Goldberg pisze:@Fhranka nie robiłem nic szczególnego bo co można zrobić z kotem który całe dnie przesypia i widać, że nie czuje się dobrze. Ale znalazłem jej dobry dom na wsi i tam z czasem odżyła.
A tak w ogóle to skąd info o tych 30 myszach dziennie ? Bo to jakoś dużo się wydaje.
Po pierwsze kotkę przebadać - jak radzi andorka.
Po wtóre powalczyć ze stresem ziołami, aminokwasami.
Po trzecie zachęcać do interakcji, SZUKAĆ, czy i co kotkę może zainteresować. Bo może będzie to bardzo konkretny rodzaj zabawki. Albo sposób bawienia się. Albo jakiś przysmak gdzieś schowany. Możliwości są setki. Tak, czasami nie da się kotu wynagrodzić zmiany. Ale to można stwierdzić dopiero po wielu próbach pełnych zaangażowania, a nie po: "nie robiłem nic szczególnego" Zresztą pytanie, czy na wsi kotka odżyła, czy raczej była zmuszona do aktywności, na którą niekoniecznie miała ochotę. Bo należy pamiętać, że według obserwacji naukowców dorosły, zdrowy (a więc na ciele i duchu) kot przesypia 17 godzin w ciągu doby. Jeśli kotka przemieszczała się po mieszkaniu w czasie Twojej nieobecności, to może wcale nie czuła się tak źle, jak to opisujesz.
O myszach wystarczy poszukać. I to wcale nie jest zawyżona wartość, jeśli kot w dodatku zużywa energię na polowanie, na ogrzanie własnego ciała (brak schronienia), na ciągłe czuwanie, czy drapieżnik nie atakuje.