5 tyg.osesek bez mamy
Napisane: Sob paź 17, 2020 17:11
Witam
Stałam się domem zastępczym dla kociaka okolo5-6tyg., który trafił do schroniska z interwencji. Znaleziony w rowie bez mamy. Odbierając go ze schroniska uzyskałam informację, że kotek sam je mokrą A nawet suchy pokarm.
Niestety po przywiezieniu okazało się,że kociak kiepsko radzi sobie z jedzeniem. Wylizuje, rozprowadza po brzegach miski pokarm. Wogole nie bierze kęsów. Efekt jest taki,że ja mu zbieram z brzegów jedzenie on liże A jedzenia praktycznie nie ubywa.
Wczoraj by w końcu się najadł zmieszałam mokrą karmę z mlekiem dla kotków i zblendowałam. Do tej papki włożyłam 15 sztuk suchej karmy żeby przyzwyczajać go do większych kawałków i ew.policzyc po jedzeniu czy coś z tych drobinek zjadł. Pięknie zjadł to co mu przygotowałam ale praktycznie bez tej suchej karmy. Zostało 11 kawałków. W końcu się najadł i smacznie zasnął. Pytanie, czy ja mogę tak mu miksować z mlekiem tą karmę? Czy lepiej z wodą? Czy jeszcze innaczej go karmić ?
Stałam się domem zastępczym dla kociaka okolo5-6tyg., który trafił do schroniska z interwencji. Znaleziony w rowie bez mamy. Odbierając go ze schroniska uzyskałam informację, że kotek sam je mokrą A nawet suchy pokarm.
Niestety po przywiezieniu okazało się,że kociak kiepsko radzi sobie z jedzeniem. Wylizuje, rozprowadza po brzegach miski pokarm. Wogole nie bierze kęsów. Efekt jest taki,że ja mu zbieram z brzegów jedzenie on liże A jedzenia praktycznie nie ubywa.
Wczoraj by w końcu się najadł zmieszałam mokrą karmę z mlekiem dla kotków i zblendowałam. Do tej papki włożyłam 15 sztuk suchej karmy żeby przyzwyczajać go do większych kawałków i ew.policzyc po jedzeniu czy coś z tych drobinek zjadł. Pięknie zjadł to co mu przygotowałam ale praktycznie bez tej suchej karmy. Zostało 11 kawałków. W końcu się najadł i smacznie zasnął. Pytanie, czy ja mogę tak mu miksować z mlekiem tą karmę? Czy lepiej z wodą? Czy jeszcze innaczej go karmić ?