Biegunka, znamu odp - rzesistek i koronawirus

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 01, 2020 17:14 Biegunka, znamu odp - rzesistek i koronawirus

Witam serdecznie,
Mamy w domu dwa koty niewychodzące. Władek lat 5,5, rasa Jungle, z nami od samego początku, bez żadnych chorób i dolegliwości. Od maja tego roku dołączył do nas Chuck, 9 miesięcy, Abisyńczyk. Wraz z pojawieniem się nowego kota zaczęły się problemy jelitowe. Początki były trudne, Władysław stał się niespokojny, wyraźnie bardzo zazdrosny i czasami wg nas zbyt agresywnie ustawiał Młodego. Chuck od samego początku miał luźniejsze kupki i często poza kuwetą. Władek też zdawał się być wrażliwy na dotykanie okolic brzuszka. Behawiorystka zasugerowała problemy zdrowotne i kontakt z weterynarzem. Koty zostały też odrobaczone. Nie było żadnej poprawy a nawet znaczne pogorszenie u Władka (kot dostał biegunki). Koty miały kilkukrotnie badany kał i w końcu na przełomie czerwca/lipca koty miały stwierdzone Lamblie, leczenie 5 dni metronizadolem, wyparzenie mieszkania, wykąpanie kotów i po dwóch tygodniach test Elisa – czysto. Zniknęły też problemy z dogadywaniem się kotów i nie było problemów kuwetowych.
Po półtora miesiąca problemy zaczęły wracać, powoli, szczególnie u Chucka, znowu zaczęło zdarzać się kupkowanie poza kuwetą (tylko pierwsza, poranna kupka). W sierpniu kolejne badanie kału metodą Elisa na Lamblie i znowu czysto. Podawaliśmy Bioprotect, bez sukcesu, Władkowi też kupka zaczęła się pogarszać, ale bez tragedii. Na początku października kolejne badanie na Lamblie (upierałem się, bo to wszystko wyglądało tak samo jak w czerwcu), które wyszło negatywnie. Po nim koty były kolejny raz odrobaczane, Władek był też szczepiony, mimo tych problemów jelitowych. Przy okazji koty były osłuchane i stwierdzono wzmożoną pracę jelit. 2 lub 3 dni po odrobaczaniu z Władka zaczęło się lać, co ważne – dokładnie taka sama reakcja była na poprzednie odrobaczanie w czerwcu. Weterynarz stwierdził, że to może być alergia i że mamy zmienić karmę na weterynaryjna. Jako że na tej samej karmie było przecież ok (Granata Pet, Animonda Carny – mokre, bez kurczaka + ostatnio Mac’s) nie chce wierzyć w alergie u dwóch kotów na raz, tym bardziej że w czerwcu Władek dostawał RC GI i zero poprawy.
Do tego weta mieliśmy bardzo daleko i mimo, że opieka miła i fachowa to skontaktowałem się z inną klinika polecaną przez behawiorystkę.
Znowu badanie kału, flotacja – czysto. Padło stwierdzenie, że być może niedobory witaminy B12 więc koty dostały na dwóch wizytach Biotyl, Tolfine i Catosal – po tym była poprawa u obu ale tylko na dwa dni po wizycie, Chuck nie robił poza kuwetą, koty miały apetyt. Następnie po kolejnym tygodniu była pobierana krew.
Po badaniu zastrzyki z Biotylu i Catosal ale teraz już nie było żadnej poprawy, kupki poza kuwetą, ciągła biegunka u Władka. Apetyt nadal dopisywał, koty były skore do zabawy choć Władek nerwowy, syczący i warczący na młodego - tak samo było w czerwcu – ustąpiło po wyleczeniu Lamblii, prawdopodobnie agresja przeniesiona.
Wyniki krwi (morfologia i biochemia) mimo odchyłek w niektórych parametrach Pani Weterynarz określiła jako bardzo dobre a odchyłki zinterpretowała jako wynikające ze stanu zapalnego, osłabienia lub stresu. Stwierdziła, że to pewnie problemy behawioralne i że w pierwszej kolejności mamy podawać Kalmvet (koty są dużo spokojniejsze od pierwszego podania) i Diadog Władkowi – po pięciu dniach brak jakiejkolwiek poprawy. Mamy też kupić Fibor na poprawę pracy jelit.
Jako, że się naczytałem o bakteriach to nadal myślę, że coś w nich siedzi, coś co było przy Lambliach i na co zadziałał też metronizadol (rzęsistek?). Wet mówi, że to by wyszło we flotacji ale że możemy zrobić profil biegunkowy PCR – kupa kasy… lub z pozyskanej surowicy test na toksyplasmoze. Dokupiliśmy drugą dużą kuwetę (były wcześniej dwie ale koty korzystały tylko z małej bez przykrycia – strasznie bałaganiąc więc zostawiliśmy im jedną dużą i było ok). Wyeliminowaliśmy też wszystkie rośliny bo okazało się, że mieliśmy takie, które mogły szkodzić mimo, że nie było widać, żeby były jakoś mocno podgryzane tylko lekkie drapnięcia.
W tej chwili nawet jakbym chciał zbierać kał na PCR to z tej wody nie ma jak. Diadog nic nie pomógł co więcej Władek ma mniejszy apetyt zaraz po podaniu. Dodatkowo Władek w ostatnim czasie znacznie schudł z 5kg na 4,6kg. Chuck przybiera na wadze.
Co polecicie na powstrzymanie biegunki? Czy mieliście do czynienia z Fibor (brak opinii w internecie). Czy ktoś mógłby spojrzeć na wyniki badań krwi i napisać co sądzi? Władek miał robione w czerwcu też testy na FIP/Felv, koci koronawirus – wszystko ok. Chuck z hodowli też po szczepieniach, jego brat w innym domu podobno bez żadnych problemów. I jeszcze polećcie coś na wzmocnienie, Władkowi przy tych przygodach wychodzi trzecia powieka…
Jeszcze raz dla podsumowania – widzę, bardzo podobne objawy i zachowania do tego co było w czerwcu (Lamblia) więc wydaję mi się, że mogę odrzucić sprawy związane z karmą. Relacje między kotami wymagają pewnie jeszcze pracy, chociaż jak już pisałem to po wyleczeniu Lamblii przez ponad 2 miesiące była w domu sielanka (nawet ostatnio po jednej z tych pierwszych serii zastrzyków z Tolfine było bezproblemowo przez dwa dni).
Z góry dziękuję za odpowiedzi i sugestie, jeśli mam uzupełnić jakieś informacje to proszę o pytania.
Pozdrawiam

Wyniki Chuck
Obrazek
Obrazek

Wyniki Władek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Wto lis 10, 2020 18:42 przez Elpato, łącznie edytowano 1 raz

Elpato

 
Posty: 21
Od: Pt paź 30, 2020 12:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 02, 2020 11:31 Re: Długotrwała biegunka i problemy jelitowe u dwóch kotów

Rozumiem, że zanim przyjechał Chuck, Włodek nie miał problemów jelitowych natomiast Chuck od samego początku tak?
Wydaje mi się, że tu się zsumowały problemy a u każdego z kotów jest inny powód biegunek.

Czy koty są dopajane wodą?
Czy była stosowana glinka kaolinowa / węgiel / elektrolity z Enterococcus faecium inne niż bioprotect (np forti flora)?
Jeśli wcześniej granta pet / animonda / mac's nie powodowały problemów, to nie znaczy, że od tego czasu producenci nie zmienili składu dodając cos co szkodzi Twoim kotkom. Czy próbowaliście diety barf opartej na 1 gatunku mięsa?

Cosmos

 
Posty: 39
Od: Wto paź 04, 2011 6:57

Post » Pon lis 02, 2020 12:13 Re: Długotrwała biegunka i problemy jelitowe u dwóch kotów

Dziękuję za odpowiedź.
Tak, Władek nie miał żadnych problemów, zaczęły się pojawiać powoli po przybyciu Chucka, kiedy mógł być zestresowany ale to była po prostu rozluźniona kupka. Za pierwszy razem kiedy były Lamblie oraz teraz biegunka wystąpiła po podaniu leku na odrobaczanie.
Chuck od początku miał luźniejsze aż do formy plackowatej, dodatkowo śmierdzi mu z pyszczka. Po przeleczeniu Lamblii kupka była prawidłowa, zapach z pyszczka też zniknął chociaż on wrócił jako pierwszy objaw, zanim pogorszyła się kupka.
Koty mają stały dostęp do fontanny i widzimy, że piją, Władek dodatkowo wskakuje na umywalkę i pije bieżącą wodę.
Diety barf nie próbowaliśmy, nie mamy w tej chwili na to opcji.
Dziś rano byliśmy u weta na rozmowie i dostaliśmy tabletki Ditrivet do podawania przez 6 dni. Musimy uspokoić w jakiś sposób biegunkę żeby diagnozować dalej z analizy kału.
Aha - odstawiliśmy jakiś tydzień temu probiotyki żeby nie potęgować ilości bakterii w jelitkach, wcześniej był Bioprotect a potem Fortiflora.

Przy okazji, jeżeli na odbudowę chcielibyśmy wprowadzić kotom karmę lekkostrawną to jakie polecacie? Ja po lekturze forum nie mam zaufanie do weterynaryjnych typu RC, Purizon, Hill - do tego są strasznie drogie. Może są jakieś mniej popularne o podobnej funkcji?

Elpato

 
Posty: 21
Od: Pt paź 30, 2020 12:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 02, 2020 18:42 Re: Długotrwała biegunka i problemy jelitowe u dwóch kotów

RC nie jest dobre, ale weterynaryjne RC gastrointestinal często się sprawdza u kotów z problemami jelitowymi, chociaż skład, jak to w rc, nie porywa.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60220
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 02, 2020 23:40 Re: Długotrwała biegunka i problemy jelitowe u dwóch kotów

Generalnie RC świństwem jest i każdy to wie, ale RC gastrointestinal się jakoś sprawdza przy problemach tego typu. Wiadomo przecież, że stale podawać tego nie będziesz. Przez jakiś czas kotom nie zaszkodzi, a może pomóc. U mojej koty swego czasu się sprawdził. Co prawda dostawała z powodu uporczywych wymiotów, nie biegunki, ale pomógł.

Necz

 
Posty: 927
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 03, 2020 8:09 Re: Długotrwała biegunka i problemy jelitowe u dwóch kotów

A Chuck został jakoś zdiagnozowany w sprawie zapachu z pyszczka i luźnych kup czy tylko w kierunku Lamblii? wydaje mi się na podstawie zamieszczonych wyników, że siedzi w kitku ciągle stan zapalny. Czy on chudnie?
Przepraszam, jeśli było to napisane a mi umknęło, ale czy Twoje koty jedzą suchą karmę?

Cosmos

 
Posty: 39
Od: Wto paź 04, 2011 6:57

Post » Wto lis 03, 2020 12:05 Re: Długotrwała biegunka i problemy jelitowe u dwóch kotów

W czerwcu szukaliśmy pasożytów i znaleźliśmy Lamblie, objawy się zgadzały czyli luźne kupki ze śluzem, smrodek z pyszczka i bączki :) Po leczeniu metronizadolem objawy ustąpiły ale po jakimś czasie powróciły i teraz szukamy... Chuck nie chudnie, wręcz mocno przybiera na wadze. Niestety Władek od czasu biegunki schudł z 5 na 4,6kg (ważył nawet 5,2 ale wydawało mi się, że jest go za dużo więc nieco ograniczyliśmy amu i tak potem trzymał 5kg).
Koty dostają tylko mokre, dostawały też przemrożone skrzydełka kurczaka ale jak zaczęły się znowu problemy z kupkami to odstawiliśmy na jakiś czas. Generalnie wyeliminowaliśmy wszystko co z kurczakiem, jako że on podobno najczęściej uczula ale to już pewnie z 2 miesiące i nic lepiej.

RC podawaliśmy przez kilka dni w czerwcu Władkowi jak też miał taką biegunkę i nie było żadnej poprawy, wtedy dostał zastrzyki i polepszyło się na tyle, że było co i jak zbierać do analizy i z tej wspólnej kupki Władka i Chucka wyszły wtedy Lamblie w teście Elisa.

Od wczoraj podajemy Ditrivet - masakra - tak jak metronizadol, który też jest okropny udało nam się przemycać w kapsułkach w małych porcjach jedzonka z przysmaczkiem tak tego nie dajemy rady i kończy się wpychaniem do gardełka. Na razie dwa podania ale tak statystycznie to pewnie skończy się u mnie na chirurgii bo już mam dłonie pociachane - nie dają się te nasze Dziamdziągi :)

Wiem już też, że jeżeli teraz nie będzie poprawy (Władek w nocy znowu zalał nam płytki w łazience, Chuck jakby zrobił bardzo zwartą ale mogę się mylić) to będę się decydował na badanie panelu biegunkowego PCR. W związku z tym pytania:
- wetka podesłała ofertę na badanie: Coronavirus, Parwowirus, Tritrichomonas foetus, Giardia sp. Cryptosporidium + enterotoksyna Clostridium perfingens - na forum widziałem, że polecane jest laboratorium Idexx - wetka mówi, że to jest inne laboratorium - czy takie testy w innym laboratorium mają taką samą skuteczność? Czy może szukać innego weta, który dla nas zrobiłby tylko badanie? Czy ktoś ma wiedzę, jakie przychodnie współpracują z Idexx w Poznaniu?
- padło też hasło że taka wodnista biegunka nie nadaje się do badania, czy w takim razie jeśli bym oddał tylko kupkę Chucka to wyniki będą wiążące również dla Władka?
- czy na takie badanie można oddać kupkę obu kotów na jeden test?

Z góry dziękuję za odpowiedzi i wszelką pomoc

Elpato

 
Posty: 21
Od: Pt paź 30, 2020 12:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 03, 2020 13:33 Re: Długotrwała biegunka i problemy jelitowe u dwóch kotów

A czy wyniki krwi pod kątem chorób wątroby a nawet chyba bardziej trzustki Chuck miał robione?
Spróbuj pokombinować z jedzeniem dla obu kotków - najprostszy skład, BRAK ZBÓŻ i lekko strawne, 1 rodzaj mięsa.
czy glinka kaolinowa lub węgiel pomagają? Może u Chucka to jest jakaś nietolerancja pokarmowa? wydaje mi się, że to nie jest wspólny problem obu Kocurków.

Cosmos

 
Posty: 39
Od: Wto paź 04, 2011 6:57

Post » Wto lis 03, 2020 13:43 Re: Długotrwała biegunka i problemy jelitowe u dwóch kotów

Ani glinki ani węgla nie podawaliśmy.
Karma jest bez zbóż ale mięsko różne, Wołowina, królik, kaczka, indyk.
Z badań to tylko to co wklejałem...

Elpato

 
Posty: 21
Od: Pt paź 30, 2020 12:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 03, 2020 15:51 Re: Długotrwała biegunka i problemy jelitowe u dwóch kotów

Gdy Balbinka u czitki miała ciągłe biegunki, to po wyeliminowaniu różnych innych podejrzeń, lekarka zleciła test na clostridium. Badanie robiono w Niemczech.
Podejrzenie okazało się trafne, a wdrożone potem leczenie skuteczne.

Wojtek

 
Posty: 27339
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro lis 04, 2020 10:35 Re: Długotrwała biegunka i problemy jelitowe u dwóch kotów

Wczoraj już w żaden sposób nie udało nam się podać Ditrivetu, ani przemycić w kapsułce, ani w mięsie ani wrzucenie do gardełka się nie udało, Władek spieniony - one nie współpracują w takich sytuacjach, dodatkowo dłonie już nie takie sprawne po wcześniejszych dwóch podaniach.
Stwierdziliśmy, że skoro i tak ten lek to celowanie na ślepo to oszczędzimy stresu kotom jak i nam i dzisiaj rano zawiozłem poranne kupki na testy PCR - panel biegunkowy + clostridium.
Dobre chociaż to, że po Kalmvecie kotki są super spokojne, wychillowane. Apetyt mają, Chuck to już wręcz dostał boczków, generalnie gdyby nie te słabe kupki/biegunki i raz po raz trzecia powieka u Władka to można by powiedzieć, że nic im nie dolega.
Tak się jeszcze zastanawiam, bo pewnie parę dni poczekamy na wyniki, jak mogę jeszcze pomóc wzmocnić się kotkom, szczególnie Władkowi, jakie suplementy? Byle były łatwe do podania, najlepiej smaczne lub do przemycenia z przysmakiem. Forti flory nie będę na razie podawał żeby nie mnożyć ewentualnie bakterii a oprócz tego to jeszcze mamy Multiwitaminę i kwasy omega w pastach Miamor. Będę wdzięczny za sugestie.

Elpato

 
Posty: 21
Od: Pt paź 30, 2020 12:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 04, 2020 14:50 Re: Długotrwała biegunka i problemy jelitowe u dwóch kotów

Elpato, moja Ebi miała od ok.miesiąca takie straszne biegunki. Nasz wątek viewtopic.php?f=46&t=192474. Na początku odrobaczenie i odkłaczenie. Różne testy i badania, pcr nie robiłam, bo wetka zaczęła od podstawowych. Dwa tygodnie metronidazolu i nic, raz lepiej, raz gorzej. Wodniste kupy gubione po całym mieszkaniu. Dopiero steryd podawany od piątku zatrzymał ten koszmar. Do tego probiotyk i zmiana karmy na Intestinal. Jedzenie normalne i mokre, i surowe, i gotowane. Kot je wszystko na co ma ochotę. Nie wiem co się dzieje, ale to jest już kolejny wątek o problemach biegunkowych. Trzymam kciuki, żeby wszystko u Was wróciło do normy. My dopiero teraz w czwartym tygodniu mamy poprawę.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10240
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro lis 04, 2020 20:23 Re: Długotrwała biegunka i problemy jelitowe u dwóch kotów

Koki - czytałem wątek jak chyba większość z takimi problemami tutaj na forum, aż się potem głupio czuję u weta rzucając fachowymi nazwami. Patrząc na Twojego kota to leczenie metronizadolem mogło coś wyleczyć, u nas w lipcu szybko była poprawa przy Lambliach ale my dodatkowo odkaziliśmy parą całe mieszkanie, wszystko poprane i do tego koty wykąpane w jakimś takim szamponie specjalnym z przychodni. Bez tego jeżeli to lamblie to koty mogą się zarazić na nowo.
Jako, że nadal jeszcze nikt nie polecił czegoś na wzmocnienie odporności to wrzucam kilka zdjęć naszych dziamdziągów (tak je nazywamy zbiorczo ;)) i może te przystojne pyszczki skłonią kogoś do polecenia suplementów :)
Obrazek,Obrazek,Obrazek,Obrazek,Obrazek

Elpato

 
Posty: 21
Od: Pt paź 30, 2020 12:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 04, 2020 21:16 Re: Długotrwała biegunka i problemy jelitowe u dwóch kotów

Piękne chłopaki, oby szybko wyzdrowiały :ok:
Na odporność mam od weta jakieś takie brązowe kapsułki, ale nazwy nie znam niestety.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10240
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lis 06, 2020 12:34 Re: Długotrwała biegunka i problemy jelitowe u dwóch kotów

Jako, że nie chcę bezczynnie czekać na wyniki, które mają być w ciągu 7-10 dni roboczych to po kolejnej dawce lektury udałem się do apteki i zakupiłem Smectę i Taninal.
Biegunkę ma tylko Władek więc zacząłem od niego i Smecty - najpierw pół saszetki rozpuściłem w małej ilości wody a potem dałem na łyżce z przysmakiem Miamora - pochłonięte :) Wczoraj dostał popołudniu jedną taką porcję a od dzisiaj dwie - rano i wieczorem. Efekt na razie taki, że rano w kuwecie była tylko jedna kupka i chyba, nie aż tak wodnista a normalnie były dwie i do tego trzeba było przeczesać żwirek jak w poszukiwaniu złota bo to wszystko było rozrzucone po całej kuwecie.
Chuck nie ma biegunki tylko luźniejsze kupki ze śluzem i śladami krwi to dostał siemię lniane do picia z łyżeczki - tutaj też sukces, chłepta z nieukrywaną przyjemnością, Władek niezainteresowany. Dzisiaj rano kupka była nadal miękka ale ładnie uformowana, bez kleksów, śluzy i krwi. Od paru dni u niego wszystko ląduje w kuwecie, nie wiem co pomogło Kalmvet czy przestawienie kuwety w jego ulubione miejsce. Wcześniej takie przestawianie nic nie dawało bo znajdował sobie inne miejsce. No i też są dwie kuwety. Kalmvet też chyba spoko działa bo jest spokój jak za najlepszych czasów w wakacje, może kotki nieco więcej śpią ale też pogoda jest jaka jest. Poza tym jedzą, dokazują, gonią się i mruczą przy głaskaniu :)

Teraz nie wiem jak długo mogę podawać Smektę, czy mogą ją łączyć z Taninalem lub siemieniem lnianym (strzykawka)? To siemię lniane to w ogóle dziwne bo jest i na zaparcia i na biegunki wg wpisów w różnych czeluściach internetu.
Jeśli ktoś wie jak z tą Smecta i łączeniem z Taninalem to będę wdzięczny za odpowiedź.

Elpato

 
Posty: 21
Od: Pt paź 30, 2020 12:38
Lokalizacja: Poznań

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 413 gości

cron