Kocia mama żebrze o każdy kęs jedzenia dla swoich dzieci, wskakując na parapety gdzie w środku widzi koty.
Jak pomóc tym biedom by nie cierpiały już głodu, chłodu i nie były przeganiane przez inne inne koty?
Jak pomóc gdy możliwości są mocno przekroczone?
Idzie zima i obawiam się o ich zdrowie i życie.
Ma ktoś jakieś miejsce?
Może ktoś wspomóc karmą, żwirek, na lecznicę?
Nie dam rady sama.















To ich mamusia, nieduża młodziutka koteczka...



To ich schronienie....


I inne, chyba kocur biało czarny i kotka? Widać, ze chyba chce przegonić kota który też chciały do jedzenia.



Zaraz przy drodze ze skrzyżowaniem ...

Czy wspólnymi siłami zdołamy poczynić dobro?
Rozliczenie

inezka70-100zł.
aga66 -55zł.
mb -100zł.
pisiokot za 50zł.
W skarpecie mamy 305zł.

Wydane 305zł.


Na sterylizację kocicy mam 150zł. od Fhranka



Kotka już po sterylizacji.