w takim kołnierzu to jakby tak mocno chciał się polizać to się wygnie i sięgnie do moszny, tak mi się wydaje.

Nie, nie sięgnie, kołnierz jest zbyt duży. Zapytaj weta, ja nie namawiam, ale sugeruję, bo u mnie się sprawdził.
Obrazek

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, skaz i 257 gości