Najpierw lamblie teraz Fip. Kociak nie żyje. ;(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 09, 2020 17:20 Najpierw lamblie teraz Fip. Kociak nie żyje. ;(

Edit. Najpierw lamblie a teraz wyszedł nam Fip. ;(
Z powodu różnych zawirowań pod moją opiekę trafiły kociaki z lambliami. Jeden ma się całkiem dobrze, drugi niestety nie. Ktoś może zna jakiegoś dobrego weta ale przerabiał temat?
Mały ma apetyt ale biegunki ma straszne, dostaje Diadog fenbenazo, od dziś włączono Eradie. Plus dostaje osłonowo kapsułki.
Dzis dostał kroplowke dozylnie, wczoraj podskórnie i elektrolity. Ale nie ma nic lepiej. Wszystko co zje ( je głównie animonde kitten) przez niego leci.
CO ja mam zrobic? Gorączki nie ma, on leży tylko na poduszce elektrycznej i tyle. Jak ja mam mu pomóc?
Ostatnio edytowano Wto maja 11, 2021 17:10 przez OlaLola, łącznie edytowano 2 razy

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pon lis 09, 2020 17:55 Re: Doświadczenie z lambliami. Kociak ledwo żyje.

Zaznaczę.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3709
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Pon lis 09, 2020 17:57 Re: Doświadczenie z lambliami. Kociak ledwo żyje.

NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lis 09, 2020 18:07 Re: Doświadczenie z lambliami. Kociak ledwo żyje.

Kociak na pewno ma tylko lamblie? Bo tak straszne i wykańczające biegunki pasują bardziej do rzęsistka.
Może to kombinacja kilku czynników? Bo rozumiem, że lamblie stwierdzono na podstawie badań? A rzęsistka ktoś sprawdzał? Grzyby, kokcydia?

Na teraz ja bym podawała korę wiązu czerwonego. Pomaga zatrzymać wodę w organizmie. Plus codziennie kroplówki. Jak się da, to podskórne w domu.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon lis 09, 2020 18:35 Re: Doświadczenie z lambliami. Kociak ledwo żyje.

A test na pp robiony był? Ma inne objawy typu gorączka?
Jak zwraca winno sie przejść na jedzenie poza jelitowe czyli kroplówki z Duhalaytem tylko do zyły, Catosal, może steryd trzeba rzucić by kota podnieść, ostawić koniecznie animondę. Dać odpocząć jelitom. Wdrożyć antybiotyk. Koniecznie! Włączyć leki typu gastrid, polprazol, colon...- to do zastanowienia ale bardzo pomaga. Gdy zacznie jeść podawać gastro intenstinal przetarte przez sito. Może Convalescence.
Zrobić badania na rzęsistek, kokcydia...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon lis 09, 2020 18:36 Re: Doświadczenie z lambliami. Kociak ledwo żyje.

Dałabym jeszcze coś p.bólowego/rozkurczowego. Wszystko w iniekcji. Zero leków do paszczy!
Kroplówki ciepłe!
Do żyły metronidazol. Jesli to lamblie. Zero paszczękowych leków! Dopóki się nie uspokoi.

Wklej wyniki proszę.
Ostatnio edytowano Pon lis 09, 2020 18:38 przez ASK@, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon lis 09, 2020 18:38 Re: Doświadczenie z lambliami. Kociak ledwo żyje.

ASk, ale jest napisane, że on je, nawet chyba chętnie, nie zwraca- przynajmniej nic o tym nie ma, tyle, ze wszystko z kota wycieka drugą stroną.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon lis 09, 2020 18:40 Re: Doświadczenie z lambliami. Kociak ledwo żyje.

maczkowa pisze:ASk, ale jest napisane, że on je, nawet chyba chętnie, nie zwraca- przynajmniej nic o tym nie ma, tyle, ze wszystko z kota wycieka drugą stroną.

Ale przelatuje przez niego. Czyli nie trawi. Jelita nie pracują prawidłowo. Odwadnia się błyskawicznie. I na pewno boli! Trzeba dać odpocząć jelitom. I koniecznie zmienić karmę. Dawać to co wspominałam. Np Convalescence.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon lis 09, 2020 18:55 Re: Doświadczenie z lambliami. Kociak ledwo żyje.

viewtopic.php?f=1&t=170119&p=11833692&hilit=Lambie#p11833692.
Takie miałam doświadczenie.

Czyli Metronidazol na lambie, do jedzenia wyłącznie dieta Indestial.
Nawet włączenie probiotyku powodwało powrót sraczki :placz: .
Ścisły reżim - tylko Intestinal i woda.
viewtopic.php?f=1&t=183006&p=11923641&hilit=Indes%2A#p11923641
"Miałam w zeszłym roku problem z biegunkami u dorosłego kota -też się bałam , bo mimo leczenia i prawidłowej diagnozy -lamblie- nie mogliśmy przez ponad trzy tygodnie zatrzymać biegunki.
Wetkę mam sprawdzoną i zaangażowaną , kot karmiony był głównie wołowiną , ale dopiero przejście (dla uspokojenia brzusia) na monodietę ( tj. tylko karmę indestinal plus woda) przyniosło normalizację . Po tygodniu zaczęliśmy żarełko urozmaicać , a po dwu całkowicie odstawiłam indestinal.
Suchą indestinal, ale nie RC. Nie pamiętam firmy ale ,że nie RC to wiem :smokin:"

No i trzymam :ok: oczywiście.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3548
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Wto lis 10, 2020 15:52 Re: Doświadczenie z lambliami. Kociak ledwo żyje.

Moja Ebi (1,5 r.) miała taką lejącą biegunkę, z tyłka dosłownie kapało. Test na lamblie pokazał niewyraźną kreskę. Dwa tygodnie dostawała metronidazol i było raz lepiej, raz gorzej. Dopiero steryd w czwartym tygodniu biegunki pomógł. Dodatkowo probiotyk i intestinal z animondy. Ale nie była słaba, miała normalny apetyt i zachowanie, jak zdrowy kot, tylko z tyłka w kółko się lało. Badania krwi pokazały stan zapalny, a kału z trzech dni były ujemne. Dopiero w tym tygodniu jest normalnie.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10233
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lis 10, 2020 17:19 Re: Doświadczenie z lambliami. Kociak ledwo żyje.

Intestinal też polecam.
Zdrówka dla kociaków :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lis 10, 2020 18:26 Re: Doświadczenie z lambliami. Kociak ledwo żyje.

OlaLola ????

    cokolwiek ???

    :?

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3548
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Sob lis 14, 2020 19:21 Re: Doświadczenie z lambliami. Kociak ledwo żyje.

Wybaczcie, czasobrak totalny.
Od czwartku rana Pysiu ma się świetnie. W środę plackowal kupki dosłownie gdzie nie usiadł tam był placek z biegunki, a w czwartek od rana śliczna kupka...
I tfu tfu odpukać tak jest do tej pory.
Ale dziękujemy za wszystkie rady, mały ma niedokrwistość ale leki działają. Od wczoraj się bawi i widać u Niego chęć do życia. Zaczyna się zachowywać jak normalny zdrowy kotek.
Mam nadzieję że najgorsze juz za nami.
Dziękuję za pamięć i kciuki za malucha!

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Sob lis 14, 2020 19:33 Re: Doświadczenie z lambliami. Kociak ledwo żyje.

UUUffffffff...

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3548
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Sob lis 14, 2020 19:54 Re: Doświadczenie z lambliami. Kociak ledwo żyje.

Super :ok:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10233
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Kevinslema, Wojtek i 188 gości